Akka

Avatar Radiotelegrafista
- I jeszcze piwo! - Powtórzył za wojem - Mięsa daj karczmarzu, mięsa i popitki! -

Avatar MrCC4
Właściciel
Zajęliście miejsce przy ławach, a po chwili wjeżdżało mięso z różnymi dodatkami, i piwo

Avatar Radiotelegrafista
Zaczął zajadać po zmówieniu modlitwy. Przy okazji, rozejrzał się po gościach karczmy.

Avatar MrCC4
Właściciel
Było tu pustawo. Jedynie wasza dwudziestka i jakiś pijaczyna byli w środku

Avatar Radiotelegrafista
- Hej, towarzysze, nie zauważyliście, że dziwnie pusto w tej karczmie? -

Avatar MrCC4
Właściciel
-Pewnie pozostałe dwie zbierają klientów

Avatar Radiotelegrafista
- Jedna była zamknięta, a trudno, żeby całe miasto zajęło tylko jedną.

Avatar MrCC4
Właściciel
-Wyglądała na świeżo zamkniętą
-Mógłbym przysiąc że widziałem jak ktoś skoczył w kompostownik i dostał krzesłem!

Avatar MrCC4
Właściciel
-No to! Ktoś w kompostownik skoczył, a jak wyszedł, to dostał krzesłem!

Avatar Radiotelegrafista
- A to Ci ciekawa ta Ziemia Święta! -

Avatar MrCC4
Właściciel
-Tak to jest jak cały lokal się upije

Avatar Radiotelegrafista
- Dlatego mości panowie, dobrze jest być całym lokalem! - Zaśmiał się.

Avatar MrCC4
Właściciel
-Wszyscy wybuchli śmiechem. Jednak żarło i pijadło się skończyło, a wszyscy poczuli senność.

Avatar Radiotelegrafista
- Panie karczmarzu, pokoje prosimy! -

Avatar MrCC4
Właściciel
Mam tylko wszystkie wolne. Jako jedyni klienci, zapłacicie tylko 10 za jeden pokój na tydzień. W waszej grupie wychodzi to 200 złota/tydzień

Avatar Radiotelegrafista
- Nie tak źle. Idziemy. - Poszedł wraz z towarzyszami do pokojów.

Avatar MrCC4
Właściciel
Wszyscy się rozeszli, ty wziąłeś ten najbliżej schodów, w razie polepszenia/pogorszenia stanu Hydenhoha

Avatar Radiotelegrafista
Nie przesadzajmy, to tylko ręka.

Zmówił wieczorne pacierze, odmówił też modlitwę za Hendyhoha, po czym położył się do snu.

Avatar MrCC4
Właściciel
Sen przyszedł łacno, jak również pobudka i głód

Avatar Radiotelegrafista
Lecz przed jedzeniem - Poranne Pacierze. Zmówił je i zszedł na dół, do jadalnego pomieszczenia karczmy.

Avatar MrCC4
Właściciel
O dziwo, karczma była pełna. Pełna klientów zamkniętej karczmy nie mających gdzie pić i jeść

Avatar Radiotelegrafista
- Karczmarzu, znajdzie się miejsce? -

Avatar MrCC4
Właściciel
- Znajdzie, znajdzie! Dla was wszystkich się znajdzie! Oraz najlepsze niemieckie piwo, włoskie wino, słowem: Najlepsze!

Avatar Radiotelegrafista
- Nie ma lepszego napitku, nad rodzime. Łacno dawaj mnie tu piwo, a chleba niż żałuj! -

Avatar MrCC4
Właściciel
Po chwili stał przed tobą kufel złocistej, ojczymej cieczy. Dostałeś do niej niemieckiego würsta i chleb, także na bogato.

Avatar Radiotelegrafista
I to się.nazywa porządne śniadanie! Zajął się nim.

Avatar MrCC4
Właściciel
Po skończeniu karczmarz jakby czytając Ci w myślach dolał piwa, podał kolejny bochen i kolejnego würsta.

Avatar Radiotelegrafista
Odsunął jednak kiełbasę.
- Nie, karczmarzu, dzisiaj chyba będę pościć od mięsa. -

Avatar MrCC4
Właściciel
-Oczywiście
Po tych słowach twoi kompani powoli zaczęli schodzić na dół

Avatar Radiotelegrafista
Na razie nie będzie ich niepokoił. Dopóki młody leży, raczej nie opuszczą Akki.

Avatar MrCC4
Właściciel
Każdy zamówił co chciał, a po zjedzeniu zapytali się
-To teraz każdy idzie gdzie chce? W obrębie Akki znaczy się

Avatar Radiotelegrafista
- Tak, na razie nie będziemy wyruszać do Grobu Zbawiciela. Na to jest jeszcze czas. -

Avatar MrCC4
Właściciel
Rozeszli się, każdy w swoją stronę, lecz głównie do katedry na mszę

Avatar Radiotelegrafista
Gorfrat pójdzie na wieczorną mszę. Zjadł, po czym wyszedł z karczmy i udał się w kierunku targu.

Avatar MrCC4
Właściciel
W zależności od tego co chciał mogło to być lub nie. Tutaj był głównie targ zbrojeniowy, ale coś innego też się znajdzie

Avatar Radiotelegrafista
Ah, broni Gorfrat miał od groma. Rozglądał się bardziej za jakimiś lokalnymi rękodziełami, patrzył też po ludziach.

Avatar MrCC4
Właściciel
Był handlarz niewolnikami (Tak, wszędzie jest) oraz handlarz rękodziełami, jeśli o to Ci chodziło

Avatar Radiotelegrafista
Przyjrzał się produktom handlarza rękodziełami.

Avatar MrCC4
Właściciel
Miał lokalne specjały, figurki Jezusa, krzyże wypalone w drewnie z starych murów Jeruzalem oraz relikwię w postaci kawałka krzyża na którym wisiał Jezus

Avatar Radiotelegrafista
- Panie, ta relikwia to autentyczna? - Zagadał

Avatar MrCC4
Właściciel
-Jeszcze śmiesz się pytać?! Oczywiście że tak! Ocaliła mnie przed grupą bandytów!
Zdawał się tym pytaniem oburzony

Avatar Kuba1001
- Piękno samo w sobie. - mruknął Tiago, spoglądając na nowy, wykonany na zamówienie szyld karczmy zawieszony nad drzwiami, wykonany z drewna, który przedstawiał złotego lwa na szkarłatnym tle, zresztą stąd nazwa karczmy. Gdyby tylko ktoś wiedział, że to też herb rycerskiego rodu Aguiarów... Otrząsając się z nostalgii, były rycerz wkroczył do środka. Cóż, karczma jak karczma: Przestronny parter, na na nim stoły i krzesła dla gości, kontuar naprzeciwko wejścia, zaś za nim - szafka pełna alkoholi oraz okienko i drzwi do kuchni, gdzie przygotowywano posiłki. Na prawo od wejścia znajdywały się schody na piętro, które prowadziły do dziesięciu jednoosobowych pokoików i znacznie większych dwuosobowych pokoi w liczbie ośmiu. Uzupełniała to stajnia z tuzinem wolnych boksów dla koni oraz całym oporządzeniem, ale ta była oczywiście na zewnątrz, przylegając do lewej ściany karczmy. W środku jak zawsze panował ruch, klientela robiła swoja, kelnerki uwijały się jak w ukropie, podobnie jak kucharze, sprzątacze na razie mieli wolne, a Swend trzymał wszystkich gości na oku ze swojego siedziska w rogu pomieszczenia. Sam Tiago ruszył za kontuar, gdzie zluzował Jamesa. Będąc tam, odpasał miecz i położył go pod ladą, a później patrzył na to wszystko, co rozgrywa się w jego lokalu.

Avatar MrCC4
Właściciel
Swend dziś nie miał zbyt dużo pracy, zdecydował się zajść do spiżarni i poćwiczyć na zimnym świniaku. Usłyszałeś jedne z tych niewielu duńskich czy szwedzkich słów które rozumiałeś: Jak będzie trzeba, wołaj. Dziś wyjątkowo panował ruch, bez problemów

Avatar Kuba1001
A więc stał za ladą, umilając sobie oczekiwanie patrzeniem na kelnerki, w oczekiwaniu na jakiegoś klienta czy zamówienie.

Avatar MrCC4
Właściciel
//Chce Ci się bawić w odbiór każego zamówienia, czy tylko te wpie**olu i ważne dla fabuły?//

Avatar Kuba1001
//To drugie, wiadomo.//

Avatar MrCC4
Właściciel
//Wolę się upewnić. Jeszcze ominę przyjemne parę godzin wyceniania świnioków//
Po istnej lawinie klientów trzeba było zawołać Skandynawa. Mianowicie dwóch Rosjan pobiło się o naparstek wódki. Ach ci Rosjanie. Wszystko by się upić.

Avatar Kuba1001
A więc to zrobił, w razie czego przypinając miecz do pasa, gdyby zrobiło się ostrzej.

Avatar MrCC4
Właściciel
Swend rozwiązał spór przechylając naparstek do gardła, a Rosjanów wykopując. Pomocy nie trzeba było. Wracali co prawda parę razy, ale w końcu wasz potomek Wikingów zaprosił ich na partyjkę bijatyki. Po tym dzień minął spokojnie, a po opłaceniu wszystkiego zysk wynosił 116 złota

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar MrCC4
Właściciel: MrCC4
Grupa posiada 1853 postów, 26 tematów i 10 członków

Opcje grupy Królestwo Je...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Królestwo Jerozolimskie [PBF]