pierwsza wiadomosc Deusa to zbior poteznych chocholow, i o ile z niektorymi sie zbyt czesto nie spotykalem, to na nie odpowiem
Deuslovult pisze:
Brak własności prywatnej w nim przeraża mnie...
Przeciwnik nie rozumie co to własność prywatna.
Własność prywatna a własność osobista to dwie różne rzeczy. Własność prywatna odnosi się do rzeczy, z których czerpiemy bezpośredni zysk, podczas gdy osobista to rzeczy, których używamy "na co dzień". W takim układzie nikt nie będzie kolektywizował szczoteczki, natomiast fabrykę szczoteczek już tak. Ponadto, jeżeli ktoś będzie potrzebował szczoteczki, to zamiast ją od ciebie pożyczać będzie mu ona zapewniona.
Deuslovult pisze:
...w nim przeraża mnie tak samo jak to o pernamentnej rewolucji...
Przeciwnik nie rozumie co to permanentna rewolucja.
Zasadniczo to permanentna rewolucja może być dwoma rzeczami - użyta przez Marksa oznaczała ona strategię klasy rewolucyjnej, która polega na podążaniu za interesem swojej klasy pomimo propozycji udogodnień ze strony klas opozycyjnych. Użyta przez Trockiego znaczyła natomiast tyle, że w przypadku światowej rewolucji proletariat, w krajach feudalnych i/lub neokolonialnych, może zbratać się z chłopstwem i poprowadzić rewolucję dalej, z pominięciem fazy kapitalizmu, która wg. Marksa była po prostu właśnie tylko fazą, tak jak feudalizm. Pie**olenie jakoby miało to znaczyć imperializm ZSRR czy jakieś inne cuda na kiju to iksde.
Przeciwnik miał na myśli światową rewolucję.
Po pierwsze - w takim razie zniesienie monarchii we Francji uważasz za coś złego? Bo udana rewolucja w takim USA może znaczyć, że reszta świata się dostosuje bez większej przemocy. Poza tym taka rewolucja, w której przez parę lat krew miałaby lać się po ulicach największych miast dzisiaj jest mało prawdopodobna - większość rewolucjonistów jakich znam widzi to bardziej jako zryw w zdecydowanej większości zjednoczonego proletariatu bez zbyt wielkiego oporu, a nie wojnę pozycyjną. Po trzecie - nie każdy socjalista to rewolucjonista.
Deuslovult pisze:
...kolektywny podział dóbr który wręcz pluje ci w twarz pracowałeś więcej od tego lenia i obiboka obok? I tak jesteście tyle samo warci!.
Przeciwnik myśli że socjalizm/komunizm to absolutna równość pod względem majątkowym.
To jest potężny chochoł, nikt nie sugeruje że każdy będzie dostawał tyle samo chleba czy wody w komunizmie. O komunizmie mówimy w sytuacji, kiedy społeczeństwo jest w stanie produkować tyle dóbr, że możliwe jest zastosowanie zasady "od każdego wg. jego zdolności, każdemu wg. jego potrzeb", więc nwm czym tu się martwić. Natomiast socjalizm to system ekonomiczny, gdzie robotnicy kontrolują środki produkcji.
Deuslovult pisze:
Wieczna wojna klas (a jak wiadomo wojna nie przynosi niczego dobrego) to też koszmarny element tej ideologii.
Przeciwnik nie wie co to wojna klas
Wojna klas to nie jest taka wojna jak WW2, to jest konflikt interesów proletariatu i burżuazji.
Deuslovult pisze:
Do tego pamiętajmy do czego prowadzi komunizm, puste pułki w sklepach za PRL, wenezuela na skraju wojny domowej, hołodomor na ukrainie, Korea północna i długo by wymieniać jeszcze.
Przeciwnik je*ie chochoła.
Żadne z powyżej wymienionych to nie komunizm, dodatkowo na wszystkie z nich byłbym w stanie doszukać się powodów zupełnie z komunizmem niezwiązanych.
Deuslovult pisze:
Komunizm jako ustrój odpowiada za śmierć od 65 millionów do 100 millionów ludzi
100 gorylionów rozumiesz lewaku? Chcesz to powtórzyć?
Komunizm jako ustrój nie odpowiada za śmierć choćby jednego człowieka, bo nigdy go nie było. Natomiast liczba osób, które padły ofiarą reżimów ludzi sobie tym mordę wycierających na pewno nie sięga 100 milionów. Ta liczba pochodzi z Czarnej Książki Komunizmu, która śmierci doszukuje się nawet w zabitych nazistowskich żołnierzach czy fluktuacjach demograficznych spowodowanych Wielkim Skokiem Naprzód.