Sprawiedliwość rehabilitacyjna, a pokrywająca straty

Avatar
Konto usunięte
To że rehabilitacyjna jest lepsza od karnej raczej prawie każdy na tej grupie się na tej grupie zgodzi.
Ale co z sprawiedliwością pokrywającą straty?
To znaczy że jak miałeś z kimś stłuczkę to musisz przede wszystkim wypłacić mu pieniądze na naprawę. No wydaje się to dużo lepszym pomysłem od rehabilitacyjnej, bo przecież po co kogoś zamykać w więzieniu za coś co i tak zrobił przypadkiem? Skoro już przed wejściem do niego tak na prawdę jest zresocjalizowany.
No wszystko fajnie, tylko co w sytuacji gdy ktoś bogaty jeździ po pijaku, rozwala przystanek i parę aut, i nie musi się niczym martwić bo kasy ma dużo

Zapraszam do dyskusji

Avatar AdrianZandberg
W niektórych krajach to jest tak, że wysokość manadatu jest tym większa im większe dochody

Avatar
Konto usunięte
No i to jest karma, ale bez tworzenia wizerunku wrogiego państwa, tak więc rigcz

Avatar NorseWarrior
To_masz___Problem pisze:
No wszystko fajnie, tylko co w sytuacji gdy ktoś bogaty jeździ po pijaku, rozwala przystanek i parę aut, i nie musi się niczym martwić bo kasy ma dużo

Każdy logicznie myślący człowiek nie będzie się nawet zastanawiał nad tym, że z jazdy po pijaku powinny być wyciągane konsekwencje (nawet i jak się w nic nie wpie**oliłeś).

Avatar AdrianZandberg
Ja to widzę tak
To_masz___Problem pisze:

To znaczy że jak miałeś z kimś stłuczkę to musisz przede wszystkim wypłacić mu pieniądze na naprawę. No wydaje się to dużo lepszym pomysłem od rehabilitacyjnej, bo przecież po co kogoś zamykać w więzieniu za coś co i tak zrobił przypadkiem?

Jeżeli to faktycznie było przez przypadek, to tak jak wcześniej napisałem, wysokość kary ma być uzależniona od dochodów. Jeżeli się okaże, że kara będzie zbyt mała, żeby pokryć koszty, można skorzystać ze wsparcia państwa. Jeśli kara przekroczy koszty naprawy to nadmiar pieniędzy idzie do państwa, gdzie może być potem wydana na tych, którzy mają za małe dochody by pokryć swoją karę.
To_masz___Problem pisze:

No wszystko fajnie, tylko co w sytuacji gdy ktoś bogaty jeździ po pijaku, rozwala przystanek i parę aut, i nie musi się niczym martwić bo kasy ma dużo

To już nie jest przez przypadek, bo nie da się tak przypadkowo upić i przypadkowo wziąć kluczyki i wsiąść do auta. Osoba ta nie dość, że powinna zapłacić mandat, to jeszcze pójść do więzienie, żeby ją zresocjalizowało. Pytanie tylko czy mandat też ma być uzależniony w tym przypadku od dochodów.

Avatar AquoZ32
nwm czy zapie**olenie go dlugiem pomoze w resocjalizacji

Avatar AdrianZandberg
W takim razie też powinni płacić kary proporcjonalne do dochodów

Avatar Kabaczek15
W niektórych przypadkach może być sprawiedliwość rehabilitacyjna, a w niektórych pokrywająca straty. Zależnie od przewinienia. Po co mamy wybierać tylko jedną?

Avatar AdrianZandberg
Właśnie o tym samym napisaliśmy wcześniej. W przypadkach, gdzie przwinienie nie było celowe należy sie kara pokrywająca straty, a w przypadkach, gdzie było celowe potrzebna jest sprawiedliwość rehabilitacyjna.

Avatar
Konto usunięte
No to powiedz kiedy jaka a kiedy jaka

Avatar AdrianZandberg
W przypadkach, gdzie przwinienie nie było celowe należy sie kara pokrywająca straty, a w przypadkach, gdzie było celowe potrzebna jest sprawiedliwość rehabilitacyjna.

Avatar kulujulu
sprawiedliwość pokrywająca straty jest wtedy jak kogoś zamordujesz a potem sprzedajesz demonowi duszę żeby go wskrzesić

Avatar Mijak
Właściciel
To_masz___Problem pisze:
No wszystko fajnie, tylko co w sytuacji gdy ktoś bogaty jeździ po pijaku, rozwala przystanek i parę aut, i nie musi się niczym martwić bo kasy ma dużo

Wtedy też wszystko fajnie. Jeśli jakiś bogacz po pijaku rozwali przystanek i parę aut, ale ze swojego majątku pokrywa wszystkie straty, to nikt na tym nie traci oprócz niego. Przystanek zostaje odbudowany, auta naprawione lub odkupione, wszelkie związane z tym niedogodności zrekompensowane. Jeśli po czymś takim chcesz nadal karać tego bogacza inaczej niż finansowo, to nie za wyrządzone przez niego straty, tylko za narażanie życia i zdrowia innych osób, co już faktycznie trudniej zrekompensować pieniędzmi.
Ale twierdzenie, że można być na tyle bogatym, by się taką karą nie przejąć, uważam za absurd. Śmiem twierdzić, że bezproduktywna utrata dużej sumy pieniędzy jest bolesna niezależnie od tego, ile tych pieniędzy masz. I raczej pozostanę przy tym twierdzeniu, dopóki ktoś mi nie udowodni że jest błędne.

Dużo bardziej niż "bezkarnych" bogaczy obawiam się tu wymuszania odszkodowań. tworzenia sytuacji w których ofiara nie tylko mniej traci, ale wręcz zyskuje na popełnieniu przestępstwa.

Mimo to uważam, że system karny powinien iść dużo bardziej w stronę pokrywania przez winnego strat. I kosztów związanych z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości - tak, żeby w jak największym stopniu odciążyć niewinnych. Rehabilitacja przestępcy bez odczucia przez niego ciężaru szkód, które wyrządził, wydaje mi się bardzo dziwna.

Avatar ZnawcaLiteraturyPolskiej
Niektóre zbrodnie trudno wycenić. Praktycznie wszystko co ma na celu zaszkodzić drugiemu człowiekowi, ale w żaden sposób nie uderza w jego własność materialną.

No może koszty leczenia, czy coś w tym rodzaju.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów