Mygeeto

Avatar Kuba1001
Moderator
Mygeeto to mroźna planeta osadzona na Zewnętrznych Rubieżach, w sektorze Albarrio i układzie o tej samej nazwie.
Planetę zamieszkuje rdzenny gatunek - Mygeetanie. Żyją tu również Muunowie i prymitywne stwory zwane kryształowymi robalami.
Planeta jest drugi domem Muunów i w związku z tym ważnym posterunkiem Intergalaktycznego Klanu Bankowego oraz Konfederacji Niezależnych Systemów.
Jest tu główny przekaźnik separatystycznego kanału podobnego do republikańskiego HoloNetu oraz zakłady produkujące droidy i fregaty Klanu.

Avatar Kuba1001
Moderator
Batalion "Pancerny Młot" zakwaterowany na dwóch krążownikach szturmowych Acclomator i jednym z piechotą. Wsparcie zapewniały Wam dwa lekkie krążowniki. Z tymi siłami mieliście zdobyć przyczółek na Mygeeto i utrzymać go do przybycia większych sił.

Avatar Rafael_Rexwent
CT-7777 właśnie szedł jednym z tysięcy korytarzy Acclamatora, rozmyślając nad nadchodzącą bitwą. W pewnym momencie spojrzał na chronometr wiszący na ścianie. Odprawa powinna się za niedługo zacząć, więc najlepiej gdyby powoli zmierzał już w stronę mostka krążownika. Nie wypada się spóźniać.

Avatar Kuba1001
Moderator
Rzeczywiście, gdy trafił na mostek odbywała się tam już odprawa.
Poza nim był tam niesklonowany oficer Floty w stopniu admirała, dwóch padawanów Jedi, kolejny klon w randze kapitana i Rycerz obecny przez hologram.

Avatar Rafael_Rexwent
"Szczęściarz" zbliżył się do zebranych, salutując admirałowi i Rycerzowi Jedi (Jak trzeba to i padawanom), po czym stanął wśród nich i zaczął słuchać i obserwować, by w razie czego móc zwrócić uwagę lub wtrącić swoją propozycję.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Flota wyskoczy na obrzeżach planety, poza ich zasięgiem. - rzekł admirał. - Zaczekamy z rozpoczęciem walk na pana, generale i na "Wybawcę." Gdy wypuści on swoje myśliwce ruszymy na kordon ochronny planety. Stworzymy wyłom dla naszych kanonierek w liczbie dwustu czterdziestu. Przewiozą one pierwszy rzut piechoty, który zabezpieczy lądowisko. Wtedy nasz okręt wyląduje na powierzchni dostarczając resztę sił naziemnych. Pozostałe siły utworzą blokadę by zapobiec dostarczeniu wsparcia przez Separatystów.

Avatar Rafael_Rexwent
CT-7777 rozumiał o czym mówi admirał i nie czuł potrzeby aby się wtrącać. Po pierwsze - bo niezbyt znał się na bitwach kosmicznych, a po drugie - bo plan jaki przedstawił admirał, był jak dla niego dobry. Dlatego milczał i czekał dalej, wyczekując gdy w końcu zacznie się omówienie ataku naziemnego.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Przy wsparciu artylerii krążowników i myśliwców piechota wraz z dywizją pancerną zajmie miasto będące kluczowym węzłem komunikacyjnym. Po jego zabezpieczeniu podzieli się i ruszy na trzy zakłady zbrojeniowe Klanu Bankowego. Mają zniszczyć je sami, ale jeśli wróg da zbyt duży opór mają namierzyć cel i artyleria zrobi to za nich. - wytłumaczył admirał i mówiąc o ataku zerkał to na Ciebie, to na kapitana.

Avatar Rafael_Rexwent
- Jakie są szacowane siły wroga broniące miasta i zakładów zbrojeniowych? - CT-7777 zadał podstawowe pytanie, gdy rozmowa zeszła w końcu na tematy dotyczące niego i "Pancernego Młota". Od liczebności przeciwnika będzie zależeć przyszła taktyka, chociaż "Szczęściarz" dobrze wiedział, że plan jest pierwszą ofiarą bitwy.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Przeciwnik dysponuje wielką ilością droidów bojowych. Głównie B1, B2, droideki, ale też znikoma ilość czołgów AAT i transporterów MTT. Najwięcej mają droidów IG-227, ale z nimi poradzi sobie nasza artyleria.

Avatar Rafael_Rexwent
// Czekaj, bo nie do końca zrozumiałem plan. Znaczy ogół zrozumiałem, tylko nie ogarniam tego zwrotu: "Przy wsparciu artylerii krążowników i myśliwców piechota wraz z dywizją pancerną zajmie miasto będące kluczowym węzłem komunikacyjnym. Po jego zabezpieczeniu podzieli się i ruszy na trzy zakłady zbrojeniowe Klanu Bankowego.".
W sensie, że po zdobyciu miasta ja z moim "Pancernym Młotem" wyruszam sobie na jeden z zakładów, a piechota bierze pozostałe dwa, czy będę musiał rozdzielić maszyny kroczące i czołgi, a z tym co wezmę ja pójdzie i część piechoty? //
- Jakieś charakterystyczne punkty topograficzne w których wróg mógłby zrobić nam nieprzyjemną niespodziankę? Wąwozy? Dobrze ulokowane górskie szczyty?

Avatar Kuba1001
Moderator
- Jest małe pasmo górskie, ale nim zajmiemy się z orbity, jeśli wróg ulokował tam działa. - rzekł admirał.
Po chwili podszedł do niego jeden z klonów operujących na mostku.
- Sir, czas do wyjścia z nadprzestrzeni: Pół godziny standardowej.
//Dokładnie o to chodziło, bo o ile pancerniacy bez piechoty sobie jakoś poradzą, to piechociarze nie zrobią wiele jeśli wróg wyśle na nich AAT i IG-227.//

Avatar Rafael_Rexwent
// Czyli z czołgów i maszyn kroczących będzie tylko "Pancerny Młot" bez żadnych dodatkowych batalionów pancernych? :D //

Avatar Kuba1001
Moderator
//Oddziały są obecnie tak rozciągnięte po całej Galaktyce, że jesteście największą dostępną jednostką pancerną w okolicy :V//

Avatar Rafael_Rexwent
- Największym zagrożeniem dla naszych maszyn będą droidy IG-227. Ich wyrzutnie rakiet potrafią przerzedzić nasze szeregi. Podczas bitwy o Geonosis widziałem co z AT-TE robiła pojedyncza rakieta. Nie było czego zbierać - zauważył smutno CT-7777, cały czas wnikliwie przyglądając się innym rozmówcom.
- Myślę, że rozsądne będzie wykorzystanie do mass-driverów amunicji przeciwpancernej i odłamkowo-burzącej. Przydadzą się również pociski penetrujące, gdyby przeciwnik miał jakieś większe bunkry ukryte tak, by nie było możliwe ostrzelanie ich z orbity.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Oczywiście, załadowano je na czołgi dywizji. - rzekł admirał.
Po chwili wyskoczyliście z nadprzestrzeni.
Mroźną planetę Mygeeto otaczał kordon obronny złożony z okołu tuzina fregat Munificent. Wokół nich roiły się Sępy, Hieny, Skarabeusze i Nantexy.
- Niech Moc będzie z nami. - powiedział Jedi i przerwał połączenie, a jego hologram zniknął.
Padawni i kapitan klonów ruszyli do hangaru, by wsiąść do szykujących się do startu kanonierek, a admirał ruszył na mostek, by przekazać rozkazy.

Avatar Rafael_Rexwent
// Nie sądzisz, że te trzydzieści minut upłynęło zbyt szybko? XD //
CT-7777 również udał się do hangaru, aby przygotować batalion pancerny do natychmiastowych działań. Plan był już jasny, ale trzeba będzie jeszcze dopracować jego późniejszą fazę. Lecz to już w trakcie walk.
// Po tym poście zdałem sobie sprawę, że palnąłeś głupotę. Komunikacja w nadprzestrzeni... zuo... //

Avatar Kuba1001
Moderator
//I nie tak wszystko zostało objaśnione, a Tobie raczej nie chciałoby się pisać przynajmniej pięciu postów, żeby zabić ten czas.//
Pierwszy rzut maszyn AT-ET ładowano już na LAAT/c.
W kolejce stały natomiast inne maszyny, ale to te najpopularniejsze czołgi WAR miały za zadanie zabezpieczyć im przyczółek.

