Prawdziwa gra o survivalu to nie jest napieprzanka z zombie lub budowanie domu z kloców.
Prawdziwa gra o survivalu to gra, w której nie wiemy co przyniesie jutrzejszy dzień. To gra, w której musimy wykazać się niezwykłą pomysłowością, zaradnością i inteligencją.
Taką grą jest Strandet- symulator rozbitka. Niedługo ma wyjść wersja 3. Jak wyjdzie to o niej napiszę.
Jedyna gra o survivalu która mnie wciągnęła na miesiące to The Sims2: Castaway na PS2(na PC to jakies gowno, nie polecam!)
Musiałem eksplorować wyspę. Każda lokacja oznaczała nową szansę na ucieczkę z wyspy. Lokalizacje z ziarnami kawy to były zastrzygi energii przed eskapadą na wulkan. Z kolei lokalizacja z kwiatami hibiskusa dawała nowe, czyste ubrania zamiast starych znoszonych.
A wy graliście kiedyś w jakąś grę o survivalu?