Powstanie wszechświata

Avatar Rander
Moderator
Czy znacie inne teorie powstania wszechświata niż Wielki Wybuch i Bóg?
I czy w jakąś inną wierzycie?
Gdzieś czytałem o teorii (niestety nie podam źródła :/) Gdzie ktoś sądzi, że zaawansowana rasa z innego wszechświata stworzyła właśnie nasz wszechświat, osobiście w to nie wierze :v

Avatar Rander
Moderator
I wyprzedzam pytania, wcale nie omijam meczu z Niemcami, oglądam go skrawkiem oka :v

Avatar
Konto usunięte
To wojna Darcus vs Martin która spowodowała taki wybuch energii, że powstał wszechświat.

Avatar
Konto usunięte
Rander pisze:
Gdzie ktoś sądzi, że zaawansowana rasa z innego wszechświata stworzyła właśnie nasz wszechświat, osobiście w to nie wierze :v

W takim wypadku kto (lub co) stworzył(o) zaawansowaną rasę?

Avatar darcus
Wielki Wybuch jest faktem. Wszystko sprowadza się tylko do tego, co było przed nim i czy faktycznie coś było.

Avatar opliko95
Moim zdaniem ktoś w jednym wszechświecie poznał i odpowiedź na wszystko, (42) i pytanie, przez co dawny wszechświat został zastąpiony czymś znacznie dziwaczniej pozbawionym sensu... A na serio to wierzę w wielki wybuch

Avatar
Konto usunięte
Smith, martin nie wierzy w te pogańskie plotki o stworzeniu świata przez buga, z tego co wiem.
I wyprzedzam pytania, zlewam mecz z nazistami, ekscytowanie się 22 chłopcami biegającymi za jajem to głupota.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
enalion pisze:
Smith, martin nie wierzy w te pogańskie plotki o stworzeniu świata przez buga, z tego co wiem.
I wyprzedzam pytania, zlewam mecz z nazistami, ekscytowanie się 22 chłopcami biegającymi za jajem to głupota.

Kwestia upodobań.

Avatar darcus
Owszem, Zawisza. Jeżeli podoba ci się głupota, to nie jest to nic złego, ale pozostaje ona głupotą.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
darcus pisze:
Owszem, Zawisza. Jeżeli podoba ci się głupota, to nie jest to nic złego, ale pozostaje ona głupotą.

Takie przemyślenia zostaw dla sobie. To, że czegoś nie rozumiesz nie oznacza, że jest to głupotą.

Avatar
Konto usunięte
No i muszę się zgodzić z darkusem.
Sugerujesz, że "darkus nie rozumie sensu oglądania piłki nożnej", ale za to rozumie to Pan Janusz spod czwórki?
No sorki, nawet darkus nie jest idiotą do tego stopnia, by nie rozumieć idei 22 spoconych, ćwierćnagich chłopców biegających w przydługich skarpetach za piłką.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
Z tą różnicą, że to nie jest sport 22 chłopców biegających za piłką.

Nie róbcie z sobie debili, jeśli się na tym nie znacie.

Avatar
Konto usunięte
>debili
x'DDD

Avatar
Konto usunięte
Oj Zawisza, chyba trafiłeś w słaby punkt enaliona...

Avatar Rander
Moderator
Czyżby enalion był asportowcem :v

Avatar darcus
ZawiszaMikolow pisze:
Takie przemyślenia zostaw dla sobie. To, że czegoś nie rozumiesz nie oznacza, że jest to głupotą.

Kilkudziesięciu facetów biega za piłką po boisku - Przykro mi, ale obawiam się, że tu nie ma czego rozumieć.

Avatar
Konto usunięte
Quetzalcoatl pisze:
Oj Zawisza, chyba trafiłeś w słaby punkt enaliona...

Słaby? Otwarcie mogę przyznać, że w dupie mam sport i byłbym szczęśliwy, gdyby zewsząd mnie nim nie zalewano :f
Rander pisze:
Czyżby enalion był asportowcem :v

Bardziej "antysportowcem" ^^

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
darcus pisze:
Kilkudziesięciu facetów biega za piłką po boisku - Przykro mi, ale obawiam się, że tu nie ma czego rozumieć.

