chcesz trochę kawy to pojadę do afryki po nią
Dobra Tadeusz wkroczył do paryża i zaczął szukać przeciwników rewolucjii
Właściciel
Antek:
Strzelasz do Cytadeli
Janek:
Tychże jednak nigdzie nie było. Prawdopodobnie walczą w innych dzielnicach
Pojechał do samego pałacu napoleona i zaczoł szukać przeciwników rewolucji
Właściciel
Tam ich jednak nie było. Nagle jednak usłyszałeś wystrzał i obok Ciebie przeleciał pocisk
-Черт возьми, огонь!
Strzela dalej
Właściciel
Cytadela zaczyna się zapadać. Kilku ludzi straciło życie spadając z wysokości
Właściciel
Jak na razie nie (z wyjątkiem trupów na ziemi)
No to szczęśliwe strzela dalej
Właściciel
Cytadela była bliska upadku, gdy w pewnym momencie wywieszono białą flagę
-О, мои раны! Abandonnez-vous vraiment?!
Właściciel
//Co ja mówiłem o językach? Pamiętasz konflikt tłumacza? Napisz po polsku
-O cholera! Naprawdę się poddajecie?
-Francuzi... My Rosjanie walczylibyśmy do końca, nieważne jak bardzo bitwa jest przegrana!
Właściciel
Wychodzą po kolei z Cytadeli
Odwraca się do pozostałych żołnierzy
-Zajmijcie się nimi
Jedzie do miejsc objętych buntem monarchistów by ich powstrzymać
Szykuje muszkiet i bagnet i wchodzi do Cytadeli żeby zobaczyć czy ktoś nie został
-Wchodzę! Idzie ktoś ze mną?!
//One man army//
Właściciel
- Ja - powiedział jakiś mężczyzna z ciemnobrązowymi włosami
-Dobra. Przygotuj się, bo wchodzimy. I nawet nie myśl o zdradzie, mam oczy dookoła głowy
Wszedł przez bramę
Uważnie się rozgląda i idzie korytarzami Cytadeli
Właściciel
Z wyjątkiem trupów, nikogo tam nie było
No to wychodzi zanim zawali mu się na głowę
Właściciel
Uciekłeś w ostatniej chwili, bo Cytadela właśnie się zawaliła
//Zapomniało mi się//
A ten co z nim poszedł?
Właściciel
Również udało mu się wyjść z tego cało
//Nic się nie stało...
Całe szczęście. Może nawet oskarżyliby go o zdradę gdyby on tam został...
Podchodzi do dowódcy (Jeśli jest)
-Eee... Będę miał problemy za zniszczenie Cytadeli?
Właściciel
- Nie, z resztą Napoleon już wrócił, więc szybko odbudujemy cytadelę
Uff... Przez sekundę myślał że jest zagrożony. Może nawet dostanie medal za męstwo? Tak, warto marzyć.
Właściciel
Może kiedyś...
- No, wracajmy do garnizonu
-Tak jest!
Nawet jak nie dostanie, ważna jest tylko obrona jego nowej ojczyzny
Właściciel
//do garnizonu (paryskiego rzecz jasna)