Każdy z nas wydaje pieniądze na zachcianki. Drogi telefon, jakiś fajniejszy kopmuter, czy telewizor, a może nawet rzutnik.
Zastanawiam się, czy gdzies jest granica, czy jest taki limit wydanych złotówek, przy którym ktoś stiwerdza, nie to za drogo. I czy ta granica nie wynika tylko z tego ile się zarabia.
No bo zobaczcie sami:
Jakis melon, ktory jest droższy od.. Passata,
jakiś pies droższy od mieszkania w malym Pokskim mieście,
albo wysadzany diamentami iphone, rpzy którym te za 5k są jak pierdnięcie, bo kosztuje więcej niż ferrari.
Ja osobiście jestem za tym by kópować żeczy jak najtwarlsze i najtańsze. Np. Po co ci Aifon skoro się psuje i jest drogi? Kup tani, dobry telefon z wyprzedaży i używaj dopóki nie przestanie działać. (Jestem niemal pewna że i tak będzie działał dłużej niż Aifon). Albo Po co kupować drogiego psa, skoro możesz iść do schroniska i wźąść pieska z stamtąd? Taniej i reagujesz temu psu życie.
co do Ajfonówi innych tego typu gadgetów kolego, to popieram Cię w 100%.
Kurcze, u mojego dziadka, jak cos im sie zepsuje, to dzwonia po jakiegos fachowca, co to naprawia. Moi rodzice, jak im sie cos rozwali, to, o ile nie jest to np pralka, czy lodowka, szukaja i kupują nowe. Nikt nie bawi sie teraz w naprawianie
A ja chciałabym mieć iphone i macbooka :D
Bardzo lubię drogie rzeczy i się z tym nie kryję.
Wszystkie ubrania jakie mam są z Reserved bo cierpię biedę i ładne rzeczy tam są.
Ale jakby było mnie stać to kupowałabym w Hugo Bossie, albo Calvinie Clainie bo tam też są cool.
Nwm mi też niewiele rzeczy się podoba, więc chodzę w jakiejś starej narciarskiej która ma uhhh dużo lat.
Khhh mentalnie jestem tym bogatym dzieckiem co wszystko musi mieć ze znanych firm. Szkoda, że tylko tak :^(
ja mam telefon z bazaru i sluchawki z chinczyka za 9 zl a ubrania kupuje w lumpie i wszyscy sie ze mnie przez to smieja :)
Moderator
ja kupuje emo swetry w nwm jakims sklepie dla biedoty
zapas zupek na miliard dni
Ja jestem za tym by zakupić zapas konserw na dwa lata. Najlepiej z bardzo długą tatą przydatności.
Ow... Ostatnio była promocja w Biedrze. Na puszki, z tego co pamiętam golonka, fasolka po bretońsku, szynka i gulasz wołowy. Wybór... Aw
mam w lodowce konserwy jakies ale zazwyczaj je ignoruje bo samych konserw jakichs mielonek jesc nie bede no chyba ze z chlebem to ujdzie
Chleb kosztuje 2,50... Znaczy ja nie mogę jeść zwykłego i muszę kupować droższy. Głodny nie wybrzydza. Z konserwy i bułki tartej można zrobić syty i nawet niezły posiłek. Może... przydał by się jeszcze makaron. "Polecam Magda Gesler,,
on nie umie gotować
oprócz zalania zupek wodą
Moderator
on pije wode z rozmrazanej loduwki