Avatar Rafael_Rexwent
CT-7777 rozejrzał się za "Smokiem Krayt", co nie powinno być trudne, bo obraz zwierzęcia widoczny na prawym boku AT-TE był duży i charakterystyczny. Zbliżała się godzina bitwy, co klon czuł. Jego ciało domagało się adrenaliny i oznajmiało mu to tym bardziej, im bliżej było do rozpoczęcia walk. Jednak umysł "Szczęściarza" pozostawał spokojny i niezmącony.

Avatar Kuba1001
Moderator
Czołg był już załadowany, więc pozostaje tylko wejść i czekać, aż ruszycie do upragnionej walki.

Avatar Rafael_Rexwent
Nie tracąc czasu CT-7777 wszedł do środka AT-TE przez właz po prawej stronie przedniego segmentu, bo górny był zablokowany przez kanonierkę. Gdy tylko dostał się do wnętrza maszyny przyjął saluty od podwładnych i zbliżył się do stołu operacyjnego jaki był na wyposażeniu każdej maszyny kroczącej AT-TE w wariancie dla dowódców. W podświadomości każdego z klonów pojawiało się to podniecenie bitewne, nadające sens ich istnieniu. W końcu zostały one stworzone wyłącznie do tego.

Avatar Kuba1001
Moderator
Dość dużo czasu czekaliście bezczynnie, aż kanonierka wzniosła się, a z nią inne.
Gdy wylecieliście z hangaru zobaczyliście jak roje bezzałogowych maszyn Separatystów walczą z myśliwcami Torrent Republiki. Te pierwsze wspierały Nantexy, a drugie Delta-7 pilotowany pewnie przez tego Jedi, który przybył Gwiezdnym Niszczycielem Venator.
Tymczasem wszystkie okręty sunęły do przodu by wdać się w bój z fregatami Konfederacji.
Kanonierki, pod eskortą tuzina Torrentów, szybko zbliżały się do blokady Separatystów i powierzchni planety.

Avatar Rafael_Rexwent
- No panowie. Na dole będzie ciekawie - odezwał się CT-7777 do reszty załogi AT-TE. Sam spokojnie czekał aż znajdą się na powierzchni, ale dobrze rozumiał co czują jego kompani. Też to odczuwał, choć w mniejszym stopniu.

Avatar Kuba1001
Moderator
Acclomatory, Arquentisy i Venator skutecznie zajęły się fregatami, więc wszystkie kanonierki osiągnęły pułap atmosfery. Teraz może być już tylko gorzej. Albo tylko lepiej. Jedno z dwóch.

Avatar Rafael_Rexwent
CT-7777 spytał się przez komunikator pilota kanonierki: - Strzelają, czy względny spokój?
Po chwili tym razem na kanale ogólnym odezwał się do wszystkich wydając rozkazy, chcąc od razu po desancie być gotowym do obrony terytorium przed atakiem wroga.
- Formacja wachlarz. W razie dostrzeżenia wroga meldować, a w przypadku zagrożenia życia ostrzelać.

Avatar Kuba1001
Moderator
Pilot już miał odpowiedzieć, gdy nagle zaklął siarczyście, a Ty, tak jak reszta, usłyszałeś charakterystyczny dźwięk strzelających ze wszystkich stron Sępów, które waliły w kanonierki wszystkim co miały.

Avatar Rafael_Rexwent
CT-7777 zachował spokój nawet w tej sytuacji, chociaż na końcu języka już miał parę siarczystych słów. Szybko uruchomił komunikator, chcąc połączyć się z Rycerzem Jedi w Delcie i poprosić go o wsparcie myśliwców, o ile oczywiście będą mogli przybyć.

Avatar Kuba1001
Moderator
Problem był taki, że nawet połączyć się nie mogłeś. Tymczasem dwie kanonierki zmieniły się w kule ognia, wraz z czołgami i runęły w dół.
Pozostałe jakoś odpędzają się od myśliwców i niedługo powinny wylądować.

