Kobiece... Pfff... A może spróbować czegoś nowego, jak na przykład tak zwanej NIE. Zanim zacznie coś planować upewni się co to. Kiedy szła w kierunku swojego celu stukając obcasami jej wizja już przedzierała się za stworzeniem przez jego historię i zamiary. Te prymitywne, ludzkie formy życie zazwyczaj nie mają skrzydeł, nie?
Właściciel
Kuba
Usiadłeś na przeciwko jakiejś przejezdnej, wyglądała na dziennikarkę albo pisarkę.
Ali
To zdecydowanie nie była istota ludzka, ale niewiele się różniła od tej formy. Była niczym modyfikacja szarego człowieka! Zdawała się być kierowana żądzą. Żądzą przygody, adrenaliny i namiętności. Doprawdy fascynujące.
Wypiła więcej kawy. Może ona przegoni niewyspanie?
Fajno. Szkoda tylko, że nie przepadał za gazetami lub książkami. Tak czy inaczej, czekał na kawkę.
Ale super! Ta istota była istotnie wyjątkowa i godna uwagi. Kierowana żądzą poznania tego kierującego się żądzą namiętności stworzenia. Nigdy czegoś takiego nie wi... nie. Widziała, ale to nie było na ziemi. Tu byli tylko nudni ludzie... Miała nadzieję, że jej organizm wytrzyma bieg. Proszę tylko bez skurczów. Ludzkie ciała są do niczego!
Właściciel
Radio
Kofeina bez wątpienia działała, ale niestety niewystarczająco.
Kuba
Po chwili przybyła, podana w szerokim kubku. Pachniała dość miło.
A ty Ali, biegnij! Zmiana Tematu!
No to sączył ją powoli, w sumie nigdzie mu się nie spieszyło. Poza nim, pisarzyną i kelnereczką jest tu ktoś jeszcze?
Ugh...Upadła bezsilnie na stół. Czemu wena musi być jak ta przydrożna dz****, która stoi zawsze wtedy, gdy nie masz czasu?!
Właściciel
Kuba
Usłyszałeś dźwięk zamykanych drzwi, sugerujących że ktoś wyszedł na zapleczu. Wygląda na to, że były tylko osoby które widziałeś.
Radio
Każdemy kiedyś przydarzyla się taka sytuacja, więc moźna było się z tobą łatwo utożsamić. Wydawca nie nadchodził, wciąż miał wiele czasu.
W takim razie wrócił do picia, od czasu do czasu też przyglądał się obu kobietom, aby ocenić nie tyle ich wygląd (choć to też), ale to, czy je znał lub w ogóle kojarzył.
Właściciel
Młodą kelnerkę o farbowanych na zielono włosach widywałeś czasem gdy przejeżdżałeś przez miasto, za to dziennikarkę widzisz po raz pierwszy; musiała przybyć niedawno.
I tyle mu było trzeba wiedzieć, na jakąkolwiek znajomość lub interakcję się nie nastawiał.
Czas, wena, wydawcy, cały pi******* świat to dz****.
Weszła na internet i poszukała jakichś przecen na E-Booki.
Właściciel
Kuba
Dzięki temu mogłeś dalej w spokoju cieszyć się kawą.
Radio
Jedna z popularniejszych internetowych księgarni oferowała zniżek na co popularniejsze tytuły.
Poszukała czegoś nieznajomego, w niskiej cenie.
Pił dalej, aby po opróżnieniu kubka wyjść z kawiarni.
Właściciel
Radio
Najbardziej nieznajomy wydawał się mężczyzna siedzący za tobą. Typowy drwal, zapewne socjopata. Siedział niczym wyjęty z horroru klasy B
Kuba
Gdy opróżniłeś kubek, młoda kelnerka podeszła do stolika i z nieco nieszczerym uśmiechem zapytała.
- Coś jeszcze dla pana?
Nic dziwnego, że nieszczery, sam w końcu nie pamiętał, kiedy ktoś szczerzył się do niego na trzeźwo...
- Nie, dzięki. - odparł i skierował się do wyjścia.
Przyjrzała mu się, gdy wychodził. Może on będzie jej weną?
Właściciel
Radio
O ile za nim nie pobiegniesz, nie przekonasz się.
Bowiem on otworzył drzwi i wyszedł za zewnątrz. Zmiana Tematu!
Nie lubiła stalkować ludzi, ale czegóż się nie robi dla weny. Poleciła kelnerce, by zaklepała dla niej stolik, zerknęła szybko na godzinę i poszła za nieznajomym.
Właściciel
Tak więc wyszliście. Zmiana Tematu!