Ten moemnt, kiedy w jednym zdaniu człowiek wystawia tezę i jednocześnie sam sobie przeczy.

Avatar darcus
Trochę jaśniej proszę.

Avatar gulpin
jeśli krytykujecie piłkę nożną w sensie że cały ten szum dookoła niej to popieram
a jeśli nazywacie głupotą grę samą w sobie to rozważcie samobójstwo

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
Wielki Wybuch jest faktem. Wszystko sprowadza się tylko do tego, co było przed nim i czy faktycznie coś było.


Szkoda, że fizycy z politechniki gdańskiej o tym nie wiedzą. Dla nich to "najbardziej prawdopodobna opcja". Może powinieneś udzielić im kursu?

Avatar darcus
gulpin pisze:
jeśli krytykujecie piłkę nożną w sensie że cały ten szum dookoła niej to popieram
a jeśli nazywacie głupotą grę samą w sobie to rozważcie samobójstwo

Rozważałem. Zbyt mało pozytywów w stosunku do negatywów.
AxelOxenstierna pisze:
Szkoda, że fizycy z politechniki gdańskiej o tym nie wiedzą. Dla nich to "najbardziej prawdopodobna opcja". Może powinieneś udzielić im kursu?

Zdajesz sobie sprawę, że gdyby stwierdzili jak jest naprawdę zginęliby w morzu skarg od katoli?
Poza tym, ja tutaj (halo halo) wyznaję realizm zależny od modelu.

Avatar
Konto usunięte
gulpin pisze:
jeśli krytykujecie piłkę nożną w sensie że cały ten szum dookoła niej to popieram
a jeśli nazywacie głupotą grę samą w sobie to rozważcie samobójstwo

Absolutnie je*ie mnie to, że ktoś sobie kopie piłkę.
Ale dostawanie pieniędzy za bieganie za szmacianą kulą to poronienie umysłowe ;D

Avatar
Konto usunięte
A piłka nożna jest poważnym zjawiskiem społecznym realnie kształtującym współczesną rzeczywistość.

Zauważmy, że ludzie zawsze potrzebowali kogoś kogo chcieli podziwiać. Potrzebowali bohaterów (niekoniecznie realnych). Kiedyś tę rolę spełniali mityczni bohaterowie, ale dziś w (trwającej około 300 lat) erze "tylko-tego-co-widzialne-i-namacalne" nie ma raczej opcji na mity. Jednak mechanizmy w umyśle zostają.
No i mamy Achillesa i Heraklesa XXI wieku - Ronaldo i Messi. Oni są namacalni i prawdziwi, choć równie odlegli od szarego człowieka. Pisze się o nich, gada, marzy o spotkaniu i byciu takim jak oni

Avatar
Konto usunięte
Axelu, miałeś tę niewątpliwą przyjemność czytać "Wojny Futbolowe"?

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
Zdajesz sobie sprawę, że gdyby stwierdzili jak jest naprawdę zginęliby w morzu skarg od katoli?


Ty wiesz, że to jest głupie? Zwłaszcza, że teorię Wielkiego Wybuchu opracował ksiądz. Nie jest ona też w żadnej mierze sprzeczna z tą religią.

darcus pisze:
Poza tym, ja tutaj (halo halo) wyznaję realizm zależny od modelu


wyjaśnisz?

Avatar
Konto usunięte
enalion pisze:
Axelu, miałeś tę niewątpliwą przyjemność czytać "Wojny Futbolowe"?


Niestety nie

Avatar
Konto usunięte
enalion pisze:
Absolutnie je*ie mnie to, że ktoś sobie kopie piłkę.
Ale dostawanie pieniędzy za bieganie za szmacianą kulą to poronienie umysłowe ;D


Tak samo jak za śpiewanie, granie na instrumentach, malowanie oraz udawanie kogoś kim się nie jest (czyt. aktorstwo)... /s

W końcu i to jest rozrywka i to. I do tego potrzeba talentu oraz mnóstwa pracy i do tego...

Avatar
Konto usunięte
AxelOxenstierna pisze:
Niestety nie

Relacja z kilkudniowej wojny w Am. Łac. wywołanej przez Honduras, która była odpowiedzią na ich przegraną w meczu fótbolowym.
Sam czytałem tylko najważniejsze fragmenty, ale chyba nie była to długa lektura.

Avatar Rander
Moderator
Co ja bidny wywołałem ._.

Avatar
Konto usunięte
Były wojny o owce, poglądy filozoficzne, religie, złoto, kawałki ziemi, honor, "honor", zemstę, dziecko, żonę, piłki tenisowe, stworzenie lepszego świata... to o piłkę też może być :)

Avatar
Konto usunięte
a odnośnie głównego tematu
Wielki wybuch, kreacjonizm, coś z teorią strun było... ale się jeszcze nie wgłębiałem

Avatar
Konto usunięte
A może wszechświat nie ma początku. W naszej rzeczywistości przyjmujemy, że wszystko ma swój początek i koniec, ale jak pisał Pascal człowiek nie jest w stanie ogarnąć tak złożonej rzeczy jak nieskończoność, która wymyka się ludzkim prawom fizyki. Możliwe, że nigdy nie było czegoś takiego jak powstanie wszechświata czy czasu. Moja teoria jest taka, że tak jak w przyrodzie są cykle tak też wszechświat rodzi się z siebie samego, żeby później znowu się zapaść i znowu rozpaść, rozszerza się, aby w końcu się zamknąć. I ten cykl nie ma ani początku ani końca. Coś jak doughnut, nigdzie się nie zaczyna i też się nie kończy, ale wędruję po tym pączku od narodzin aż do śmierci jak pory roku. Więc hmm... można to nazwać Teorią Doughnuta.

Avatar
Konto usunięte
Też dobre :)

W sumie podobne do filozofii chrześcijańskiej - Bóg też nie ma początku ani końca bo jest ponad pojmowanym przez nas schematem (tak samo jak jest poza czasem i postrzega wszystkie momenty Historii na raz).

Avatar darcus
AxelOxenstierna pisze:
Ty wiesz, że to jest głupie? Zwłaszcza, że teorię Wielkiego Wybuchu opracował ksiądz. Nie jest ona też w żadnej mierze sprzeczna z tą religią.

Oj, przepraszam. Myślałem, że jest dla ciebie zrozumiałe, że "katol" to nie "katolik", tylko "mocher".
AxelOxenstierna pisze:
wyjaśnisz?

Rzeczywistość jest nieosiągalna. Tak naprawdę nie możesz stwierdzić, czy nie żyjesz w jakimś Matriksie i czy całe twoje życie nie jest kłamstwem. Możesz jednak przyjąć pewne rzeczy za prawdę. Takie przyjęcie czegoś za prawdę nazywane jest modelem rzeczywistości. Każdy model rzeczywistości - o ile zgodny z obserwacjami - jest dobry. Celem jest wybrać ten najlepszy, a nie kłócić się, co faktycznie jest prawdziwe, bo tego się nie da ustalić. Dlatego na przykład nie jestem w stanie zaakceptować modelu zawierającego wszechmogącego Boga - Istnieją prawa fizyki, więc niezgodność z obserwacjami go przekreśla.

bogu(ś) - Teoria Wszechświata pulsującego? Coś takiego chyba.

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
Dlatego na przykład nie jestem w stanie zaakceptować modelu zawierającego wszechmogącego Boga - Istnieją prawa fizyki, więc niezgodność z obserwacjami go przekreśla.


Istnieją prawa fizyki, budowa naszego Układu Słonecznego, teoria ewolucji, materia, więc w sumie jak najbardziej masz rację. Ja osobiście uważam, że teoria Wielkiego Wybuchu jest jak najbardziej prawdziwa.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
enalion pisze:
Relacja z kilkudniowej wojny w Am. Łac. wywołanej przez Honduras, która była odpowiedzią na ich przegraną w meczu fótbolowym.
Sam czytałem tylko najważniejsze fragmenty, ale chyba nie była to długa lektura.

Oglądałem film dokumentalny o tym samym tytule. I co to ma do samej piłki? Ja się chcą o to debile bić, to niech się biją.

Avatar
Konto usunięte
Darcus - to co opisałeś nazywa się często dla uproszczenia "wiarą"

i zrozumiałem, że chodzi o "katoli" i "mochery". Ale zwalanie na nich wszystkiego co złe jest wedle mnie czymś bez sensu. Nie ma najmniejszych podstaw by katolik (czy katol) miałby być przeciwko teorii Wielkiego Wybuchu. No, chyba, że jest kreacjonistą (ale to raczej mała szansa).

Nie znam żadnego katola (a znam ich nieco) który podważałby Bing Bang. No chyba, że tą wersje, że wybuch powstał sam z siebie bez udziału czegokolwiek co było wcześniej (w tym Boga). Ale druga wersja jest średnio przekonująca bo wszystko powinno mieć swoją przyczynę (przynajmniej dopóki mówimy o nauce a nie o filozofii)

Wielki Wybuch jak już pisałem jest teorią opracowaną przez księdza i bardzo zgrywa się z wizją Biblijną. Nic nie ma (lub jest niewiadomo co) HYC! jest wszystko - Jest tylko Bóg Bóg mówi SŁOWO i jest wszystko.

Avatar
Konto usunięte
ZawiszaMikolow pisze:
Oglądałem film dokumentalny o tym samym tytule. I co to ma do samej piłki? Ja się chcą o to debile bić, to niech się biją.

Chodzi o to, że młodociani strongmeni twego pokroju zamiast bawić się w piłkę na boisku, to potrafią być pretekstem do wypowiedzenia wojny.

Avatar darcus
AxelOxenstierna pisze:
Darcus - to co opisałeś nazywa się często dla uproszczenia "wiarą"

Każdy, kto nazywa to wiarą albo nie rozumie różnicy, albo nie chce jej zrozumieć. Wiara polega na uznaniu coś za prawdę bez obserwacji, dowodów czy CZEGOKOLWIEK. Ja nie uznam czegoś za prawdziwe dopóki trzy razy nie sprawdzę czy to możliwe, prawdopodobne i czy jest lepszym modelem. Poza tym, ja mogę porzucić dany model tak szybko, jak pojawi się lepszy, a tego nie można powiedzieć o wierzących.

AxelOxenstierna pisze:
Ale druga wersja jest średnio przekonująca bo wszystko powinno mieć swoją przyczynę (przynajmniej dopóki mówimy o nauce a nie o filozofii)

Nie wszystko musi mieć przyczynę. Istnieją zjawiska spontaniczne (i dopóki nie masz doktoratu z fizyki nie próbuj mnie przekonywać, że jest inaczej), takim było na przykład powstanie Wszechświata. A przynajmniej mogło takim być, bo wciąż nie mamy podstaw by stwierdzić, czy było tak, czy inaczej. A nawet gdyby wszystko musiało mieć swoją przyczynę, twoje postawienie Boga w jej roli tylko oddala pytanie "co było na początku?". Jeżeli wszystko musi mieć swoją przyczynę, to Bóg też.

AxelOxenstierna pisze:
Wielki Wybuch jak już pisałem jest teorią opracowaną przez księdza i bardzo zgrywa się z wizją Biblijną. Nic nie ma (lub jest niewiadomo co) HYC! jest wszystko - Jest tylko Bóg Bóg mówi SŁOWO i jest wszystko.

Obawiam się, że bez dowodów nie jestem w stanie ci uwierzyć.

Avatar Rander
Moderator
Kiedyś sam myślałem co było przed Wielkim Wybuchem, i kiedyś wpadłem na pomysł, że czas rozchodzi się w 2 (lub więcej) strony, i w innym kierunku, mogą panować inne prawa fizyki, które mogą nam uniemożliwić dowiedzenie się, co dzieje się wcześniej, bo ta "przeszłość" Jest również równoległą przyszłością, w której wszystko inaczej się dzieje. Czas, jest też tylko wytworem ludzi, żeby ułatwić im uporządkowanie chronologiczne wydarzeń, i być może ludzki umysł nie jest w stanie podjąć, tego co naprawdę się dzieje, ale to tylko luźna teoria.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
enalion pisze:
Chodzi o to, że młodociani strongmeni twego pokroju zamiast bawić się w piłkę na boisku, to potrafią być pretekstem do wypowiedzenia wojny.

Ja nie gram w piłkę.

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
Każdy, kto nazywa to wiarą albo nie rozumie różnicy, albo nie chce jej zrozumieć. Wiara polega na uznaniu coś za prawdę bez obserwacji, dowodów czy CZEGOKOLWIEK.


Wiara jest szerszym pojęciem, niż to co opisałeś, ale to się w tym zawiera. Np. wierzę, że przyjaciel odda mi pieniądze ponieważ poprzednie siedem razy oddał. Albo - wierzę, że Bóg wysłucha mojej modlitwy i uzdrowi mnie z raka mózgu ponieważ poprzednie 1000 osób też uzdrowił. Jeśli dziesięciu znajomych zerwało z piciem pod wpływem wiary to istnieje uzasadniona szansa, że mój ojciec również. To nie jest wprawdzie dowód naukowy ale wynika jak najbardziej z obserwacji i poszlak.


darcus pisze:
Ja nie uznam czegoś za prawdziwe dopóki trzy razy nie sprawdzę czy to możliwe, prawdopodobne i czy jest lepszym modelem. Poza tym, ja mogę porzucić dany model tak szybko, jak pojawi się lepszy, a tego nie można powiedzieć o wierzących.


Owszem można. Z wiarą sytuacja wygląda tak samo, choć to indywidualnie od człowieka zależy czy sprawdza inne opcje, czy też nie. Są katolicy którzy się nad tym nie zastanawiali, ale są też osoby uznające Wielki Wybuch/ Kreacjonizm czy teorię ewolucji tylko dlatego, że usłyszeli o niej w szkole.


darcus pisze:
Nie wszystko musi mieć przyczynę. Istnieją zjawiska spontaniczne (i dopóki nie masz doktoratu z fizyki nie próbuj mnie przekonywać, że jest inaczej), takim było na przykład powstanie Wszechświata. A przynajmniej mogło takim być, bo wciąż nie mamy podstaw by stwierdzić, czy było tak, czy inaczej.

A zatem na jakiej postawie twierdzisz, że zjawiska spontaniczne istnieją? To nie jest wiara? Opierasz się na braku innych podstaw, a nie na obserwacjach, dowodach czy czymkolwiek.


darcus pisze:
A nawet gdyby wszystko musiało mieć swoją przyczynę, twoje postawienie Boga w jej roli tylko oddala pytanie "co było na początku?". Jeżeli wszystko musi mieć swoją przyczynę, to Bóg też.


Różnica jest taka, że teiści twierdzą otwarcie, że WIERZĄ w Boga. Tylko/ aż wiara.
A poza tym to ja jestem zwolennikiem teorii spontanicznej.

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
Obawiam się, że bez dowodów nie jestem w stanie ci uwierzyć.


To co napisałeś jest dowodem na to, że do wierzenia też potrzebujesz dowodów/ poszlak czy czegokolwiek :)

Avatar opliko95
Jeśli chodzi o to, co było przed wielkim wybuchem, to tak jak Quetzalcoatl uważam, że jest to nieskończony cykl, w którym po prostu w pewnym momencie rozszerzanie wszechświata się skończy i nastąpi wielki kolaps. ( pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Kolaps) Tak stworzona osobliwość znowu zamienia się w wielki wybuch i rozpoczyna się rozszerzanie wszechświata, po czym znów rozpoczyna się jego kurczenie, oraz zamiana w osobliwość. I tak nieskończenie wiele razy.

Avatar Rander
Moderator
opliko95 pisze:
Jeśli chodzi o to, co było przed wielkim wybuchem, to tak jak Quetzalcoatl uważam, że jest to nieskończony cykl, w którym po prostu w pewnym momencie rozszerzanie wszechświata się skończy i nastąpi wielki kolaps. ( pl.wikipedia.org/wiki/Wielki_Kolaps) Tak stworzona osobliwość znowu zamienia się w wielki wybuch i rozpoczyna się rozszerzanie wszechświata, po czym znów rozpoczyna się jego kurczenie, oraz zamiana w osobliwość. I tak nieskończenie wiele razy.

Tak, tylko wtedy powstaje pytanie, co zapoczątkowało wielki wybuch, i skąd wzięła się ta Energia.

Avatar opliko95
Rander pisze:
Tak, tylko wtedy powstaje pytanie, co zapoczątkowało wielki wybuch, i skąd wzięła się ta Energia.

Mi się wydaje, że:
Quetzalcoatl pisze:
W naszej rzeczywistości przyjmujemy, że wszystko ma swój początek i koniec, ale jak pisał Pascal człowiek nie jest w stanie ogarnąć tak złożonej rzeczy jak nieskończoność, która wymyka się ludzkim prawom fizyki. Możliwe, że nigdy nie było czegoś takiego jak powstanie wszechświata czy czasu.

Avatar darcus
Wiara jest szerszym pojęciem, niż to co opisałeś, ale to się w tym zawiera. Np. wierzę, że przyjaciel odda mi pieniądze ponieważ poprzednie siedem razy oddał. Albo - wierzę, że Bóg wysłucha mojej modlitwy i uzdrowi mnie z raka mózgu ponieważ poprzednie 1000 osób też uzdrowił. Jeśli dziesięciu znajomych zerwało z piciem pod wpływem wiary to istnieje uzasadniona szansa, że mój ojciec również. To nie jest wprawdzie dowód naukowy ale wynika jak najbardziej z obserwacji i poszlak.
To inny rodzaj wiary. Inne znaczenie tego samego słowa. W przypadku, który opisujesz, mowa o spekulacji opartej na rachunku prawdopodobieństwa (niekoniecznie trafnym), a nie o ślepej wierze. Przyjęło się jednak (dla uproszczenia) nazywać to wiarą.

Owszem można. Z wiarą sytuacja wygląda tak samo, choć to indywidualnie od człowieka zależy czy sprawdza inne opcje, czy też nie. Są katolicy którzy się nad tym nie zastanawiali, ale są też osoby uznające Wielki Wybuch/ Kreacjonizm czy teorię ewolucji tylko dlatego, że usłyszeli o niej w szkole.
Chyba się nie zrozumieliśmy. Gdyby wierzący byli w stanie porzucać swoje punkty widzenia, to... Nie byłoby wierzących.

A zatem na jakiej postawie twierdzisz, że zjawiska spontaniczne istnieją? To nie jest wiara? Opierasz się na braku innych podstaw, a nie na obserwacjach, dowodach czy czymkolwiek.
Nie, nie jest to wiara. Opieram się najlepszym modelu, powstałym między innymi w drodze spekulacji. Dopóki sama koncepcja zjawisk spontanicznych nie jest niemożliwa, to zgadza się w obserwacjami. A jeżeli jest dla mnie wygodna i nie przeczy innym, potwierdzonym zjawiskom, to mogę uznać ją za prawdę.

Różnica jest taka, że teiści twierdzą otwarcie, że WIERZĄ w Boga. Tylko/ aż wiara.
A poza tym to ja jestem zwolennikiem teorii spontanicznej.

Więc dopóki to jest tylko wiara, to nie wciskaj mi, że Bóg musiał być tą pierwszą przyczyną, a teoria Wszechświata, który powstał w sposób spontaniczny to głupota.

To co napisałeś jest dowodem na to, że do wierzenia też potrzebujesz dowodów/ poszlak czy czegokolwiek
Z kolei to co ty napisałeś jest dowodem na to, że rozumienie mowy potocznej cię przerasta.

Avatar opliko95
Quetzalcoatl pisze:
Coś jak doughnut, nigdzie się nie zaczyna i też się nie kończy, ale wędruję po tym pączku od narodzin aż do śmierci jak pory roku. Więc hmm... można to nazwać Teorią Doughnuta.

Właśnie znalazłem taką teorię, ale nazywa się ona wszechświatem pulsującym... ( pl.wikipedia.org/wiki/Wszech%C5%9Bwiat_Friedmana#Wszech.C5.9Bwiat_pulsuj.C4.85cy )

Avatar darcus
Przecież już o tym mówiłem ._.
BTW. Rób odstęp między linkiem a zamknięciem nawiasu, bo psujesz link.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel: ZawiszaMikolow
Grupa posiada 13195 postów, 320 tematów i 39 członków

Opcje grupy Forum dyskus...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Forum dyskusyjne - czyli miejsce rozmów luźnych i