[WIEŻOWIEC POŁUDNIOWY] Górne piętra, gniazda harpii

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Mało kto się tu zagłębia. Harpie wojują nawet między sobą i sabotują większość lotów na swoim terenie. Ich zdaniem jest tu cicho i spokojnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Wiewiór
Udało się mu wylądować. Chyba nawet nie został zauważony.

Avatar wiewiur500kuba
Przemienił się w człowieka, po czym przywdział swoje ubrania, wyjęte z woreczka. Rozejrzał się, jak mniej więcej to wygląda. Dużo zieleni, a może mnóstwo odchodów?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Mnóstwo gniazd i wokół trawa. A w trawie rzadziej gówna. Z daleka wyglądało ładniej.

Avatar wiewiur500kuba
Szkoda że spotkało go takie rozczarowanie, ale może w środku będzie lepiej? Zaczął szukać jakiegoś wejścia co Wieżowca.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
A czegoś oczekiwał? Dostrzegł kilka zejść, wokół każdego koczowały harpie.

Avatar wiewiur500kuba
W sumie oczekiwał czegoś więcej niż zwykłej trawy usianej gównami. Zbliżył się do najbliższego, obserwując reakcje harpii. // Jak duże są te harpie?//

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//różne, większych od człowieka nie ma, ale niektóre mają rozpiętość skrzydeł do półtora metra
Wtem dostrzegł kilka skrzynek, strzeżonych najwyraźniej przez harpie. Obserwowały go uważnie.

Avatar wiewiur500kuba
Sprawdził, czy skrzynki stoją na jego drodze, do drzwi. Jeśli nie, to przeszedł obojętnie, jeśli tak to powiedział:
- Nie zamierzam ich ruszyć, chciałbym tylko wejść do Wieżowca.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Cóż to za głupi, ekshibicjonistyczny człowiek! Najpierw się obnaża, a potem twierdzi, że chce wejść do środka. Zamiast drzwiami wchodzi dachem.

Avatar wiewiur500kuba
- Przepraszam za moje zachowanie, po prostu chciałem zobaczyć ten świat z góry, tak jest ciekawiej niż z dołu. Wchodzę dachem, bo tak jest wygodniej, niż lecieć cały czas w dół aż do ziemi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie przepraszaj, rzadko jest tu na co ciekawego popatrzeć. Idź, zanim się rozmyślimy.

Avatar wiewiur500kuba
- Dziękuję.- Wszedł do Wieżowca.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Niżej też byly gniazda, a gdzieniegdzie skrzynie. Może to były jakieś skarby?

Avatar wiewiur500kuba
Znalazł jakąś harpię,i zapytał się:
- Co jest w tych skrzyniach, że ich pilnujecie?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jak ci powiem, to cię zabiję. Sorry, stary.

Avatar wiewiur500kuba
- Aż tak ważne? No cóż, jest w tym Wieżowcu coś wartego oglądania?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Wyglądam na informację turystyczną?

Avatar wiewiur500kuba
- Nie, ale możecie przecież latać gdzie chcecie, to możecie też znaleźć coś ciekawego.- Ruszył dalej, w głąb Wieżowca, licząc że spotka coś ciekawego. // Ten pbf, to ma być coś w stylu: Bądź kim chcesz, i dobrze się baw! Czy coś z jakąś głębszą fabułą? //

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//ty nie umiesz w głębszą fabułę, udajesz turystę, więc turystą zosatniesz

Wtem usłyszał... budzik.

Avatar wiewiur500kuba
// Wię że jestę turystę, ale jednak mnie ciekawiło, czy coś planujesz ;v A gdybym tak zmienił plany i nie został turystą? //
Nuda, aczkolwiek ciekawiło go, czy harpie jakoś zareagują. Jeśli nie, to szukał zejścia niżej. Jeśli tak, to obserwował co się wydarzy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Te, turysta, telefon do ciebie. - rzuciła pierwsza harpia z brzegu.

Avatar wiewiur500kuba
Podszedł, i chwycił słuchawkę gotów, na jakiś żart.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Słuchawką był ów dzwoniący budzik.
- Masz siedem dni... a nie, czekaj, to nie do ciebie. Wiesz może coś na temat skrzynek harpii?

Avatar wiewiur500kuba
- Wiem że jak się dowiem co w nich jest, to zginę. Kto mówi, i do kogo miało być to pierwsze?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Do kumpla. Harpie tylko cię straszą, jak rozwiążesz zagadkę to zaoferują ci coś ze skrzyni. Ja jestem słaby w te klocki, ale może ty coś zdziałasz?

Avatar wiewiur500kuba
- Jaką zagadkę? Można trochę więcej konkretów?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Rozłączyl się.

Avatar wiewiur500kuba
... Cóż trudno, będzie musiał popytać harpie.
-Przepraszam, jak mógłbym zdobyć jakąś rzecz, z waszej skrzyni?- Zwrócił się do najbliższej.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Trzeba podać odpowiedź na zagadkę.

Avatar wiewiur500kuba
- Dawaj, może mi się uda.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Kto zna najwięcej języków?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie-e! Masz jeszcze dwie szanse, ekshibicjonisto!

Avatar wiewiur500kuba
- Chodzi wam o osobę z Paradosso?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Nie, nie chodzi.

Avatar wiewiur500kuba
- Aleksander Arguelles?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Echo złote, wszędzie znane! Odpowiedź znał, niesłychane! Może sobie wziąć ze skrzyni co by chciał. - Harpia zeszła ze skrzyni.

//sam wpadłeś?

Avatar wiewiur500kuba
// Nie xD //
Zajrzał do środka.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Mnóstwo było tam sreberek od cukierków i płyt CD. Jednak odnalazł też sztylet, kilka kryształów, shurikena i bliżej nieokreślony scyzoryk. Pozostałe rzeczy skryte były głębiej.

Avatar wiewiur500kuba
- Przepraszam, ale możecie zadzwonić do osoby, która przed chwilą do mnie dzwoniła?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Niby jak? My nie rozmawiamy orzez budziki. Sam do niego zadzwoń.

Avatar wiewiur500kuba
Podszedł do telefonu, czy raczej budzika, i spróbował jakoś ogarnąć jak to działa.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Możliwe, że działał jak stary telefon i kolejne cyfry numeru należało wykręcić wskazówką. Był też przycisk podpisany ' ostatnia rozmowa'

Avatar wiewiur500kuba
Wcisnął ten przycisk, i przyłożył słuchawkę do ucha.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//to jest budzik
od początku rozmawiasz przez budzik
XD

- Halooo? Czy to pizza?

Avatar wiewiur500kuba
// Ciiii, myślałem że harpie tak to nazywają ;v //
- Nie, dzwoniłeś do mnie w sprawie skarbu harpii. Co mam zabrać ze skrzyni?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Coś ładnego.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku