Zygarde pisze:
//I to jest moment w którym czekam na Misiela.//
Zygarde pisze:
Korobov:
Kabaret:
-Cel przy Sushi, lepiej nie informować Ryby.
Misiel:
Widzisz człowieka w dresie, patrzy w twoją stronę.
Zygarde pisze:
Korobov:
Jest przed tobą (ty jesteś tym w dresie.)
Misiel:
Idzie w twoją stronę.
korobov pisze:
-Tak. Jestem Black Hawk. Pracuję w T.A.R.C.Z.Y. Chodźmy.
korobov pisze:
-Black Hawk z T.A.R.C.Z.Y. Tasnej Jednostki Rozwoju Cybernetycznych Zastosowań Cybernetycznych. Obserwowaliśmy Cię i myślę, żę się nadasz. Inne szczegóły omówimy po drodze. Za bardzo pachnie Hydrą.
korobov pisze:
Zdejmuje kaptur.
-Jakbym chciał walczyć, już byłbyś przygnieciony przez grawitację równą 200 G.
korobov pisze:
-A teraz Satoshi, zamieniaj się ponownie, jeśli potrafisz. Wilkołak wzbudza za dużo sensacji. Zwłaszcza, że wyznaczono za ciebie nagrodę.
Zygarde pisze:
-Więc spakuj rzeczy i z kimś się spotkasz...
korobov pisze:
-Rób, jak uważasz. Tylko daj nam adres hotelu.
Zygarde pisze:
//Misiel, pisz normalnie//
korobov pisze:
POkazuj reszcie, gdy tamtego nie ma, żę ma kuku na muniu.
Zygarde pisze:
-Chyba teraz do samolotu i tylko spróbuj się zamienić w wilkołaka.
korobov pisze:
-Ja tam nie wiem. Idziemy. TRzmaj się blisko mnie wilk.-idzie w stronę samolotu.
Zygarde pisze:
Widzicie za sobą dwóch ludzi w garniturach, idą szybkim krokiem w waszą stronę.