W sumie to chodzi mi głównie o pierwszą poruszaną w filmie kwestię, ale niektóre inne też ciekawe.

Szkoda, że nie poruszyli żadnej ważnej przesłanki przeciwko bogu, czy chociażby absurdu samej koncepcji wiary.

Sam jesteś absurdem, podaj może jakieś argumenty a nie wysuwasz tezy z dupy

> Wierzysz w coś w co wiesz, że nie musi być prawdą
> Narzucasz to innym jakby to była obiektywna prawda

Czy chociażby czym jest dusza

Albo co ten bóg tak właściwie teraz robi, bo z naszych obserwacji wynika, że mało.

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
> Wierzysz w coś w co wiesz, że nie musi być prawdą
> Narzucasz to innym jakby to była obiektywna prawda.

Wedłig mnie jest to na 100% prawda, nie narzucam tego innym ale przedstawiam swoje poglądy tak jak ty

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Czy chociażby czym jest dusza.

To nieśmiertelna, część ciebie, twój "duch"

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Albo co ten bóg tak właściwie teraz robi, bo z naszych obserwacji wynika, że mało.

Bóg włada wszystkimi sprawami na ziemi

Czyli generalnie robi dokładnie to, co działoby się gdyby go nie było. Trochę niepotrzebny.

A to powodzenia w życiu z naiwnościom która pozwala ci uważać za prawdę coś na co nie ma żadnych dowodów i przesłanek xD

I chodzi mi o to jak działa dusza, bo wszystko co nam w życiu potrzebne znajduję się w naszych ciałach, więc nie rozumiem jaką funkcję ma dusza.

No i jeśli bóg włada wszystkim to:
1 Wolna wola nie istnieje.
2 Bóg odpowiada za całe zło na świecie.

Dusza nie jest ci potrzebna w tym życiu, ona będzie mieć znaczenie dopiero po śmierci.

Chodzi o jakąś metaforę trwania poprzez swoje dziedzictwo?

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
> Wierzysz w coś w co wiesz, że nie musi być prawdą
> Narzucasz to innym jakby to była obiektywna prawda

Czy chociażby czym jest dusza

Albo co ten bóg tak właściwie teraz robi, bo z naszych obserwacji wynika, że mało.

nie po prostu wkurzasz już nawet lokomotywę

Bez zwrotów personalnych kotku.

Jastrzab03 pisze:
nie po prostu wkurzasz już nawet lokomotywę

Zadając niewygodne pytania?

Bardzo dobry filmik.
A tu na górze jakiś offtop się zrobił...

W ogóle trzeba być niezłym młotkiem żeby grzać na wiarę katolicką, że to ciemnota i 0 nauki tylko z powodu wiary. Bacon, Kopernik, Mendel, Okcham, Sylwester II (papież), Witelon, Lemaître, ksiądz Michał Heller - by się z tym chyba nie zgodzili.

Kopernik wydał swoje dzieło dopiero na łożu śmierci ze strachu przed kościołem. Naprawdę uważasz, że podzielał jego przekonania?

To jest popularna propaganda. W rzeczywistości Kościół był sceptyczny teorii Kopernika gdyż jego zdaniem nie było na nią twardych dowodów (nawet później okazało się że jest ona błędna, chociaż przełomowa).

Sobór Laterański w XVI wieku korzystał z jego prac podczas reformy kalendarza. Kopernik swoje poglądy astronomiczne przedstawiał nawet papieżowi Klemensowi, był on pod wrażeniem. Wielu duchownych namawiało Kopernika do napisania dzieła "O obrotach sfer niebieskich".

Jak dla mnie trochę robienie z korelacji przyczynowości.

Religia zwykle zaburza tylko pewne spektrum rzeczywistości i człowiek nadal może normalnie funkcjonować w innych dziedzinach.

Einstein był genialnym fizykiem, ale beznadziejnym ekonomistą. Taki Kopernik raczej nie mówił o obiektywnej moralności, ale po prostu opisywał co widział.

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Jak dla mnie trochę robienie z korelacji przyczynowości.

Religia zwykle zaburza tylko pewne spektrum rzeczywistości i człowiek nadal może normalnie funkcjonować w innych dziedzinach.

Einstein był genialnym fizykiem, ale beznadziejnym ekonomistą. Taki Kopernik raczej nie mówił o obiektywnej moralności, ale po prostu opisywał co widział.

Chyba się zgodzę.

darcus pisze:
Czyli generalnie robi dokładnie to, co działoby się gdyby go nie było. Trochę niepotrzebny.

gdyby go nie było, to nic by się nie działo

Kiedy nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

Wszechświat może istnieć sam z siebie. Nic temu nie zaprzecza.

To prawda.
Ale nielogicznym jest stwierdzenie, żeby powstał sam z siebie.

No mniej więcej twierdzenie na podobnym poziomie. Model bez boga ma co prawdą pewną przewagę, ale na razie nie możemy mówić o pewności żadnego modelu (jak zresztą całej rzeczywistości)

To prawda.

Tu wchodzi i przejmuje stery realizm zależny od modelu.

ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Jak dla mnie trochę robienie z korelacji przyczynowości.
.

Ale nikt nie sugerował tutaj przyczynowości