pan_hejter pisze:
Vader to że podejżewasz iż jakiś gracz zdradzi izyre nie oznacza że powinieneś dawać jej forów. To jest akurat niesprawiedliwe nie powinieneś ingerować w decyzje graczy tylko dlatego że to byłoby dla kogoś nie miłe.
Aronimus pisze:
Z drugiej strony Izyra może teraz uznać każdego za wroga i odizolować się od świata niczym Stalin w okresie międzywojennym.
CzarnyGoniec pisze:
A tak właściwie co Izyra ma OP?
Vader0PL pisze:
Nie masz zezwolenia rządu na prowadzenie NNC. Bardzo, ale to bardzo nie lubię, kiedy muszę wyciągać karty przed finałem. Tutaj muszę to zrobić, bo Angel tego nie widzi: Jeden gracz stanowi ogromne i realne zagrożenie dla Izyry, gdzie jej technologia jest bezsilna. Po prostu ten gracz aktualnie niezbyt gra pod otwartą wojnę. I wbrew pozorom jest to ktoś, kogo Izyra się nie spodziewa. Moje ulubione Motto? To jest pewien zabawny.... A nie, czekać. Moje ulubione Motto brzmi: Każdy sojusz kończy się zdradą. A tutaj ten gracz realizuje to w blisko 75%.
Rafael_Rexwent pisze:
Surowce za free od PIzzy, jednostki za free od Pizzy, surki za free od Ofcy, Pancernikopodobne wielkie bydlaki przy posiadaniu wady "Nie potrafią budować wielkich okrętów". Noo, to chyba tyle ^^
Kuba1001 pisze:
Ale jak dostaję jednostki i surowce Pizzy za darmoszkę, to nikt nic nie gada.
A jak Iza dostaje, to wszyscy jakby oszaleli.
Rafael_Rexwent pisze:
Bo ty nie robisz Mrocznych Elfów posługujących się mistrzowsko łukami, bądź Minotaurów o mobilności osy.
Rafael_Rexwent pisze:
Surowce za free od PIzzy, jednostki za free od Pizzy, surki za free od Ofcy, Pancernikopodobne wielkie bydlaki przy posiadaniu wady "Nie potrafią budować wielkich okrętów". Noo, to chyba tyle ^^
pan_hejter pisze:
Technologie są na poziomie lekkiego steampunku. Statki które łamią jej wade i to że wymyśla jednostki z super technologiami po czym je sprzedaje przez co ma kase znikąd. I psuhe idee badań
pan_hejter pisze:
Skąd u kuby się wzieły granaty?
Izyra pisze:
Oczywiście użyłam okrętów azjatyckich, które przypominają swoją budową pancerniki, ale gdybym chciała mieć pancerniki użyłabym bardziej adekwatnych artów.
To że coś jest dla was obce i nie widzieliście tego nigdy w życiu, co oczywiście mnie nie dziwi, bo dla nas Europejczyków bardziej znane są galery i galeony, nie oznacza, że coś jest pancernikiem.
Vader0PL pisze:
BTW: Wiecie, że było coś takiego jak Baochuan?
bulorwas pisze:
Dodam do wypowiedzi Rafała iż z mojej skromnej wiedzy wynika iż Wielki Chuck miałby raczej problem z utrzymaniem pionu.
Rafael_Rexwent pisze:
Użyłaś artów przedstawiających wymysły ich autora, gdyż oryginalne okręty japońskie w średniowieczu były nieco inne. Co prawda Chuckom blisko do japońskich Atakebune z XVI-XVII wieku, ale żaden japoński okręt nie posiadał trzypiętrowego japońskiego budynku na pokładzie :V Zwłaszcza przy tak wąskim kadłubie...
pan_hejter pisze:
Pomyliłem ludzi ale sprzedaż takowej technologi i tak została dokonana. Tylko dkaczego autorka w swojej wypowiedzi o tym nie wspomniała? To brzmi jak kłamstwo w obronie własnej argumentacji.
wiewiur500kuba pisze:
Bombardierzy Jest to oddział Harpii, który został szkolony do utrzymywania dosyć dużego ciężaru w swoich nogach. Tym ciężarem są SPECJALNE BOMBY. Kiedy strzeli się do nich z łuku, pękają, i cała zawartość leci prosto na wroga. Oczywiście po kontakcie z ziemią, TEŻ WYBUCHAJĄ. Są one obładowane różnego rodzaju rzeczami klującymi. Posiadają także truciznę Arachnidów, która sprawia że wróg po jakimkolwiek kontakcie z nią umiera po pewnym czasie. Kolejną ciekawą substancją jest płynny ogień. Substancja, która po długim przebywaniu na powietrzu, zaczyna płonąć. W środku, jeśli wróg będzie miał pecha, znajduje się także substancja żrąca. Wyżera ona wszystko, aż nie zostanie sucha ziemia.
.
bulorwas pisze:
Dodam do wypowiedzi Rafała iż z mojej skromnej wiedzy wynika iż Wielki Chuck miałby raczej problem z utrzymaniem pionu.
Izyra pisze:
Wciąż ważnym pozostaje, że nie użyłam pancerników, a galeony o dziwo pojawiły się również w XVI wieku, więc wychodzi na jedno. Nie tylko ja złamałam koncept wczesnego średniowiecza.
Izyra pisze:
Nie ja rysowałam okręty, więc pretensje do rysownika.
bulorwas pisze:
Powiedziałbym raczej że te Idee są połączone.
bulorwas pisze:
Powiedziałbym raczej że te Idee są połączone.
Psychopata_ pisze:
Każda rewolucja kończy się tym, że jej przywódcy po pewnym czasie zajmują takie same miejsce jak ci, których obalali. I wtedy wybucha kolejna rewolucja.
Według mnie nie warto Angel, bo stworzy się coś co znowu nie będzie pasować reszcie.
Lepsze byłyby zwykłe negocjacje i kulturane zwracanie MG uwagi na popełniane przez niego błędy a nie takie "ch**, ku*wa Vader niedobry bo bije i jest cholernie złym MG".
A zresztą na tyle co znam Vadera to wiem, że swój błąd, który wydaje się być nieodwracalny potrafi naprawić w swój, czasem dziwny, sposób. Nawet jak jest coś czego być nie powinno, to zwyczajnie to coś zaraz po prostu je**ie i będzie bez użyteczne albo mało efektywne.
Vader0PL pisze:
Nie wystawiłem ważnych kart, tylko dziewiątkę kier.
pan_hejter pisze:
Vader odpuść sobie z tą twoją tajemniczością jak księżyc co zagląda tu za chmur. BTW tura już w trakcie?