Plusy i minusy wiary w Boga

Avatar Burger2004_09
Koteczek, umiesz ty coś jeszcze oprócz uciekania od podania odpowiedzi na pytanie, które jest dla ciebie negatywne? xD

Ale really, przejdźcie do tematu o użytkownikach, bo w tym temacie thi is not funny :c

Avatar Koteczek_21
Burger, a ty potrafisz pomyśleć, że nie zawsze dłuższe nie odpisywanie to "uciekanie" ?

Luther, nikt z nas nie jest nieomylny. Ja się posługuję moimi przemyśleniami, ale dość czesto po prostu wyśmiewasz mnie (bo inaczej nie mogę tego nazwać) jeśli się z tobą nie zgadzam.

Avatar opliko95
jacek1s pisze:
Dla mnie jest to zwykł ateizm, którego nie pojmuje jako silny ateizm. Silnym ateizmem jest dla mnie antyteizm, a słaby ateizm to agnostycyzm. Ja je rozróżniam w taki sposób.
Ateizm, po prostu ateizm, to jedynie brak wiary w jakiegokolwiek boga.
Czy uważasz istnienie bogów za niemożliwe, czy za wystarczająco nieprawdopodobne by nie wierzyć w istnienie jakiegokolwiek, czy nawet zwyczajnie nigdy w życiu nie spotkałeś się z konceptem boga więc nie możesz nawet w to wierzyć - jesteś ateistą.
To, czy poza tym wierzysz w duchy, moce nadprzyrodzone, medycynę alternatywną, płaską ziemię, nieistnienie ziemi czy ptaków, czy życie po śmierci nie ma żadnego znaczenia.
Można być najbardziej nieracjonalnym fanem teorii spiskowych i mówić, że Finlandia została stworzona przez chowającego się na Grenlandii Hitlera by zataić istnienie fabryk chemtrails Big Pharmy - tak długo jak nie wierzysz w istnienie jakiegokolwiek boga jesteś ateistą.

Pozycja agnostyka to w zasadzie "nie mogę być pewien czy jakiś bóg istnieje, czy nie" - a nie "uważam, że bóg nie istnieje, ale nie mogę być na 100% pewien". Odrobina sceptycyzmu w stosunku do swoich poglądów ostatecznie ich nie zmienia. Jeśli w zasadzie uważasz, że w zasadzie to obecnie lepiej jest powiedzieć, że nie ma niczego takiego - gratulacje, jesteś ateistą mimo tego, że uznajesz że możesz się mylić!

Serio - skąd masz definicję że ateizm wyklucza wiarę w cokolwiek poza jakimkolwiek bogiem? Ateizm zaprzecza istnieniu bogów.

Antyteizm to nie jest silny ateizm. Antyteizm to raczej odmiana ateizmu - bowiem wiąże się po prostu z opozycją przeciw organizacjom religijnym.
Można być ekstremalnym ateistą odrzucającym nawet cień możliwości istnienia jakiegokolwiek boga i nie być antyteistą, ale można być też antyteistą będąc bardzo "słabym" ateistą albo nawet agnostykiem - bo np. uważa się, że religie przynoszą więcej złego niż dobrego, ale nie wyklucza się że jakiś bóg może istnieć.

Avatar jacek1s
opliko95 pisze:


Serio - skąd masz definicję że ateizm wyklucza wiarę w cokolwiek poza jakimkolwiek bogiem? Ateizm zaprzecza istnieniu bogów.



Jeśli zakładasz, że Bóg nie istnieje, to również zakładasz, że nie istnieje dusza, jeśli nie istnieje dusza, to również duchy nie mogą istnieć. Jedno wyklucza drugie.
Co do rzeczy nadprzyrodzonych, to logicznie myślący ateista to podważa, ale jeśli ma wolę wierzyć sobie w... no właśnie, cokolwiek - to niech sobie wierzy. Nikt mu tego nie zakazuje, ale według mojej definicji i postrzegania ateistów nie będzie nim.