Avatar Rafael_Rexwent
CT-7777 czekał. Nie miał teraz na nic wpływu i musiał zawierzyć życie swoje i swoich ludzi pilotom kanonierek. Miał nadzieję, że wylądują bez żadnych dalszych strat.
// Co mam innego napisać? :P I tak btw. Co ty masz z tymi wielopostowymi opisami desantu? //

Avatar Kuba1001
Moderator
//Lubię.
Problę? ._.//
Z ulgą mogłeś poczuć jak maszyna osiada na ziemi, a kanonierka odlatuje. Pozostałe czołgi również lądują, a z innych kanonierek wysypuje się piechota.

Avatar Rafael_Rexwent
// Mapka! Bez tego ani rusz :P //
- Raport z odczytów skanerów oraz od obserwatorów! - szybko rozkazał CT-7777. Wątpił, by wróg zignorował fakt, że Republika wylądowała na planecie. Spodziewał się ataku wroga, a najgorsza byłaby szarża IG-227. Dlatego należy jak najwcześniej wypatrzeć wroga, by móc podjąć odpowiednie kroki zaradcze.

Avatar Kuba1001
Moderator
Pierwsza tura wojska bezpiecznie opuściła kanonierki, a te odleciały po następną. Póki co odczyty wskazują, że nic nie ma zamiaru Was zaatakować. No właśnie... Póki co.

Avatar Rafael_Rexwent
- Gdy nikt nie atakuje podczas desantu, zapewne przegrupowuje siły, albo wyczekuje momentu, gdy poczujemy się zbyt pewnie - mruknął CT-7777, nieco zaniepokojony brakiem wroga. Choć nieco to złe słowo. Był mocno zaniepokojony i jak najszybciej chciał się dowiedzieć co mogą knuć Separatyści.
- Wyślijcie AT-RT i speedery z naszych maszyn kroczących. Poproście także piechotę o pomoc w zwiadzie.
// Mapka... //

Avatar Kuba1001
Moderator
//Na co mapka jeśli wylądowałeś na płaskiej jak stół lodowej pustyni, a wokół brak wroga? ._.//
Maszyny szybko ruszyły na zwiad, a po chwili w ślady tych maszyn ruszyło kilka oddziałów piechoty.

Avatar Rafael_Rexwent
// Choćby na to, by określić gdzie jest miasto wroga i o ile oddalone :P //
Czyli teraz pozostawało oczekiwanie na wyniki zwiadu. Chociaż zawsze istniała opcja nagłego nalotu bombowego, czy ostrzału z wrogiej artylerii dalekosiężnej. Ale najlepiej byłoby tak jak jest teraz. Bez śladów wroga.
- Jeśli jest możliwość wyślijcie też kogoś, by sprawdził miejsce gdzie spadły zestrzelone kanonierki LAAT/c - rzucił CT-7777, gdy tylko przypomniał sobie o upadku dwóch maszyn.

Avatar Kuba1001
Moderator
//Problemem jest to, że powie Ci to dopiero zwiad. Przynajmniej dokładnie.//
- Sir, możemy kazać polecieć tam jednej z kanonierek, które jeszcze nie odleciały. - zasugerował jeden z żołnierzy.

Avatar Rafael_Rexwent
- Niech polecą, ale mają trzymać się nisko ziemi, by uniknąć wykrycia i trafienia przez artylerię przeciwlotniczą przeciwnika. O ile jakaś została - rozkazał CT-7777.

Avatar Kuba1001
Moderator
Przekazał rozkazy, a Ty widzisz na horyzoncie, że zwiadowcy wracają.

Avatar Rafael_Rexwent
Na widok zwiadowców CT-7777 lekko się uśmiechnął. Dane, które zapewne przynoszą pozwolą im na skuteczny i efektywny atak na pozycje Separatystów. Teraz pozostawało tylko poczekać, aż zameldują co ujrzeli. Ale należy mieć się także na baczności, bo zwiadowcy mogą swoim tropem przypędzić tutaj wroga.
- Pełna gotowość. Jeśli tylko pojawi się jakiś czołg albo myśliwiec Separatystów natychmiast unieszkodliwić. Podobnie postąpić w przypadku ataku piechoty droidów!

