<idzie w poszukiwaniu ludzi pustyni>
To chyba ich wioska <idzie w stronę wioski> <skrada się> <wchodzi do jednego pomieszczenia> O MATKO! <trupy kobiet> eee nie tutaj <Wchodzi do drugiego> <pięć tuskenów> mi tam pasuję! <spycha wszystkich pod ścianę> <każdego po kolei morduje mieczem> <trzech tuskenów wchodzi do pomieszczenia> <używa błyskawicy> <wraca do statku>
Konto usunięte
<w oddali widać opuszczoną bazę> To może być jego baza <biegnie do niej> Halo! Jest tu ktoś?<rozgląda się> <znajduje szkielety ludzi> Widać ktoś zrobił robotę za mnie <idzie do statku><odlatuje>
<ląduje> Hmm... <Widzi w oddali wioskę> Ach wspomnienia! Nieważne.... Jedi! Jesteś tu?
<ląduje szuka kantyny mos eisley>Hmm jeśli dobrze pamiętam ten koleś powiedział że mam sie udać do kantyny<wyjmuje lornetke i znalazł kantyne odlatuje>