Avatar Litops
Moderator
jacek1s pisze:
Dla mnie jest to zwykł ateizm, którego nie pojmuje jako silny ateizm. Silnym ateizmem jest dla mnie antyteizm, a słaby ateizm to agnostycyzm. Ja je rozróżniam w taki sposób.

No to najpierw zapoznaj się z definicjami.

Avatar jacek1s
Litops pisze:
No to najpierw zapoznaj się z definicjami.


Znam te definicje wystarczająco dobrze.

Avatar
Lutherek
Koteczek_21 pisze:
Burger, a ty potrafisz pomyśleć, że nie zawsze dłuższe nie odpisywanie to "uciekanie" ?

Luther, nikt z nas nie jest nieomylny. Ja się posługuję moimi przemyśleniami, ale dość czesto po prostu wyśmiewasz mnie (bo inaczej nie mogę tego nazwać) jeśli się z tobą nie zgadzam.

Nie, wyśmiewam twoje źródła, bo dużo rzeczy jakie podajesz to szury naukowe

Avatar Koteczek_21
Ale wiesz, że nie powołuję się na żadne źródła?

Avatar Litops
Moderator
jacek1s pisze:
Znam te definicje wystarczająco dobrze.

To, co napisałeś, pokazuje, że tak nie jest.

Avatar
Konto usunięte
Serio przejdźcie na inny temat koteczek i Luther bo słabo się to czyta

Avatar Kabaczek15
jacek1s pisze:
Jeśli zakładasz, że Bóg nie istnieje, to również zakładasz, że nie istnieje dusza, jeśli nie istnieje dusza, to również duchy nie mogą istnieć.
kaszlu kaszlu buddyzm kaszlu taoizm kaszlu kaszlu

Avatar CzarnyGoniec
grupy.jeja.pl/topic,71500,bog-a-nauka.html
^ ten temat wydaje mi się odpowiedniejszy na temat dyskusji o naukowości Boga i nienaukowości ateistów

Avatar Marequel
jacek1s pisze:
Jeśli zakładasz, że Bóg nie istnieje, to również zakładasz, że nie istnieje dusza, jeśli nie istnieje dusza, to również duchy nie mogą istnieć. Jedno wyklucza drugie.
Co do rzeczy nadprzyrodzonych, to logicznie myślący ateista to podważa, ale jeśli ma wolę wierzyć sobie w... no właśnie, cokolwiek - to niech sobie wierzy. Nikt mu tego nie zakazuje, ale według mojej definicji i postrzegania ateistów nie będzie nim.

Ok a to dlaczego? Skoro teizm zakłada istnienie Boga a ateizm nie to jak nazwiesz wiary w której nie ma bogów a są duchy?

Avatar opliko95
jacek1s pisze:
Jeśli zakładasz, że Bóg nie istnieje, to również zakładasz, że nie istnieje dusza
I tu całe to zdanie się rozpada, bo nie.
Nie musisz zakładać istnienia boga by wierzyć w duszę.
Ba - "religia" (to, czy wierzenia nonteistyczne to religia jest dyskusją na oddzielny temat :) która w przynajmniej jednej swojej wersji zakłada istnienie duszy, ale nie zakłada istnienia jakiegokolwiek boga jest czwartą największą religią na świecie. Buddyzm - może coś o tym słyszałeś?

jacek1s pisze:
Co do rzeczy nadprzyrodzonych, to logicznie myślący ateista to podważa, ale jeśli ma wolę wierzyć sobie w... no właśnie, cokolwiek - to niech sobie wierzy. Nikt mu tego nie zakazuje, ale według mojej definicji i postrzegania ateistów nie będzie nim.
Czyli inaczej: używasz innej definicji niż wszyscy w tym temacie, przez co dyskusja z tobą o ateizmie nie ma sensu, bo każdy mówiąc "ateista" ma na myśli coś zupełnie innego niż ty.
Jeśli założymy, że tylko osoby powyżej średniej inteligencji mogą być nazywane ateistami - ta-da, właśnie udowodniliśmy, że ateiści są średnio bardziej inteligentni niż teiści! Ha!

