Temat edytowany przez niemamnietu - 5 lutego 2019, 12:38
Radiotelegrafista pisze:
Zmień "fabryka" na "Fabryka" i wszystko będzie w porządku.
niemamnietu pisze:
Może być. Przyczepiłbym się w sumie do "dużo złota". To nie jest jakaś określona liczba. Dla biedaka dużo znaczy co innego niż dla bogacza. Zmieniłbym też pisownie. Rzeczy, które są wymieniane wymień od myślnika. Za dużo razy powtarzasz, że twoja postać umie w statki. Napisz po prostu, że "zna się na obsłudze okrętu". To pewnie wystarczy. Historia jest trochę taka, sam nie wiem. Na upartego może być. Zmieniłbym specjalizacje. Serio? Siwe włosy? To chyba wszystko, zdjęcia niestety ci nie dam, bo nie mam.
Popeye_ pisze:
Co myślicie o karcie do pbf elarid co w niej polepszyć i poprawić i czy macie wygląd postaci marynarzy?
Imię: Piotrovus
Nazwisko: Kowus
Rasa: Człowiek
Pseudonim: Kapitan Perod
Charakter: Piotrovus jest osobą bardzo charyzmatyczną. Ma silną osobowość, rzadko ustępuje. Po za tym cechuje się żartobliwością i dosyć ciętym językiem.
Wiek: 50 lat.
Towarzysz: Grupa do polowania na rekiny i wieloryby, składa się z piętnastu osób.
(Majątek + nieruchomości): Dużo złota (radziłabym dokładną ilość), mały statek do polowań.
Historia: Do 10 roku życia łowił z ojcem ryby i czasami dorabiał rozładowując towary na statkach. Po dziesiątym roku życia łowi ryby sam i wykonuje poważne prace. Przy 15 wiosnach ucieka z domu i zaciąga się na okręt. Płynie z załogą drani na koniec świata. Wielki sztorm i tornado pewnej nocy porywają statek do tajemniczego świata, dokładniej do podwodnego miasta. Piotrovus odkrywa podwodną rasę ludzi, która przekazuje mu wiedzę, bo myślą, że jest wybrańcem, który przychodzi zbawić podwodne miasteczko. Potem ucieka z miasta, wcale nie był wybrańcem, nie chciał tamtych podwodnych ludzi okłamywać, że nim jest. Przeczuwał, że szybko wyczują kłamstwo. W 20 roku życia kupuje własny statek i zostaje kapitanem, zdobywa szacunek załogi, przeżywa przygody. Z pomocą kamratów zabija krakena mając 26 lat, potem wracają do normalnego życia, okryci chwałą, dalej pływają i transportują towary. Tak do 50, do tej pory umiera/ginie wielu jego przyjaciół ze statku, a on sam niemalże traci oko podczas walki z piratem. Potem zmienia branżę i teraz, od tego momentu zaczyna się gra. Zwołuje załogę i chce polować na wieloryby i rekiny.
Umiejętności:
- Magia wody i morza
- Wiązanie węzłów
- Bycie wyborowym kapitanem statku, niesamowity dowódca
- Żeglowanie
- Umiejętność odczytywania map, oraz handlowania się o przeróżne rzeczy
- Pilotowanie statków
- Sterowanie statkami
- Łowienie wielorybów i rekinów
- Walka na pięści
Wady:
- Słabo widzi na prawe oko
- Starość nie radość, niekiedy jego mięśnie odmawiają posłuszeństwa
- Dosyć kłótliwy, ale potrafiący zapanować szybko nad sytuacją
- Lubi sobie popić
Specyfikacje: Blizna przebiegająca przez prawe oko.
Zawód: Wielorybnik
Ekwipunek:
- lina
- szabla
- nóż na rekiny
- nóż do walki
Wygląd: Wysoki, nieco przy tuszy, siwowłosy mężczyzna z porządnym, męskim zarostem. Jego rysy są bardzo ostre, wyrobione przez wiele lat ciężkiej pracy.
Ubranie: Typowy strój kapitana statku. Trochę podniszczony i brudny, ale służący właścicielowi wiernie przez wiele lat (nie licząc kilku dziur, które musiał amatorsko sam zszyć).
tak, nudziło mi się
dałam trochę poprawek, ale wolałam nie zmieniać głównego konceptu postaci
Zohan666 pisze:
Zawsze jak robiłem jakąś kartę, to historie mi z łatwością wychodziły, ale wady, zalety i umiejętności już niezbyt. Ktoś jakieś pomysły na wady i zalety?
Zohan666 pisze:
Zawsze jak robiłem jakąś kartę, to historie mi z łatwością wychodziły, ale wady, zalety i umiejętności już niezbyt. Ktoś jakieś pomysły na wady i zalety?
StinkyWhiskey pisze:
Mam na wady.
-Alkoholizm,
-Brak oka,
StinkyWhiskey pisze:
A brak oka nie będący wadą? xD tracisz niemalże 50% wizji, jeśli ktoś cię podejdzie od strony straconego oka to ch*ja zrobisz
Vader0PL pisze:
Nawet wirus HIV.
WladcaAwarow pisze:
Jeżeli jest się kreatywnym nic nie jest wadą tylko potencjalnym atutem.
Rafael_Rexwent pisze:
Do tego o ile dobrze pamiętam mając tylko jedno oko widzi się jakby w "2D". Tzn. że trudniej oceniać głębie obrazu, a przez to takie rzeczy jak odległość albo perspektywę.
Radiotelegrafista pisze:
Nowe motto.