W Białej damie temat była jak zwykle dość dziwna atmosfera. Dzisiaj było krwawo elfickie święto Cienia, więc wszystko było pomalowane na czarno ze szkarłatnymi dodatkami. Na scenie będącej tuż przed wejściem stali magowie muzyki którzy jak zwykle pieprzyli ograniczenia bardów swą nowoczesną muzyką. Bar stał po prawej stronie. Obsługiwał tam umięśniony mężczyzna. Chyba mroźny elf, ale nie byłaś na sto procent pewna. Teraz grali ten oto utwór
www.youtube.com/watch?v=eT0KOnlYadQ&ab_channel=PatrykS.Covers