Avatar Kuba1001
Moderator
Ze wszystkich wysłanych zwiadowców wróciły dwie maszyny kroczące, sunące na pełnej prędkości.
Pierwsza paliła się i ciągnęła za sobą długi warkocz tłustego dymu. Druga po chwili wybuchła na Waszych oczach.
Z ocalałego AT-RT z trudem wygramolił się klon z oznaczeniami zwiadowcy.
Kilku braci pobiegło by odciągnąć go od wraku i zapewnić mu opiekę medyczną.

Avatar Rafael_Rexwent
CT-7777 nie wypowiedział nawet słowa, gdy jedna z AT-RT wybuchła. Liczył się z tym, że zwiadowcy mogą nie wrócić i w tym przypadku niemalże się tak skończyło. Nie licząc jednego, jedynego żywego pilota ostatniej, uszkodzonej maszyny kroczącej. Choć nie wiadomo było czy przeżyje.
- Zanieście go do jednej z AT-TE - rozkazał, cały czas stojąc z kamienną twarzą (hełm zdjął wcześniej) i wpatrując się w horyzont. Wyciągnął szybko lornetkę elektroniczną i przytykając do oczu zaczął lustrować horyzont. Przeczucie, że przeciwnik zaatakuje nie odstępowało go ani na chwilę.

Avatar Kuba1001
Moderator
Rafael:
Zwiadowce przetransportowano na Twojego AT-ET. Jeden z medyków poinformował Cię, że możesz z nim porozmawiać.
Poza tym nikt nie nadchodzi. Ani wróg, ani pozostali zwiadowcy.
Vader:
Fregata wyskoczyła na obrzeżach planety, z dala od toczącej się właśnie bitwy.

Avatar Vader0PL
-Znajdźcie część planety, gdzie nie ma statków Republiki. Oraz spróbujcie się połączyć z naszymi na Mygeeto.

Avatar Rafael_Rexwent
// Nie mogli przetransportować zwiadowcy na mojego AT-TE bo to AT-TE w wersji dla dowódców. Tzn. zamiast sekcji medycznej z droidem i łóżkami jest miejsce na stół operacyjny i zaawansowany sprzęt łącznościowy.
No i mam nadzieję, że to że postać Vadera jest Mocowładnym w niczym nie przeszkodzi temu, by zginęła od strzału z mass-drivera? //

Avatar Kuba1001
Moderator
Rafael:
//I co z tego, jeśli ranny jest w stanie chodzić i mówić o własnych siłach, przynajmniej przez jakiś czas?//
Vader:
Musiałbyś podlecieć z drugiej strony planety i jednocześnie maksymalnie oddalić się od swojego celu.
Tymczasem z planety nikt nie odpowiada.

Avatar Vader0PL
-Rozpocząć przerzucanie jednostek na planetę.

Avatar Kuba1001
Moderator
- Eee... Ale gdzie? - zapytał wyraźnie zdezorientowany droid-dowódca.

Avatar Vader0PL
-Jak najdalej od wojsk Republiki i naszych. Najlepiej za plecami Republiki.

Avatar Rafael_Rexwent
// A to tego już w mod-poście nie napisałeś :P //
CT-7777 po odebraniu informacji skierował się do zwiadowcy, aby z nim porozmawiać. W jego głowie pojawiła się ciekawość, co takiego zobaczyli żołnierze, że przeżył tylko ten. Oczywiście "Szczęściarz" myślał także o niebezpieczeństwie i przebiegłości wroga, bo chyba przypadkiem nie wybił prawie wszystkich zwiadowców.

Avatar Kuba1001
Moderator
Rafael:
Żołnierza podpierali dwaj koledzy, ale gdy wszedłeś kazał im się odsunąć i, stojąc o własnych siłach, zasalutował, po czym oparł się o ścianę.
Vader:
- Tam jest dużo gór i lodowych jezior, sir. - powiedział niepewnie droid.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar korobov
Właściciel: korobov
Grupa posiada 3989 postów, 30 tematów i 8 członków

Opcje grupy Realia Wojny...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Realia Wojny - Star Wars [PBF]