Thegmeg "Złota Rękawica" Miedziobrody
Krasnolud wywodzący się w prostej linii z dynastii Miedziobrodych, która władała Hadarot od zarania dziejów tego państwa (niemalże tysiąc czterysta lat, co jest dość dobrym wynikiem, jeśli brać pod uwagę średnią panowania poszczególnych dynastii w innych państwach), przez jego pierwsze kroki, po dni chwały i złoty wiek, na częściowym upadku skończywszy.
Jako jedynak objął tron po ojcu, Undredzie Miedziobrodym, zwanym też Stalową Halabardą, zyskując władzę nad wielkim państwem, choć podzielonym przez bunty i z wrogo nastawionymi sąsiadami, nie jest to jednak nic, czemu Imperator nie zaradzi.
Mimo że jest już w średnim wieku, bowiem kilka miesięcy temu obchodził swoje sto dwudzieste urodziny, to jednak pełno w nim zapału i energii, które nie opuszczały go od dziecka.
Odkąd nauczył się czytać, pochłaniał stare księgi, kroniki i poematy, sławiące wielkich władców, bohaterów i wojowników z zamierzchłych czasów, marząc aby i on kiedyś dołączył do tego panteonu sławy, zapisując się złotymi zgłoskami w historii kraju.
Tron w sali królewskiej w Karaz-a-Karak ociosany był z prostego bloku kamienia. Zimny i twardy, był nieodłącznym elementem tradycji krasnoludzkich władców, każdy bowiem na nim zasiadał, więc nawet gdyby Thegmeg czuł jakiekolwiek niewygody to pod żadnym pozorem nie pozwoliłby choćby na okrycie kamienia jedną niedźwiedzią skórą. Zresztą, kamienny tron był idealny dla Krasnoluda, który całe swoje życie wiąże z ziemią i jej bogactwami, a także pozwala, aby to po skale spłynął cały jego gniew, co zdarzało się często prawie każdemu z poprzednich władców.
Na sobie bądź przy sobie miał kilka z Dwunastu Artefaktów, przedmiotów nazwanych tak nie ze względu na magiczną moc, ale wielką wartość sentymentalną dla wszystkich kolejnych władców z Dynastii Miedziobrodych.
Za przykład niech posłuży oręż spoczywający obok podłokietników tronu: Topór, broń przekazywana z pokolenia na pokolenie, symbol władzy Miedziobrodych, Pogromca Smoka, jak go zwano, bo to właśnie z takim orężem pierwszy z Miedziobrodych zabił nękającego Hadarot potężnego Smoka, Agrungtha, co oznacza "Płonący Ząb" w krasnoludzkiej mowie. Również młot bojowy miał bogatą historię, choć nie był tak stary, ale nie bez powodu zasłużył sobie na przydomek Uśmierciciela Gigantów.
Zbroja, zwana Zbroją Cudów, wedle legend gwarantowała temu z Miedziobrodych, który ją nosi, nieśmiertelność. Wiąże się z tym wiele historii, mniej lub bardziej podkoloryzowanych, wedle których ci, którzy ową zbroję nosili, potrafili przeżyć bezpośrednie trafienie kamieniem z katapulty, upadek z kilkuset metrów, walkę ze stadem Dzieci Nocy i wiele więcej. Ach, legendy...
Osobną historię miały nawet rękawice, które nosił na swoich sękatych dłoniach krasnoludzki władca, a dokładniej to jedna z nich, druga było tylko zręcznie stworzoną kopią, ponieważ oryginał zaginął przed wiekami. Niemniej, Złota Rękawica, zwana tak nie tylko z racji kruszcu, z jakiego ją wykonano, ale też niezwykłej umiejętności, jaka podobno pozwala posiadaczowi na odróżnianie czystego złota od stopu z jego domieszką bądź nawet wykrywanie złóż tak tego, jak i innych cennych minerałów.
Bębniąc złotem w stal, Thegmeg wpatrywał się w wielkie wrota prowadzące do sali tronowej, a przestał dopiero w chwili, gdy weszli przez nie wszyscy spośród jego doradców, których to od razu powitał.
- Cieszę się, że Was widzę, starzy przyjaciele. I raduje mnie, że pojawiliście się tak szybko, odpowiadając na moje wyzwanie, ponieważ nie mamy wiele czasu: Jest wiele pilnych spraw, które trzeba omówić bez chwili zwłoki.
//Teraz opiszesz mi tych doradców, tak?//