Antynatalizm lokalny

Avatar ElonMusk
Łagodniejsza wersja antynatalizmu która nie zakłada zaprzestania prokreacji, a jedynie częściowe powstrzymanie się od niej w pewnych przypadkach. Jeżeli wiadome jest ze dziecko będzie żyło i dorastał w nieprzyjemnych warunkach takich jak ubóstwo lub choroba. Co sądzicie o takim rodzaju antynatalizmu? Czy byliście za przymusem aborcji gdyby zdiagnozowano u dziecka nieuleczalną chorobę?

Avatar
Konto usunięte
Deus.exe

Avatar Litops
Moderator
Może nie za przymusem, ale dałbym dziecku możliwość pozwania rodziców.

Avatar Angel_Kubixarius
Przymus czegokolwiek jest kurtyzana zły i koniec. Wszystko w wolności woli i sumienia każdego człowieka, a nie przymusy. Co do lokalnego antynatalizmu to już sprawa biednych ludzi, choć nikt z patologii i biedoty nie odmówi sobie dodatkowych 500+ów i takie są przykre fakty.

Avatar Mijak
Właściciel
To się nie nazywa antynatalizm, to się nazywa odpowiedzialne rodzicielstwo.
No chyba że mówimy o tym przymusie aborcji itp. Wtedy to się nazywa państwo opiekuńcze.

Avatar
Konto usunięte
Antynataliści to głąby. Jestem stanowczo przeciwko posiadaniu przez siebie dzieci, ale to nie oznacza, że chcę żeby cywilizacja wyginęła. Tak z osobistego punktu widzenia, to zamierzam się zamrozić w Alcorze z nadzieją, że przywrócą mi życie po śmierci. Nie żebym bał się śmierci, ale chciałbym wiedzieć jak świat, nauka, technologia się rozwiną w przyszłości. Zostać przetransportowany do wielkiego komputera i tam tworzyć własne symulacje światów i inne cuda. Antynataliści są krótkowzroczni.

ElonMusk pisze:
Łagodniejsza wersja antynatalizmu która nie zakłada zaprzestania prokreacji, a jedynie częściowe powstrzymanie się od niej w pewnych przypadkach. Jeżeli wiadome jest ze dziecko będzie żyło i dorastał w nieprzyjemnych warunkach takich jak ubóstwo lub choroba. Co sądzicie o takim rodzaju antynatalizmu? Czy byliście za przymusem aborcji gdyby zdiagnozowano u dziecka nieuleczalną chorobę?

Przeciwko ponieważ rząd nie powinien się wtrącać w takie sprawy. Ale można byłoby robić jakieś kampanie społeczne, żeby takie cudaki się nie rodziły. Ale zasadniczo to trzymać rząd z daleka od życia innych.

Avatar Deuslovult
ElonMusk pisze:
Łagodniejsza wersja antynatalizmu która nie zakłada zaprzestania prokreacji, a jedynie częściowe powstrzymanie się od niej w pewnych przypadkach. Jeżeli wiadome jest ze dziecko będzie żyło i dorastał w nieprzyjemnych warunkach takich jak ubóstwo lub choroba. Co sądzicie o takim rodzaju antynatalizmu? Czy byliście za przymusem aborcji gdyby zdiagnozowano u dziecka nieuleczalną chorobę?

Tak byłbym. Nie wolno z powodu widzimisie dwóch osób skazywać dziecko na kilkanaście/kilkadziesiąt lat bólu i umierania bez nadziei na wyleczenie

Avatar
Konto usunięte
Otóż wolno, pytanie powinno brzmieć czy powinno się to robić.

Czy za nieuleczalną chorobę możemy uznać syndrom Downa? W każdym razie zespół Downa można zdiagnozować przed porodem. Czy w takim przypadku też popierałbyś aborcję, jeżeli tak to dlaczego? Przecież

Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Antynatalizm lokalny

Aborcja żeby oszczędzić im bólu czy bardziej samemu sobie? A może w przypadku tych osób nie?

Avatar Litops
Moderator
Co do DS, bardziej rodzicom. Mimo, że mogą być szczęśliwsi, są niesamodzielni, koszt ich wychowania jest dużo droższy, nie przeżywają rodziców, którzy muszą widzieć śmierć własnego dziecka. Kiedyś, gdy rodzice mieli kilka dzieci i tylko połowa przeżywała, życie i więź z dzieckiem nie były tak wartościowane, jak dzisiaj. Z tego powodu uważam, że rodzice powinni mieć możliwość abortowania embrionu, który nie ma jeszcze samoświadomości i tym samym nie jest jeszcze osobą.

Avatar Deuslovult
Litops pisze:
Co do DS, bardziej rodzicom. Mimo, że mogą być szczęśliwsi, są niesamodzielni, koszt ich wychowania jest dużo droższy, nie przeżywają rodziców, którzy muszą widzieć śmierć własnego dziecka. Kiedyś, gdy rodzice mieli kilka dzieci i tylko połowa przeżywała, życie i więź z dzieckiem nie były tak wartościowane, jak dzisiaj. Z tego powodu uważam, że rodzice powinni mieć możliwość abortowania embrionu, który nie ma jeszcze samoświadomości i tym samym nie jest jeszcze osobą.

Wyjąłeś mi to z ust. No i dla państwa lepiej jest też jak nie ma ludzi z DS bo mniej pieniędzy na nich idzie. I dla rodziców lepiej bo mogą spróbować jeszcze raz i może zdrowe wyjdzie zamiast chorego i będą bardziej szczęśliwsi.

Avatar Angel_Kubixarius
A żebyście nigdy nie musieli sami odczuć na swoim przykładzie posiadania w rodzinie dziecka z DS. Bo teraz możecie kozaczyć jak to najlepiej byłoby się pozbyć takich, ale gdybyście sami byli emocjonalnie związani z taką osobą, to już byście takimi chojrakami nie byli.

Avatar
Lutherek
Angel_Kubixarius pisze:
A żebyście nigdy nie musieli sami odczuć na swoim przykładzie posiadania w rodzinie dziecka z DS. Bo teraz możecie kozaczyć jak to najlepiej byłoby się pozbyć takich, ale gdybyście sami byli emocjonalnie związani z taką osobą, to już byście takimi chojrakami nie byli.

Avatar Mijak
Właściciel
Dlatego nie mówią o pozbywaniu się już żyjących dzieci, tylko do niedopuszczeniu do powstania do tej emocjonalnej więzi, o której mówisz, a która wszystko utrudnia.
Chyba że chodzi ci o to, że jednak czerpiesz z tej więzi tyle dobrego, że nie wyobrażasz sobie niczego lepszego w życiu. Ale to by mnie zdziwiło.

Avatar Jastrzab03
Angel_Kubixarius pisze:
A żebyście nigdy nie musieli sami odczuć na swoim przykładzie posiadania w rodzinie dziecka z DS. Bo teraz możecie kozaczyć jak to najlepiej byłoby się pozbyć takich, ale gdybyście sami byli emocjonalnie związani z taką osobą, to już byście takimi chojrakami nie byli.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów