Nieduże mieszkanie, należące obecnie do uczonego Sazeda. Składa się z czterech pokoi (pracownia/sypialnia, łazienka, kuchnia, przedpokój), które w większości zawalone są notatkami, szkicami, książkami i tym podobnymi. W przedpokoju znajduje się dziura w ścianie którą do mieszkania przychodzi Vin, a Sazed jakoś tak nigdy nie ma czasu, aby sprawdzić gdzie owa dziura prowadzi.

//zrób sobie opis

//Chyba jusz.

Szymonek
Dotarł do ukochanego miejsca zamieszkania swego.

Zawołałem do siebie Vin. Jeśli się nie pojawiła, udałem się do pracowni.

Pojawiła się jednak.

Pogłaskałem ją kilka minut i dopiero wtedy poszedłem do sypialni.

Trafiłeś tam i nagle zauważyłeś, że masz cegłę na łóżku.

Ostrożnie podszedłem do niej, zastanawiając się skąd mogła się wziąć. Okno w pokoju było całe?

Nawet się rozmnożyło.

Interesujące... Podszedłem do cegły i tyknąłem ją palcem.

Byla ciepła.

Podniosłem ją i uważnie obejrzałem.

I wtedy okazało się, że cegła była wiewiórką.

A, okej. Postawiłem ją na łóżku, zastanawiąjąc się czy to zwykła wiewiórka, czy też nie.

Patrzyła na ciebie uważnie i z zaciekawieniem.

Skoro nie wykazywała żadnych nadprzyrodzonych zdolności, mogłem założyć, że to zwykła wiewiórka, więc wystawiłem ją za drzwi.

Ponownie stała się cegłą.

Czyli to wiewiórka zmieniająca się w cegłę? W takim razie jednak położyłem ją z powrotem na łóżku. Poszukałem wzrokiem jakiegoś w miarę bezpiecznego miejsca, aby umieścić tam znalezioną przeze mnie roślinę.

Odnalazłeś takowe miejsce.

Położyłem tam roślinę, po czym spróbowałem odnaleźć Spis anomalii w Paradosso™ stworzony przeze mnie, czyli zwyczajną grubą księgę w której zapisywałem znalezione przeze mnie anomalie.

//Zapomniałem o nim napisać w KP, soreczki.

//to idź napisz

Cegłowiórka zaczęła rozglądać się wokoło i nagle wbiegła po ścianie na sufit. Tam też leżała księga.

//Już.

Leżała na suficie? (I z jakiegoś powodu podoba mi się nazwa "cegłowiórka.")

Dokładnie.

Powinienem był w stanie jej dosięgnąć, także to właśnie zrobiłem.

Udało ci się, a cegłowiórka na nią wskoczyła.

Że w sensie stała teraz do góry nogami, czy co? Nieważne, położyłem księgę na biurku i poszukałem czegoś do pisania.

Cegłowiórka siedziała ci na głowie.

Zignorowałem ją i wciąż szukałem długopisu albo ołówka.

Odnalazłeś pióro wieczne i białą kredkę.

Pióro wieczne to chyba lepszy pomysł. Usiadłem przy biurku i zanotowałem wszystkie anomalie które dziś spotkałem, poza cegłowiórką i tą śmieszną roślinną. Je będę musiał jeszcze zbadać

Udało ci się to wszytsko zapisać, a pod wszystkim pojawił się kleks.