Ty najwyraźniej zakładasz, że ateista to osoba bez żadnych "nienaukowych" wierzeń - tyle, że masa osób definiuje się jako ateiści mając takie wierzenia. I inni ich definiują jako ateiści.

Ateista to tylko i aż osoba, która nie wierzy w boga. Możesz mówić o logicznych ateistach, czy tam racjonalnych ateistach - ale zaznaczaj, że chodzi ci tylko o takich, zamiast wykluczać innych z "ateizmu". Albo znajdź na to słowo, które nie ma już powszechnie znanej i używanej definicji innej niż twoja.

Avatar jacek1s
Kabaczek15 pisze:
kaszlu kaszlu buddyzm kaszlu taoizm kaszlu kaszlu


To zależy o jakim taoizmie mówisz, jeśli filozoficznym to nie ma tam żadnych nadprzyrodzonych obiektów.
Jeśli mówisz o taoizmie religijnym, to są to wierzenia ludowe, które postrzegają żywioły za przedmiot kultu.
Niegdyś nie wiadome było chińczykom, że doskonalenie duchowe to jest to samo co doskonalenie osobowości.
Każdy psycholog Ci powie, że duch wewnątrz człowieka nie występuje.

Jeśli chodzi o buddyzm, to oni opierają się na tym samym.

Obydwa w/w kulty są nastawione na harmonię i spokój, a nie na wiarę.

Avatar jacek1s
Marequel pisze:
Ok a to dlaczego? Skoro teizm zakłada istnienie Boga a ateizm nie to jak nazwiesz wiary w której nie ma bogów a są duchy?


Nie ma w nich duchów, po prostu byli zbytnio zacofani by być w stanie to zrozumieć.

Avatar Kabaczek15
Chyba nie zrozumiałeś pytania Marequel

Avatar jacek1s
opliko95 pisze:

Czyli inaczej: używasz innej definicji niż wszyscy w tym temacie, przez co dyskusja z tobą o ateizmie nie ma sensu, bo każdy mówiąc "ateista" ma na myśli coś zupełnie innego niż ty.
Jeśli założymy, że tylko osoby powyżej średniej inteligencji mogą być nazywane ateistami - ta-da, właśnie udowodniliśmy, że ateiści są średnio bardziej inteligentni niż teiści! Ha!


Absolutnie nie - ateistą może być totalny debil, ale jeśli jest z nim dwóch naukowców, to statystycznie ateista jest mądrzejszy niż trzech przeciętnych Januszy, ale faktem jest, że ateista jest inteligentniejszy od teisty. Przede wszystkim ze względu na to, że stara się pojąć świat w sposób twardy, a nie za pośrednictwem półśrodków takim jak Bóg, dusza, cud etc.
Co do definicji, to nie jest ona inna od osób pozostałych, jest dokładnie taka sama, ale z tą różnicą, że ja również wykluczam możliwość istnienia elementów nadprzyrodzonych.

opliko95 pisze:

Ty najwyraźniej zakładasz, że ateista to osoba bez żadnych "nienaukowych" wierzeń - tyle, że masa osób definiuje się jako ateiści mając takie wierzenia. I inni ich definiują jako ateiści.


Każdy ma do tego prawo, nie mówię, że każdy ma się restrykcyjnie trzymać granic. Z resztą co chwila powtarzam, że każdy ma prawo do wolności własnego przekonania, a Ty czy inni użytkownicy zarzucacie mi, że ja zamykam każdego w małym pudełku, co całkowicie mija się z prawdą. Przedstawiam swój punkt widzenia na daną sytuację po prostu.

opliko95 pisze:

Ateista to tylko i aż osoba, która nie wierzy w boga. Możesz mówić o logicznych ateistach, czy tam racjonalnych ateistach - ale zaznaczaj, że chodzi ci tylko o takich, zamiast wykluczać innych z "ateizmu". Albo znajdź na to słowo, które nie ma już powszechnie znanej i używanej definicji innej niż twoja.


Ateista zawsze jest racjonalny, ale jeśli ktoś się określa ateistą, a za razem wierzy w demony, które występują np. w religii słowiańskiej, to nie może się nazywać ateistą. Po prostu, z definicji.
Moja definicja jest zgodna z ogólnie założoną definicją dostępną chociażby na najbardziej powszechnym źródle - wikipedii.

Avatar Koteczek_21
To stwierdzenie "moja definicja" strasznie mi śmierdzi wymyślaniem sobie definicji na poczekaniu.

Avatar maxmaxi123
Ale może się nazywać, jeżeli czuje się ateistą. Co kogoś obchodzi to, co inni o nim myślą? Jak chce, może sobie nim być i wierzyć w te demony.

Avatar jacek1s
Oczywiście, że tak. Jeśli sam się za takiego uważa, a nie przeszkadza mu to, że nikt poza nim samym go nie akceptuje jako ateisty, to ja nie widzę powodu dla którego miałby się tak nie określać.

Avatar jacek1s
Koteczek_21 pisze:
To stwierdzenie "moja definicja" strasznie mi śmierdzi wymyślaniem sobie definicji na poczekaniu.


Chyba widzisz tylko to co chcesz widzieć, bo ja tam zaraz obok "moja definicja" zawarłem "nie różni się niczym od definicji ogólnej". Czyli moja definicja jest dokładnie taka sama jak każdego innego człowieka, ale ja w mojej zawieram również brak elementów nadprzyrodzonych.

Avatar opliko95
jacek1s pisze:
Ateista zawsze jest racjonalny, ale jeśli ktoś się określa ateistą, a za razem wierzy w demony, które występują np. w religii słowiańskiej, to nie może się nazywać ateistą. Po prostu, z definicji.
Moja definicja jest zgodna z ogólnie założoną definicją dostępną chociażby na najbardziej powszechnym źródle - wikipedii.

"Ateizm (z gr. ἄθεος „bezbożny” – ἀ- a-, „bez” oraz θεός, theos, „bóg”) – brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów;"
"Atheism is, in the broadest sense, the absence of belief in the existence of deities.[1][2][3][4] Less broadly, atheism is the rejection of belief that any deities exist.[5][6] In an even narrower sense, atheism is specifically the position that there are no deities."

W sjp pwn'u:
ateizm «pogląd zaprzeczający istnieniu Boga»
Wg. encyklopedii PWN:
"ateizm [gr. a- ‘nie’, theós ‘Bóg’],
filoz. poglądy teoretyczne lub postawy praktyczne, negujące istnienie Boga.
1) ateizm dogmatyczny, kategorycznie zaprzeczający istnieniu Boga (bogów), 2) ateizm sceptyczny, zakładający niemożność udowodnienia jego istnienia (bliski agnostycyzmowi), oraz 3) ateizm praktyczny, negujący ważność samego problemu istnienia Boga."

A, rzeczywiście jest na polskiej wikipedii. Przepraszam, ale to co jest po ewentualnie to nie jest zawsze najczęściej używana definicja. Ba, powiedziałbym, że ewentualnie jest tam używane zamiast lub właśnie dlatego, że nie jest to najczęściej używana definicja. Ale masz, zacytuję to:
"ewentualnie odrzucenie teizmu[a], pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę"

Więc podążając za podstawową definicją podaną na polskiej wikipedii, definicja podaną w sjp PWN, definicją podaną na sjp.pl, definicją podaną w encyklopedii PWN, definicją podaną na angielskiej wikipedii, definicjami podawanymi w encyklopediach Oxfordu, definicjami z encyklopedii filozofii stanfordu i masą źródeł innych niż Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych - ta osoba jest jak najbardziej ateistą.

Z Wikipedii trzeba umieć korzystać. Jeśli twoja definicja pojawia się w jednym, dość starym źródle (oryginalne wydanie wspomnianego słownika to 1967 rok), ale wiele innych ma inną, zgodną ze sobą definicję - być może lepiej zaakceptować, że to jedno źródło może nie być idealne.

Avatar jacek1s
opliko95 pisze:
"Ateizm (z gr. ἄθεος „bezbożny” – ἀ- a-, „bez” oraz θεός, theos, „bóg”) – brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów;"
"Atheism is, in the broadest sense, the absence of belief in the existence of deities.[1][2][3][4] Less broadly, atheism is the rejection of belief that any deities exist.[5][6] In an even narrower sense, atheism is specifically the position that there are no deities."

W sjp pwn'u:
ateizm «pogląd zaprzeczający istnieniu Boga»
Wg. encyklopedii PWN:
"ateizm [gr. a- ‘nie’, theós ‘Bóg’],
filoz. poglądy teoretyczne lub postawy praktyczne, negujące istnienie Boga.
1) ateizm dogmatyczny, kategorycznie zaprzeczający istnieniu Boga (bogów), 2) ateizm sceptyczny, zakładający niemożność udowodnienia jego istnienia (bliski agnostycyzmowi), oraz 3) ateizm praktyczny, negujący ważność samego problemu istnienia Boga."

A, rzeczywiście jest na polskiej wikipedii. Przepraszam, ale to co jest po ewentualnie to nie jest zawsze najczęściej używana definicja. Ba, powiedziałbym, że ewentualnie jest tam używane zamiast lub właśnie dlatego, że nie jest to najczęściej używana definicja. Ale masz, zacytuję to:
"ewentualnie odrzucenie teizmu[a], pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę"

Więc podążając za podstawową definicją podaną na polskiej wikipedii, definicja podaną w sjp PWN, definicją podaną na sjp.pl, definicją podaną w encyklopedii PWN, definicją podaną na angielskiej wikipedii, definicjami podawanymi w encyklopediach Oxfordu, definicjami z encyklopedii filozofii stanfordu i masą źródeł innych niż Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych - ta osoba jest jak najbardziej ateistą.

Z Wikipedii trzeba umieć korzystać. Jeśli twoja definicja pojawia się w jednym, dość starym źródle (oryginalne wydanie wspomnianego słownika to 1967 rok), ale wiele innych ma inną, zgodną ze sobą definicję - być może lepiej zaakceptować, że to jedno źródło może nie być idealne.



sjp jest zazwyczaj bardzo okrojony i tego raczej jako źródło definicji nie można postrzegać jeśli chodzi o rzeczy bardziej skomplikowane niż trudne słowo.

W cytacie ,, brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu, pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę" jest przecinek między ,,ewentualnie odrzucenie teizmu", a ,,pogląd przeczący istnienie sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę", więc moja definicja, której użyłem w dyskusji jest jak najbardziej poprawna.

Dodatkowo są kolejne cytaty;
,,Ateizm, obejmuje spektrum poglądów – od niewiary w istnienie bogów po sprzeciw wobec uznawania jakichkolwiek koncepcji natury duchowej, nadprzyrodzonej lub transcendentnej"

Świadczy ten cytat o tym, że ateizm jest o wiele szerszym poglądem niż samo "nie wierzę w Boga".

Poza tym nie rozumiem dlaczego zarzucasz mi, że źródło jest stare, skoro sam nie znasz daty powstania definicji w słowniku.

Avatar opliko95
jacek1s pisze:
sjp jest zazwyczaj bardzo okrojony i tego raczej jako źródło definicji nie można postrzegać jeśli chodzi o rzeczy bardziej skomplikowane niż trudne słowo.
Dlatego podałem też masę innych źródeł: choćby encyklopedię PWN, której definicja jest dłuższa.

jacek1s pisze:
W cytacie ,, brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu, pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę" jest przecinek między ,,ewentualnie odrzucenie teizmu", a ,,pogląd przeczący istnienie sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę", więc moja definicja, której użyłem w dyskusji jest jak najbardziej poprawna.
Ten przecinek nic nie zmienia: to wciąż jest częścią tego ewentualnie.

jacek1s pisze:
Dodatkowo są kolejne cytaty;
,,Ateizm, obejmuje spektrum poglądów – od niewiary w istnienie bogów po sprzeciw wobec uznawania jakichkolwiek koncepcji natury duchowej, nadprzyrodzonej lub transcendentnej"
Dokładnie - spektrum. Jak jesteś gdzieś na tym spektrum - od samej nie wiary w istnienie bogów, po nieuznawanie jakichkolwiek koncepcji natury duchowej, nadprzyrodzonej lub transcendentnej.
Dzięki za potwierdzenie tego co mówię cytatem.

jacek1s pisze:
Świadczy ten cytat o tym, że ateizm jest o wiele szerszym poglądem niż samo "nie wierzę w Boga".
Świadczy, że może być, ale nie musi.

jacek1s pisze:
Poza tym nie rozumiem dlaczego zarzucasz mi, że źródło jest stare, skoro sam nie znasz daty powstania definicji w słowniku.
sjp PWN jest bazowane na słowniku z 2005 i stale aktualizowane (zarówno poprzez dodawanie nowych haseł, jak i modyfikację starych).
Źródła encyklopedii PWN online nigdy nie wydano, bo jest to w zasadzie wciąż zmieniana wewnętrzna baza definicji PWN - która jest źródłem dla ich encyklopedii papierowych i właśnie tej online. Więc tu naprawdę nie mam pojęcia jak podać datę.

Jeśli chodzi o inne źródła:
Encyklopedia Stanfordu podaje nawet źródła przy haśle i są one baardzo różne czasowo. Najstarsze bowiem pochodzą z połowy XIX wieku, a najnowsze z 2016.
The Oxford Dictionary of Philosophy miało pierwsze wydanie w 1994 roku i najnowsze papierowe w 2008.
Angielska Wikipedia ma znowu sporo źródeł więc trudno znaleźć czas oryginalnego wydania wszystkich.

Avatar Marequel
jacek1s pisze:
Chyba widzisz tylko to co chcesz widzieć, bo ja tam zaraz obok "moja definicja" zawarłem "nie różni się niczym od definicji ogólnej". Czyli moja definicja jest dokładnie taka sama jak każdego innego człowieka, ale ja w mojej zawieram również brak elementów nadprzyrodzonych.

Ale wiesz że jeżeli masz jakąś definicje i do niej coś dodasz niezwiązanego pierwotnie z tematem to sie robi z tego dedinicja czegoś innego?

Avatar Litops
Moderator
^ I to utrudnia dyskusję.

Avatar
Filizaneczkaherbaty
Plusy:
• Wiara ludzi w coś, przez co będą się starać.
• Automatyczne zjednoczenie państw o tej samej wierze, ułatwiony sojusz i wsparcie mieszkańców obydwu państw wobec siebie.
• Łatwiejsza kontrola psychologiczna nad obywatelami z wiarą
• Zawsze są ludzie, którzy będą gotowi na śmierć (a to się przydaje w czasach wojny, jakby to strasznie nie brzmiało).

Minusy:
• Czasami ogromny wpływ na rozwój emocjonalny w negatywnym stopniu.
• Zamyka filozofię.
• Nie pozwala myśleć na tematy rozległe
• Nie pozwala postrzegać ludzi o innej wierze właściwie
• Zazwyczaj nie pozwala również na obiektywne spojrzenie na sprawę.

Avatar Litops
Moderator
Ja tam jestem ateistą i jestem gotowy na śmierć.

Avatar
Konto usunięte
Jacek pisze jak typowy fanatyczny wierzący, tylko że jest po drugiej stronie barykady

Avatar jacek1s
Marequel pisze:
Ale wiesz że jeżeli masz jakąś definicje i do niej coś dodasz niezwiązanego pierwotnie z tematem to sie robi z tego dedinicja czegoś innego?


To jest definicja ateizmu w całej jej krasie.

Avatar jacek1s
WladcaAwarow pisze:
Jacek pisze jak typowy fanatyczny wierzący, tylko że jest po drugiej stronie barykady


To dlatego, że ja jestem pewny swoich przekonań.

Avatar
Konto usunięte
Wierzący też

Avatar jacek1s
Wierzący nie mogą być pewni, bo nie mają żadnych dowodów na udowodnienie swojego zdania. Oni mogą powołać się jedynie na słowa istoty, której istnienia nie można udowodnić.

Avatar ElonMusk
Znalezione na wikipedii w artykuke o buddyzmie. Może się przydać.
Religioznawca Ninian Smart zdefiniował religię jako zjawisko, które może być rozpatrywane w siedmiu wymiarach: doktrynalno-filozoficznym, narracyjno-mitycznym, etyczno-prawnym, obrzędowo-rytualnym, doświadczeniowo-emocjonalnym, społeczno-instytucjonalnym i materialnym. Przy przyjęciu tej definicji za poprawną, buddyzm jest religią[5].

Wymiar obrzędowo-rytualny – w buddyzmie występują rytuały, takie jak golenie głowy przy przystąpieniu do klasztoru, comiesięczne recytowanie Zbioru Reguł Zakonnych, palenie kadzideł, ofiarowywanie kwiatów, pokłony.
Wymiar doświadczeniowo-emocjonalny – centralne znaczenie w buddyzmie ma samodoskonalenie się i dążenie do oświecenia; aspektem emocjonalnym może być tutaj rozwój współczucia. Narzędziem ku temu celowi jest medytacja.
Wymiar narracyjno-mityczny – występują mity związane z życiem Buddy i czynionymi przez niego cudami. Niejednokrotnie pojawiają się w nich bogowie i istoty nadprzyrodzone.
Wymiar doktrynalno-filozoficzny – pojęcia takie jak Cztery Szlachetne Prawdy, śunjata, karma, reinkarnacja składają się na doktrynę buddyjską. W ciągu wieków powstało również wiele buddyjskich traktatów filozoficznych.
Wymiar etyczno-prawny – buddyści wyznają zasadę niekrzywdzenia (ahimsa) i starają się szanować wszelkie życie (nie tylko ludzkie).
Wymiar społeczno-instytucjonalny – mnisi gromadzą się w zakonach (sangha). Nie ma jednak centralnej buddyjskiej instytucji, ani głównego przywódcy, a decyzje, zgodnie z zaleceniami Buddy, mają być podejmowane poprzez konsensus.
Wymiar materialny – istnieją klasztory buddyjskie, a także buddyjskie dzieła sztuki, takie jak posągi i rzeźby Buddy.

Avatar Litops
Moderator
jacek1s pisze:
Wierzący nie mogą być pewni, bo nie mają żadnych dowodów na udowodnienie swojego zdania. Oni mogą powołać się jedynie na słowa istoty, której istnienia nie można udowodnić.

Tak samo mówią ludzie wierzący.

Avatar jacek1s
Litops pisze:
Tak samo mówią ludzie wierzący.


No i jest zgoda.

Avatar CzarnyGoniec
ElonMusk pisze:
Znalezione na wikipedii w artykuke o buddyzmie. [...]
^ This.
Buddyzm to religia nieteistyczna

Dodam też, że sam buddyzm ma kilka odłamów z czego w niektórych faktycznie istnieją bogowie (podobni zresztą do hinduistycznych)

Avatar Marequel
jacek1s pisze:
To jest definicja ateizmu w całej jej krasie.

No nie bardzo. Za bardzo wyklucza, mija sie lekko z prawdą i zbyt wiele wymaga.
Troche tak jakby powiedzieć że żeby samochód był uznany jako samochód musi umieć pływać. No tak pływający samochód to dalej samochód ale definicja jest ogólnie uznana za gównianą

Avatar opliko95
jacek1s pisze:
To jest definicja ateizmu w całej jej krasie.
Nie. To co najwyżej definicja z dodatkowymi wymaganiami.
Jeśli uznam, że Polak to osoba będąca częścią narodu polskiego i patriota polski to to nie jest definicja w pełnej krasie - bo dodałem do niej zupełnie niepotrzebne i nie pojawiające się w innych definicjach wymaganie bycia patriotą.

Więc podążając za twoją logiką właśnie mogę przestać uważać cię za polaka, bo pisałeś już że nie jesteś patriotą.

Ty dokładnie to robisz z ateizmem: dodajesz nowe wymagania, których większość definicji nie ma.

Avatar jacek1s
Marequel pisze:
No nie bardzo. Za bardzo wyklucza, mija sie lekko z prawdą i zbyt wiele wymaga.
Troche tak jakby powiedzieć że żeby samochód był uznany jako samochód musi umieć pływać. No tak pływający samochód to dalej samochód ale definicja jest ogólnie uznana za gównianą


Nie, to wymaganie takie jak, że żeby samochód był uznany jako samochód, to mus jeździć.

Avatar jacek1s
opliko95 pisze:
Nie. To co najwyżej definicja z dodatkowymi wymaganiami.
Jeśli uznam, że Polak to osoba będąca częścią narodu polskiego i patriota polski to to nie jest definicja w pełnej krasie - bo dodałem do niej zupełnie niepotrzebne i nie pojawiające się w innych definicjach wymaganie bycia patriotą.

Więc podążając za twoją logiką właśnie mogę przestać uważać cię za polaka, bo pisałeś już że nie jesteś patriotą.

Ty dokładnie to robisz z ateizmem: dodajesz nowe wymagania, których większość definicji nie ma.


Polaka nie da się zdefiniować tak prosto, ateisty również, ale ateista by był ateistą w pełnej krasie musi wyrzec się wiary w elementy nadprzyrodzone.

Masz prawo do tego by nie uważać mnie za polaka, nie udowodniłem tego w żadnym stopniu.
Ale żyjąc w tym kraju 5 lat, mogę zmienić narodowość i ogłosić się polakiem, nie będę musiał spełniać definicji, którą uznałeś za prawdziwą.

Avatar opliko95
jacek1s pisze:
Polaka nie da się zdefiniować tak prosto, ateisty również, ale ateista by był ateistą w pełnej krasie musi wyrzec się wiary w elementy nadprzyrodzone.
Nie musi.

Avatar jacek1s
Oczywiście, że nie musi.

Avatar Litops
Moderator
No nie musi. Ateizm nie wyklucza wiary w np. magię, wróżbictwo, jasnowidztwo, ezoterykę, horoskopy i inne pseudonaukowe gówna.

Avatar Litops
Moderator
A człowiek, który by potrafił widzieć przyszłość, miałby rzeczywiście zdolności nadprzyrodzone.

Avatar jacek1s
To zależy już tylko od ateisty. Moim zdaniem będąc ateistą nie powinno się wierzyć w takie rzeczy, bo obnaża to wtedy dwulicowość takiej osoby.
No, ale nikt nie powiedział, że ateista nie może być dwulicowy czy przekłamany w swoich przekonaniach.
Ja pozostawiam każdemu wolny wybór w rozumowaniu swoich przekonań i nie zamierzam ich na siłę zmieniać, pokazuje jedynie swój punkt widzenia i sposób w jaki interpretuję świat.

Avatar jacek1s
Litops pisze:
A człowiek, który by potrafił widzieć przyszłość, miałby rzeczywiście zdolności nadprzyrodzone.


Przyszłość jest w momencie w którym czytasz ten komentarz, w momencie w którym ja go piszę jest już przeszłość. Przewidziałem przyszłość, co prawda w momencie w którym kończysz czytać ten komentarz już dawno nastała przeszłość, więc zanim go zinterpretujesz, to moje przewidywania już dawno będą w przeszłości.

Avatar
Konto usunięte
Jaceks mówiłeś, że Słowianie nie dają jałmużny religijnej, ale widziałem dzisiaj w lesie pomnik jakiegoś słowiańskiego boga, któremu ktoś dał ser, pieniądze, biszkopta i słonecznik, a mój tata, chociaż protestowałem jeszcze tabakę. To jak to jest z tym obdarowaniem?

Avatar Marequel
To na ch*j ten dodatek do definicji?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów