[MIASTO] Dom i motel rodziny Bishopów

Avatar Psychopata_
To chyba trochę za długo jak na małe zakupy.
- A może do niej zadzwonić?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Rób jak uważasz. - Powiedział niezbyt przejęty. Wtedy przypomniałeś sobie, że o północy masz się stawić w radiostacji.

Avatar Psychopata_
Spojrzał na zegarek.
- Dobra, sam nie wiem.

Avatar gulasz88
Właściciel
Była za dwadzieścia dziewiąta. Czasu miałeś dość dużo.

Avatar Psychopata_
Zapisał pracę, wyłączył laptopa, zabrał kluczyki i opuścił pokój. Zastanowił się czy powinien dzwonić do Amelii.

Avatar gulasz88
Właściciel
To już było w jego interesie. Hol nie zmienił się przez ten czas, w którym byłeś w pokoju.

Avatar Psychopata_
Wkońcu zdecydował się zadzwonić. Wyjął telefon i wybrał numer.

Avatar gulasz88
Właściciel
Syntetyczny damski głos w słuchawce powiedział ci, że abonent jest poza zasięgiem.

Avatar Psychopata_
- Czyli pewnie w lesie. - Podrzucił kluczyki i ruszył do samochodu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Ja ci mówię, że nie przejedziesz! Zmiana Tematu!

Avatar gulasz88
Właściciel
Na recepcji przysypiała starsza pani. Dobrze by było jej nie wybudzać.

Avatar Radiotelegrafista
Więc tylko pognała do swego pokoju

Avatar gulasz88
Właściciel
Szybko i po cichu dotarłaś do swojego kąta.

Avatar Radiotelegrafista
Więc ściągnęła ubranka i szybko wkociła się pod prysznic

Avatar gulasz88
Właściciel
Ciepła woda rozbryzgał się na twoim nagim ciele, aż tobą wzdrygnęło. Po krótkiej chwili poczułaś błogie uczucie komfortu.

Avatar Radiotelegrafista
Dobra, odświeżenie się - jest. Teraz dwie godziny snu. Ustawiła budzik na 7:34 i pół, po czym nie ubierając się, walnęła do łóżka

Avatar gulasz88
Właściciel
Niemal doba bez snu wystarczyła, byś zasnęła jak się położyłaś.

Avatar gulasz88
Właściciel
Śnił jej się kamieniołom, tylko coś się nie zgadzało. Las dookoła niej płonął.

Avatar Radiotelegrafista
Że co? Rozejrzała się za drogą ucieczki.

Avatar gulasz88
Właściciel
Jedyna droga prowadziła w głąb wyrobiska.

Avatar gulasz88
Właściciel
Ogień zdawał się spadać kulami niszczycielskiego żywiołu. Biegnąć, udało ci się dostrzec coś w wodzie na dnie.

Avatar Radiotelegrafista
A co to? A co to? Przyjrzała się temu czemuś.

Avatar gulasz88
Właściciel
Najpierw musiała tam dobiec, a płonące drzewo które spadło z urwiska na drogę skutecznie jej to uniemożliwiło.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wysokie i co gorsza płonące gałęzie skutecznie to uniemożliwiają. Jedyną opcją jest skok bezpośrednio do jeziora.

Avatar Radiotelegrafista
Nie ma opcji, to nie ma. Skoczyła.

Avatar gulasz88
Właściciel
W chwili kiedy miałaś się zderzyć z wodą, wszystko nagle się zatrzymało. Wisiałaś kilka centymetrów nad taflą wody, zamrożona w czasie.

Avatar Radiotelegrafista
- No i w pi**u, nie wylądowałam. - Westchnęła. Jednakowoż, teraz mogła się przyjrzeć obiektowi w wodzie.

Avatar gulasz88
Właściciel
To było... twoje odbicie. Tylko świetliste i zaskakująco spokojne pomimo piekła dookoła.

Avatar Radiotelegrafista
Pomachała odbiciu niechętliwie.
- Siemasz. -

Avatar gulasz88
Właściciel
Ono nie odpowiedziało. Zaczęło się oddalać, a z każdym krokiem wgłąb studni, ty leciałaś w górę.

Avatar Radiotelegrafista
- Ale z Ciebie buc, zostawiać rozmówcę. - Spróbowała jakkolwiek przybliżyć się do tafli.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nie mogłaś się ruszyć, tylko leciałaś coraz wyżej i wyżej, prosto na księżyc.

Avatar Radiotelegrafista
- O, nieźle, spotkam się z Twardowskim. - Zaśmiała się, aluzjując do pewnej historyjki, którą znalazła kiedyś w "Wielkim Zbiorze Legend i Podań".

Avatar gulasz88
Właściciel
W chwili kiedy miałaś uderzyć o białą powierzchnie satelity, budzik wyrwał cię z dziwnego snu.

Avatar Radiotelegrafista
O, to jeszcze lepsze niż poznawanie Twardowskiego.

// Jest już trzeźwa?//

Avatar gulasz88
Właściciel
Nim spróbowałaś wstać, coś potężnego przygniotło cię do materaca. Tym czymś był kac.

Avatar Radiotelegrafista
- O ja pie**ole...- Złapała się za głowę i poszukała wzrokiem butelki wody.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nigdzie takowej nie było, ani innego płynu.

Avatar Radiotelegrafista
Przecież kupowała...musiało zostać w samochodzie. Walcząc z sobą, wstała i zawlokła się do łazienki, by skorzystać z cudownego daru kranówki

Avatar gulasz88
Właściciel
Kiedy wchodziłaś do łazienki, potknęłaś się urywając uchwyt kranu. Tyle jeśli chodzi o kaucje.

Avatar Radiotelegrafista
- Ku*wa mać...- Przeklnęła, podnosząc się. Dało się jakkolwiek puścić wodę?

Avatar gulasz88
Właściciel
Jakby miała klucz nie byłoby to problemem. Niestety takiego nie posiadała

Avatar Radiotelegrafista
- Szlag by Cię! - przeklnęła kran i wróciła do walizki, szukając jakichś ubrań na spotkanie z wydawcą.

Avatar gulasz88
Właściciel
Stan walizki się nie zmienił, odkąd sprawdzałaś.Miałaś dokładnie te same ubrania.

Avatar Radiotelegrafista
Ubrała więc bielizne, czyste, dżinsowe spodnie i białą koszulę, co prawda zmiętą. Po tym wyszła z pokoju, by rozejrzeć się czy w pobliżu nie ma jakichśkolwiek soków do kupienia.

Avatar gulasz88
Właściciel
Na piętrze nie było nic ciekawego, może na dole był jakiś automat.

Avatar Radiotelegrafista
Zeszła więc na dół w poszukiwaniu życiodajnej cieczy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5228 postów, 51 tematów i 23 członków

Opcje grupy Przypadki z ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przypadki z Vasira Lake [PBF]