PoProstuMi pisze:
O czym była? Może wspomnienia nieco ukoją twój ból.
"Pogrom w przyszły wtorek" autorstwa Marcina Wrońskiego <3
Wprawdzie to piąta część, ale moja przyjaciółka o tym nie wiedziała, więc takową mi kupiła i dała "na mikołaja", na początku lutego.
Ale wracając do książki, niby taki kryminał a jednak do końca, szybko się czyta (przeczytałam w trzy dni, mając czas tylko wieczorem), wkręca w historię. Jak dla mnie, leciutka, fajna, bowiem do tej pory czytałam takie cięższe książki od Jo Nesbo albo innych norweskich, bądź też skandynawskich autorów.
Książka sama w sobie nie zachwyciła mnie zbytnio na pierwszy rzut oka, mordowanie żydów i takie tam, ale po kilku pierwszych stronach, po prostu zakochałam się w tej lekturze.
Oczywiście najbardziej do gustu przypadł mi pan Maciejewski, który jest główną postacią. Jest dosyć zabawny z tym swoim ironicznym sposobem mówienia. Głównie jest on tutaj byłym komisarzem, który wychodzi z więzienia i musi pomóc w śledztwie, stawką jest jego żona Róża i mały synek, oraz przyjaciel, ciągle tkwiący na "Zamku".
Cała fabuła opiera się w sumie na morderstwie jednego z mosieków a później to się jakoś ciągnie.
Oprócz Maciejewskiego uwielbiam również Grabarza i Glikera, który od razu z kimś mi się skojarzył. <3
W sumie welp, dokładniej to radzę przeczytać, w sumie gorąco polecam.
Zamówiłam sobie już resztę części jego "przygód" i będę czytać po dwadzieścia razy.
Zaloguj się
