No Siedmiogród i jego okolice

//No to może opis (uzgodniony z Wladcą)
Wioska leżała po dwóch stronach dopływu Maruszy. Otoczona gęstym lasem jedyny kontakt z resztą Siedmiogrodu miała właśnie przez rzekę. Większość osób mieszkała na południe od rzeki. Tam też znajdował się kościół i dworek Eryka. Po drugiej stronie mieszkali głownie drwale i zbudowano tam tartak. Na wykarczowanych terenach powstał poligon i koszary dla oddziału polsko-mołdawskiego, stajnie dla ich koni oraz mały arsenał.
Dom Akelsandra znajdował się niedaleko koszar, dokładniej przy rzecę. Zawsze rano budziły go odgłosy siekier i głośne rozmowy drwali. Większość z nich rozumiał, ale nie dlatego, że znał języki, tylko to byli Polacy. Wioska Sobiesków (na cześć Jana III) była osadą polonijną. Ale dzisjaj wstał z własnej woli. Otóż miał oficjalnie zakończyć szkolenie oddziału. Dziś ma powstać Pierwszy Pułk Huzarów Królestwa Polskiego, jako części składowej Austrii.
Ubrał się i poszedł na poligon, gdzie wojacy już ćwiczyli

//Ciekawy opis
Podstawa przyszłych wojsk ćwiczyła w najlepsze. Widząc Ciebie, zaczęła ćwiczyć jeszcze ciężej

Wszedł na podest, gdzie zawsze mówił ważniejsze rzeczy. Dziś właśnie miał je powiedzieć.
-Stać!- krzyknął- Baczność!

Wykonują rozkaz

-Nastała ta chwila! Od wielu miesięcy ćwiczycie tutaj, w Siedmiogrodzie. Szkolicie się, by walczyć o sprawę polską, by walczyć z francuskim barbarzyństwem! Dziś nie jesteście już wojakami, nie jesteście rekrutami. Jesteście teraz pełnoprawnym wojskiem! Początkiem nowej armii, iskrą w pożarze Europy! Zostaniecie zapamiętani jako pierwsi. Jako dzielni. Jako początek końca Francji! Jesteście Pierwszym Pułkiem Huzarów Królestwa Polskiego, pierwszym murem dla Księstwa Warszawskiego, pierwszymi drzwiami dla wolnej Ojczyzny! Wy, dzieci Polski i Mołdawii. Wy staniecie się ojcami Imperium Polsko-Austryjackiego!

- Chwała Polsce! Chwała Austryi!

Podniósł sztandar

-Wracajcie z tarczą lub na tarczy. Będziecie go bronić jak ojczyznę. Będziecie za nim szli aż do Paryża, jak Jan III na Wiedeń. Nie straccie go. Przyprowadzić księdza Robaka- krzyknął- będziecie ślubowac na Najświętszą Panienke

Ksiądz przybył z krucyfiksem
- Czy na Najświętszą Panienkę przyżekacie chronić tego sztandaru i doprowadzić do klęski Francji?

-Przyżekamy- powiedzieli żołnierze z Aleksandrem.
Aleksander natomiast dopowiedział:
-Czy przyżekacie wierność rotmistrzowi Erykowi Tatarsinskiemu oraz Jego Cesarskiej Mości Franciszkowi II?

- Przyżekamy!

Eryk płynął spokojnie łodzią wraz ze służacym. Był już blisko Sobieskowa. Do jego uszu dochodziły okrzyki "Przyżekamy". W końcu zobaczył budynki i poligon pełny żołnierzy. Łódz przybliżyła się do brzegu a Polak z niej wyszedł

Aleksander zszedł z podestu i pobiegł do Eryka. Żołnierze zastanawiali co się dzieje. Gdy był blisko niego, salutował i zdjął czako

Żołnierze widząc rotmistrza zasalutowali z szacunkiem

-Aleksander- wykrzyczał- przyjacielu.
Eryk uściskał dłoń zarządcy i skierował się w strone pełnego poligonu.
-Żołnierze- powiedział- wiecie kim jesteście. Nie ma czasu do stracenia. Szykujcie się, bierzcie konie i łodzie. IDZIEMY PO POLSKĘ!

//WladcaAwarow, widzę ,że tryb Piłsudskiego i spółki aktywowałeś w porę.

//Ta jest

Aleksander wszedł do domu pakować manatki. Szablę, umundurowanie huzarskie, ozdobne czako, Biblię i pistolet skałkowy. Poszedł obłuczyć swojego karego rumaka, Bucefała

Nim byś zmówił Ojcze Nasz byłeś spakowany

Eryk dosiadł śniadego ogiera Teodryka, który był niedaleko konia Aleksandra.
-Bucefał i Aleksander. Jak przed Chrystusem- powiedział

-Miejmy nadzieje na te same sukcesy- uśmiechnął się- Ale czemu już jedziemy?

-Musimy przetransportować 300 ludzi na skraj moich ziem, gdzie są łąki. Będziemy jechać jednym oddziałem do granicy, więc trzeba już się szykować

Żołnierze po kilku godzinach byli wraz z końmi na polanie. Ksiądz Robak również dołączył, a władzę w parafii przejął wikary Jan

-Towarzysze. Jedziemy do Lwowa!

-Stać! Eryku...

-O co chodzi? Czemu każesz stać?

-A co jak nam się nie uda? Jak Napoleon nas pokona?

-Nie ma szans Aleksandrze. Mamy dobrych żołnierzy, Austrię, Wielką Brytanię, spiskowców z Ks. Warszawskiego po naszej stronie. I Boga też mamy. Więc nie zatrzymujmy się. Do Galicji i Lodomerii.