Konto usunięte
Aha. Jednak nie czujnik.
- Masz zamiar zrobić coś poza obrażaniem mnie? - krzyknąłem gdzieś przed siebie. Spróbowałem też rozpoznać, czy głos był męski czy damski.
Właściciel
Głos męski, lekko ponury.
-Porozmawiajmy neutralnie. Jestem Czerwony.
Konto usunięte
- Miło poznać. Damien. Możesz wyjaśnić co się do cholery dzieje i kiedy się obudzę?
Właściciel
-To nie sen, to rzeczywistość.
Konto usunięte
- Cóż, tego nie jesteś w stanie udowodnić.
Właściciel
-Chyba wiem o tym, skoro możemy odczuwać ból?
Konto usunięte
- Dobra, uznajmy że ci wierzę. Wracając do tematu, możesz wyjaśnić gdzie jestem?
Konto usunięte
//Dzięki
- Eee... A gdzie jest El Dorado? W sensie, to tylko nazwa stadionu, tak?
Właściciel
-Tak, to tylko nazwa stadionu, a lokalizacji znać nie musisz.
Konto usunięte
- Ja tam bym wolał wiedzieć gdzie aktualnie jestem, ale niech ci będzie. Jak się tu znalazłem?
Konto usunięte
- Tyle wiem. Ale jestem prawie pewien, że tu nie zasypiałem. Ktoś mnie przeniósł, czy magicznie się przeteleportowałem? - zapytałem z przekąsem.
Właściciel
Czerwony nagle zjawił się za jego plecami, choć na to wskazywał tylko głos.
-Nie mogę ci powiedzieć.
Konto usunięte
Szybko obróciłem się o 180 stopni.
Właściciel
Za nim już nikogo nie było, tylko popiół w miejscu stóp.
Konto usunięte
- To nie jest ani trochę zabawne! - krzyknąłem, zdenerwowany.
Właściciel
-Wybacz, jednakże taka jest już moja natura.
Konto usunięte
- Aha. No dobra, mogę się stąd jakoś wydostać? Mam koncert za dwa dni...
Konto usunięte
- O, serio? Spodziewałem się czegoś w stylu: "Nie wydostaniesz się." Miła niespodzianka.
Właściciel
-Można tak to podsumować.
Konto usunięte
- To co, mam tu tak siedzieć? Jest tu jakieś picie w ogóle?
Konto usunięte
- Gdzie? - rozejrzałem się.
Konto usunięte
- To mam iść szukać, czy co?
Konto usunięte
- Okej...
Poszedłem w losowym kierunku szukając jakiegoś automatu, albo czegoś.
Właściciel
Z automatem są takie jaja, że warto sprawdzić, czy ma się drobne.
Konto usunięte
Skoro miałem telefon, uznałem, że portfel jest wciąż w drugiej kieszeni.
Konto usunięte
Skoro tam był, wyruszyłem w poszukiwanie automatu. Po drodze sprawdziłem mój budżet.
Właściciel
20 monet o nominale 2zł. Automat zlokalizowany kilkanaście metrów za pierwszym zakrętem.
Konto usunięte
Jeśli miał Coca-Colę lub Pepsi, to właśnie kupiłem.
Właściciel
Były oba, więc pewnie kupił po jednej?
Konto usunięte
Owszem. Od razu otworzyłem też Colę i wziąłem solidnego łyka.
Właściciel
Była cholernie dobra. Lepsza niż zwykła Coca-Cola.
Konto usunięte
To w ogóle możliwe? Zachęcony, wypiłem następnego łyka.
Właściciel
Pij dalej, nie przejmuj się.
Konto usunięte
Nah, postanowiłem zostawić sobie połowę na później.
- Możesz mnie tu słyszeć, czy mam wracać tam gdzie byłem? - zapytałem Czerwonego.
Właściciel
-Słyszę cię w całym El Dorado.
Konto usunięte
- Świetnie. To ten, mam sobie tak teraz chodzić, aż coś się stanie?
Konto usunięte
- Tak. To chyba oczywiste.
Właściciel
-Szukaj głównego wejścia na parterze. Aktualnie jesteś na drugim piętrze.
Konto usunięte
- Okej. Gdzie są schody? - rozejrzałem się.
Zaloguj się
