-NIE CHCĘ zaczynać Kolejnej Weltkrieg!!! Miemcy nie są Gotowe!!! Dopókki nasze państwo nie będzie samowystarcalne, dopóki nasze armie nie będą składały się z droidów bojowych... Nie ma nawet co liczyć!!! Rozwijamy w tajemnicy wiele technologii!!! Nie chcę, byśmy znowu zostali oskarżeni!!!
Postarał się zmusić go do posłuszeństwa i płynięcia tam, gdzie on sobie zażyczy, stosując ból.
//Gdyby dostawał złotówkę za każdą wojnę światową wygraną przez Niemcy, to nie miałbym przy sobie żadnej kasy.//
//Niekoniecznie... Raczej nie będą się angażowały w wojnę na dwa Fronty. Najpierw załatwią jeden Front, a potem...
//A potem i tak to przejebią, bo takie są Niemcy.
//Ej, jak przejebią Niemcy, to i Frontierin bedzie miał przeje**ne.
//Ale ma honorowe obywatelstwo Niemiec, więc...
//Ale co go to obchodzi? Aktualnie mieszka w Anglii, nie jeździ do Niemiec a jak będzie chciał to wróci do USA.
Właściciel
//A tu taki ch*j. Franciszek wystrzeli Papaj głowice. Chociaż w8, wtedy i tak Niemiec zacznie//
Carnage:
Jest ciężko, zaczyna płynąć w głębiny.
Magda:
Widzisz że płynie coraz głębiej.
Vanetina:
-Czyli rezerwat odpada. Bo musielibyśmy ujawnić że jest tam coś takiego. Poza tym z robotami są problemy, jeśli chodzi o inteligencję. I nie chodzi o niski poziom.
-Zbyt wysoki?
Magda
Znając jego kurs i tak dalej płynie dalej tym śladem.
Nakierowuje go na odpowiedni, bliżej powierzchni.
Właściciel
Vanetina:
-Da się zauważyć że niektóre jednostki wykrztałcają pewien rodzaj świadomości, nawet takie szczegóły jak ulubione bronie, pojazdy czy kolory, pomimo tego że praktycznie niczym się nie różnią w programie, jest kilka jednostek indywidualnych. Które same to wykrztałciły. Tylko czekać kiedy uznają że to nie sprawiedliwe że one muszą walczyć w czasie gdy ludzie siedzą wygodnie w domach
Carnage:
Stara się opierać tobie
Vanetina
-Wiesz... Avengers walczyli z Ultronem... My z Ateną... Kabatera programował mój mąż... I ten program też... Nic dziwnego... Te droidy miały się uczyć jak normalni ludzie.
Właściciel
-Ultron był jeden główny. Ile mamy aktualnie droidów?
-Jeśli mnie pamięć nie myli... Na razie jest próbna wersja 15-20 maszyn... Ale Ultron miał umysł Roju... Nasze są oddzielne... Są jak ludzie.
Właściciel
-Które mogą też przekonywać inne. Co jeśli jakiś uzna że w sumie Hitler był spoko albo że chce kontynuować dzieło Stalina?
-Do jasnej cholery... Czy wy serio nie myślicie, że nie ma mechanizmu bezpieczeństwa? Coście tacy nabuzowani na mnie?
Właściciel
Carnage:
I jest w miarę posłuszny
Vanetina:
-Boimy się o przyszłość
Magda:
I widzisz jak mozozaur się zanurzył tak w głębinie pozostał
Magda dalej leci tym kursem.
Vanetina
-Też się obawiam... Ale to jeat skalkulowane ryzyko. Gdyby nie wydarzenia z lipca szesnastego... Nie byłoby cesarstwa.
To w kierunku lądu. Najbliższego. Acz nie więzienia.
Właściciel
Carnage:
To se trochę długo popłyniesz.
Magda:
Zgubiłaś go. Mozozaura nie widać a mógł po drodze gdzieś skręcić
Vanetina:
//Jakie wydarzenia?//
//Na czacie wtedy opisałem, że wtedy właściwie cesarstwo dostało pprządne wojsko ze względu na pewnego smoka.
Magda
Korzystając z wewnętrznego GPS leci na RAFT.
Właściciel
Magda:
-Jesteś u celu, prowadził cię Krzysztof Hołowczyc.
Vanetina:
-Ewentualnie można zrobić coś jak by Jurassic Park. Bez ujawniania krainy, były kiedyś Hitlerowskie plany o zbudowaniu czegoś takiego w Białowieży
Magda wylądiwała, prsemieniła się i wzywa swój miecz.
Vanetina
-Niscy stopniem SS tego nie wiedzieli...
Płynie, płynie, czasu mu nie brak.
Właściciel
Magda:
I masz swój miecz
Vanetina:
-zostały dokumentu
Vanerina
-Okazać.
Magda weszła do środka.
Właściciel
Vanetina:
Pokazali ci plany.
Magda:
I w środku widzisz Kapitana Amerykę, Agenta Venoma i Slashera zamykającego ostatniego przestępcę. Oraz Deadpoola próbującego przyczepić głowę do reszty ciała.
Vanetina
-Aha.
Magda
-Coś mnie ominęło?
Właściciel
Magda:
-Nas też sporo ominęło.
Vanetina:
-Pozostaje tylko zacząć budowę
Vanetina
-Dajcie mi to przemyśleć.
Magda
-Carnage zwiał...
Właściciel
Vanetina:
-Mamy mało czasu.
-I żołnierzy na Antarktydzie
Vanetina
-Wynosimy się stamtąd!!!
Właściciel
Vanetina:
Słyszysz nagle odgłos telefonu. Jeden z generałów odbiera.
-Halo? Tak... Chwila co? Cesarzowo, nasi żołnierze na Antarktydzie natrafili na jakąś strukturę podziemną w dżungli
Właściciel
Vanetina:
-Budowle.
Dwoje z generałów popatrzyło się na siebie.
-Powinna pani coś wiedzieć Cesarzowo. Ale nie przy innych. To sprawa wagi większej niż państwowa
Właściciel
-Proszę za nami. A reszta.
Założył ci maskę po czym rzucił coś w rodzaju granatu na środek sali.
-CO DO JASNEJ CHOL
Był to gaz. Wszyscy zebrani na sali poza tymi dwoma i tobą zemdlali.
-Środki amnezyjne klasy 3. Nie będą pamiętali nic. Proszę za nami.
Wyszli z bunkra i poszli w stronę lądowiska.
Właściciel
Nagle jeden z żołnierzy w bazie zaczął strzelać do generałów. Ci zaskoczeni szybko zginęli. Inni żołnierze obezwładnili strzelającego. Jednemu z generałów wypadł panel z czerwonym guzikiem który się wcisnął uderzając o ziemię. Wydobył się z niego głos.
-Autodestrukcja placówki 73 za 5.4.3...
Otworzyła portal na 5 metrów nad Morzem Bałtyckim tuż pod sobą, po czym jak się przedostała natychmiast zamknęła.
-O co chodzi...
Właściciel
I wpadłaś do morza. Nie przypominasz sobie aby tamten bunkier miał numer 73, ani jakikolwiek budynek wojskowy tobie znany.
Chwila... Najpier robi sobie postać syreny, a potem się zastanawia.
-No jasne, Antarktyda... Ale co tam...
Właściciel
Może chodzi o ten budynek który znaleźli żołnierze?
Wraca się teleportem do tamtego bunkra. I zmienia kształty na bardziej ludzkie.
Właściciel
I jesteś spowrotem w bunkrze. Może lepiej było by sprawdzić co pie*dolnęło na Antarktydzie?
No racja... No to co, Antarktyda?