Cześć,
ostatnio bardzo rozwinąłem u siebie niemieckie tdki( nabiłem 6K expa żeby kupić sobie Stuga) i zacząłem myśleć- czy nie lepiej skoncentrować się na amerykańskich z wieżą?
Pozdrawiam i oczekuję odpowiedzi
PS: Co sądzicie o Covenarterze?
Jejowicz pisze:
Niemieckie TD są całkiem dobre, ja JagdPanz IV cechują się dobry skątowanym pancerzem, celnym działem z niezłymi obrażeniami (wyższe tiery) i przyzwoitą mobilnością. Wybór zależy od stylu gry, amerykanem z wieżą można grać trochę jak cięższym medem, niemieckie TD są podręcznikowym przykładem niszczyciela czołgów
A co do Covenantera to jest on ninajgorszy. Coś pomiędzy średnim a lekkim czołgiem. Pancerz to papier, jest tak aż do końca linii brytyjskich średnich. Przebija go prawie wszystko. Dobrze nadaje się do zwiadu pasywnego i do krótkich ataków znienacka. Ale zawsze trzeba unikać ognia bezpośredniego przeciwnika bo wtedy szanse na zrobienie czegokolwiek maleją do zera. Trzeba się nieco przyzwyczaić do gry tą linią czołgów. Późniejsze brytyjskie średnie wychodzące od linii Covenantera śa prawie takie same, tylko sklasyfikowane jako średnie
diwad96 pisze:
niemieckie td'ki są dość dobre (sam doszedłem do jgpanther) tak jak napisał jejowicz ale ostatnio zacząłem rozwijać też amerykańskie bo nad innymi td'kami mają tą przewagę wieży, przez co w niektórych sytuacjach można stosować taktykę karuzeli (rzadko ale jednak). Ale zawsze możesz iść w obie linie jednocześnie :)
Surykatek pisze:
Niemieckie TD mają największe DMG wśród niszczycieli. (Mówie o X tierach) Mają niezły pancerz i są dosyć wolne. Niestety nie nadają się do siedzenia w 3 linii. Szczerze mówiąc są one przystosowane do siedzenia w drugiej lub pierwszej linii. Ja wolę TD z USA (te bez
wieży) Bo są bardziej uniwersalne, a mają i dobry pancerz i działo :3
diwad96 pisze:
co do siedzenia w 1 linii, to to nie jest dobry pomysł, gdyż od razu stałyby się celem KAŻDEGO czołgu wrogiej drużyny
Amerykańskie td bez wieży...T95 na Himmelsdorfie i cały wrogi atak zablokowany :D tylko troszkę wolne są :)