Ad populum a globalne ocieplenie

Avatar AdrianZandberg
Dzisiaj przeczytałem, że 97% środowiska naukowego jest zgodne co do tego, że globalne ocieplenie istnieje i ma na nie wpływ człowiek. Można więc śmiało powiedzieć, że globalne ocieplenie jest bezdyskusyjnym faktem.

Ale później przeczytałem o błędzie logicznym argumentum ad populum mówiącym, że to, że większość się z czymś zgadza, nie oznacza, że to coś jest prawdą.

Czy w takim razie to, że 97% naukowców się zgadza w kwestii GO nie pozwala nam być co do tego pewnymi? Gdzie jest granica, po której przekroczeniu ad populum przestaje działać?

Avatar kulujulu
Ad populum odnosi się do opinii publicznej, a nie do opinii naukowców zajmujących się tematem

Avatar kulujulu
o pardon

Może i argument ad populum nie jest najlepszym możliwym przy debacie o katastrofie klimatycznej, ale nie jesteśmy w stanie weryfikować wszystkich informacji jakie do nas trafiają. Czasem musimy oprzeć się na autorytecie. Jak dla mnie autorytet 97% środowiska naukowego zajmującego się sprawą jest dość niezły. Nie jest definitywny, żeby zdobyć 100% pewność trzeba by się przyjrzeć źródłom z jakich korzystają. Więc jak ktoś ma chęci i siły może po prostu przeczytać prace naukowe o zmianach klimatycznych.

Avatar opliko95
Oczywiście, że nie oznacza to, że jesteśmy pewni. Bo niczego nie jesteśmy pewni.
Tyle, że nie opieramy się na opinii naukowców, a na konsensusie naukowym - czymś bazowanym jednak na badaniach.
To nie jest "większość naukowców nie wierzy w boga, więc bóg nie istnieje", a "większość naukowców uznaje istnienie globalnego ocieplenia, co jest poparte wynikami zdecydowanej większości badań i nie zostało jeszcze obalone"
Obecnie globalne ocieplenie jest zdecydowanie najbardziej prawdopodobnym wytłumaczeniem tego co obserwujemy. Bo w zasadzie jedyną sensowną alternatywą jest "obserwowany od kilkudziesięciu lat trend jest zupełnym przypadkiem który może się skończyć w dowolnym momencie".
Chyba, że chodzi ci o to, że aktywność człowieka stanowi główną przyczynę globalnego ocieplenia, bo wątpię by 3% naukowców nie potrafiło zauważyć zwiększającej się średniej temperatury.
Tutaj jest to trochę bardziej skomplikowane, ale w skrócie: nie mamy lepszego wytłumaczenia. Według naszych obserwacji istnieje bardzo duża korelacja między aktywnością człowieka, a zmianami klimatycznymi. Znacznie większa niż między jakimikolwiek czynnikami naturalnymi które według naszej obecnej wiedzy mogą powodować zwiększanie się temperatury na Ziemi.
Do tego obecny konsensus naukowy pozwala tworzyć symulacje klimatyczne zdolne przewidywać zmiany które zajdą w następnych latach, czego nie można powiedzieć o alternatywnych modelach (Na przykład ta symulacja z 2005 i rzeczywiste dane:).

Tak więc podsumowując: powodem dla którego warto wierzyć w konsensus naukowy nie jest to, że jest to opinia jakiejś większości. Jest nim to, że oznacza on zwykle brak wiarygodniejszej alternatywy.
Sporo badań i metaanaliz jest dostępnych publicznie, a nawet jeśli coś jest za paywallem to pewnie nikt się nie obrazi gdy zwykła zainteresowana osoba, która inaczej i tak by nie kupiła niczego skorzysta z czegoś w stylu sci-huba. Jeśli się nie jest pewnym czy naukowcy mają rację czy tylko ktoś gada od rzeczy warto zobaczyć jakąś metaanalizę, czy inne podsumowanie wielu badań - to pozwoli łatwo zobaczyć na czym tak naprawdę opiera się konsensus.
Do tego polecam zawsze poszukać czegoś związanego z tematem w Google Scholar, można trafić na różne ciekawe rzeczy.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów