Fregata "Żywcem"

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Wrócił do pracy. Coś w ogóle było do zrobienia?

Avatar Vader0PL
Nikt obecnie niczego nie potrzebował, a już ktoś starszy rangą dodał do magazynu wszystko, co zdobyliście na walce z tamtymi.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Wobec tego siedział i pilnował.

Avatar Vader0PL
Szło mu to bardzo dobrze.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Łał. Chyba pierwszy raz w życiu coś mu dobrze szło.

Avatar Vader0PL
Po prostu znalazł sobie swoje własne miejsce.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Czy coś miało się dziś wydarzyć?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Wobec tego nie oczekiwał niczego i grzecznie pilnował.

Avatar Vader0PL
I robił to ciągle dobrze.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
//jeśli ci się nudzi możemy przerwać

Avatar Vader0PL
//Phi, kontynuujemy//

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Dobrze, dalej więc się dziwił.

Avatar Vader0PL
Niech się dziwi, ale został zawołany przez Profesora.

Avatar Vader0PL
Ten stał tuży przy schodach na górny pokład.
-Gotowy na coś nowego?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Jeśli tak trzeba, to czemu nie.

Avatar Vader0PL
W odpowiedzi stworzył kulę ognia na jednym ze swoich palców.
-Dobrze więc. Nie odczuwasz chyba lęku przed czymś?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Światełkooo.... - Zapatrzył się na dłuższą chwilę. - Nie, a czemu? Tak trzeba?

Avatar Vader0PL
-To dobrze. Magia Ognia jest najprostrza, ale najłatwiej się jej przestraszyć.

Avatar Vader0PL
-Chciałbym spróbować cię nauczyć operować jej podstawami.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- A co jeśli sfajczę statek? Kapitan będzie zły.

Avatar Vader0PL
-Musiałbyś szybko wskoczyć na wyższy poziom zaawansowania, a to nie jest możliwe. Ja cię bardziej nauczę ograniczania magii do jednej dłoni. Przyda się, jeżeli będziesz gotował sobie posiłek, bądź zapalał pochodnię.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Pokiwał głową, nadal jednak czując wątpliwości.

Avatar Vader0PL
-Czegoś jeszcze się obawiasz?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Mamy taki świat, że jak ktoś naucza debila, ma w tym jakiś cel. Jak w tej bajce, gdzie wąż nauczył ludzi kłamać. Dzieci kupca uczyły mnie przeklinać w innym języku, żebym wkurzył klientów kupca. Jaki ty masz cel?

Avatar Vader0PL
-Istotny, jednakże jego istotę poznasz później.

Avatar Vader0PL
-Dowiesz się później.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- A co jeśli nie będę umiał?

Avatar Vader0PL
-Przekonamy się.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Nic więcej nie powiedział, gapił się tylko jak cielę na malowane wrota.

Avatar Vader0PL
-Coś nie tak?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Co miałem teraz robić?

Avatar Vader0PL
-A ciągle mnie słuchasz?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- To pan zaczął milczeć.

Avatar Vader0PL
-Być może. Głównie... mniejsza. Podwiń rękawy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Jeju.
Zrobił to co mu kazano.

Avatar Vader0PL
Elf zrobił to samo, a następnie na swojej dłoni zapalił ogień.
-Widzisz to, prawda? Pomyśl o tym.

Avatar Vader0PL
No dobrze, ale o czym? O ogniu? O jego niszczycielskiej sile, czy o świetle i cieple, jakie dawał?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Pomyślał o najzwyklejszej pochodni, czymś niedużym, spokojnym i często widywanym orzez niego.

Avatar Vader0PL
Poczuł ciepło, jednakże do ognia jeszcze daleko.
-Dobrze. Jeżeli musisz się bardziej skupić, to zamknij oczy. Pomaga to części początkujących.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Wobec tego zamknął oczy i bardzo się na tym czymś skupił.

Avatar Vader0PL
Ciepło. Czerwień. Gorąc. Coś płonęło, jednakże nie spalało niczego.
-Spróbuj oderwać to od ciała, by lekko się unosiło nad dłonią.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
- Ale jaaak? - Spróbowałnpo swojemu, nie czując już jednak pewności.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku