Właściciel
Woda w Wiśle była niezbyt czysta , lecz wyglądała na zdatną do picia, lecz po co on miał ją pić?
Koło wody szedł człowiek w czarnym garniturze , wyglądał na tajniaka z UBN-u.
Konto usunięte
Franciszek położył się i zaczął dryfować, oddalając się z prądem od mężczyzny
Właściciel
-Panie Tatarsiński ! MAM WAŻNĄ WIADOMOŚĆ OD URZĘDU BEZPIECZEŃSTWA ! DOTYCZY TO KRAJU !
Tajniak krzyknął.
Konto usunięte
-Prądu nic nie powstrzyma
Właściciel
No i Franciszek popłynął razem z nurtem rzeki gdzieś na południe Warszawy.
Konto usunięte
Wpadł w tatarak i dopiero wtedy zszedł na ląd
Właściciel
W jego odzienie wpadło trochę brudu i mułu. Wygląd po prostu tragicznie jak na obecne standardy.
Konto usunięte
Nie obchodziło go to. Poszedł do swojego mieszkania
Właściciel
Było to mieszkanie odpowiadające jego majątkowi, dosyć duże i bogate w dosyć luksusowe meble.
Konto usunięte
Zaklasnął zwyczajem by podszedł do niego służący
Właściciel
Podszedł do niego służący...
-Tak , Panie ?
Konto usunięte
-A nic. Jest moja żonka?- spytał podając mu ubrudzony surdut
Właściciel
-Powiedziała ,że wyjeżdża na chwilę do kuzyna ,który mieszka w Wilnie.
Konto usunięte
-Dobrze
Poszedł do swojego biura na drugim piętrze
Właściciel
Biuro tak jak reszta domu , okazałe i przestronne.
Konto usunięte
Zamknął drzwi. Podszedł do potężnego biurka z egzotycznego drewna i z szuflady wyjął pistolet
Właściciel
Jednostrzałowy iglicowy pistolet Bergera wzór 1848 kalibru 10 mm , nadal skuteczny i niezawodny.
Konto usunięte
Spojrzał w lustro. Wystawił pistolet do przodu jakby do kogoś celował
Właściciel
Wszedł do pokoju służący.
Konto usunięte
-Drzwi były zamknięte-powiedział do służącego i wycelował swoim Bergerem w jego twarz
Właściciel
-Prze..przepraszam za to ,że przeszkadzam Panu , ale przyszły dwa listy.
Właściciel
-Proszę bardzo.
Pierwszy list mówił o wygranej rozprawie sądowej z sąsiadem o ziemie. Drugi to był list od znajomego z Stanów.
Konto usunięte
-Ciekawie co za oceanem słychać. Otworzył drugi list, a pisało tam:
Właściciel
Pisało w nim ,że jego przyjaciel zaprasza go na jakieś spotkanie. Spotkanie miało być tajemnicą.
Konto usunięte
Franciszek wziął broń i poszedł na miejsce spotkania
Właściciel
//Kłopot w tym ,że to jest za oceanem , więc wiesz. Do Gdańska i na statek.
Konto usunięte
Franciszek wziął broń i kazał lokajowi załatwić transport do Gdańska.
//do Gdanska
Właściciel
Franciszek przybywa spowrotem do Warszawy.
Konto usunięte
Wchodzi do domu i klaszcze aby lokaj przyszedł
Właściciel
Lokaj do niego przychodzi.
-Tak , panie Franciszku ?
Właściciel
-Oczywiście. Jest w salonie.
Właściciel
W salonie siedziała jego żona , która rozmawiała z żoną sąsiada.
//Tego innego sąsiada
Konto usunięte
-Joanna! Dawno się nie widzieliśmy
Właściciel
-I to jak , mój mężu ! Lokaj ci mówił gdzie byłam ?
Konto usunięte
-W Wilnie jeśli dobrze pamiętam. Ja byłem w Nowym Yorku po to- wskazał na plany które trzymał w ręce
Właściciel
-...a dokładniej co trzymasz , co jest w tych planach ?
Konto usunięte
-Jak jej nie będzie- wskazał na sąsiadke
Właściciel
W biurze czekało go troszkę roboty.
Właściciel
Może najpierw rozliczenia i sprawy majątkowe.