Daniel Whitts
ThePolishKillerPL
Zabieranie pieniędzy biednym, starszym i chorym jest dobrą metodą zarobku. No chyba, że napada się na ludzi, którzy mają kochającą rodzinę. Taką właśnie miała pani Umwell, której syn nie zamierzał tolerować tego, że jego chora na nowotwór płuc matka musiała, oprócz leczenia, opłacać jeszcze jakiegoś młodziaka.
Vader0PL pisze:
Daniel Whitts
Pierwszy wystrzał z broni krótkiej sprawił, że plany legły w gruzach. Kula trafiła go w okolice prawego płuca i pozostała w ciele. Na domiar złego przeciwnik stojący za jego plecami oddał drugi strzał, ponownie w klatkę piersiową. Daniel upadł na podłogę, gdzie to mógłby umierać długo i boleśnie, ale na jego szęście pan z dwururką nie chciał tego przedłużać. Podszedł do Whittsa i przygniótł skórzanym butem jego szyję.
-Nie okrada się biednych staruszków. A tym bardziej mojej mamy, ty ludzka larwo.
Zanim chłopak zdołał się w jakiś sposób obronić syn pani Umwell schylił się i przetrącił mu kark, kończąc jego żywot.