Bebroch

Avatar Kuba1001
Właściciel
Koczownicze życie to świetna sprawa, prawda? Członkowie Karmazynowej Hordy odpowiedzieliby, że zapewne tak, choć posiadanie stałej bazy ma swoje minusy: Można by opuścić wreszcie okręty i odpocząć, opić sukces lub poległych, pogrzebać tych nielicznych, których ciała zabrano ze sobą, naprawić uszkodzone okręty i pojazdy, zbudować nowe, wyprodukować więcej broni i amunicji, zmagazynować, sprzedać lub podzielić łupy, uzupełnić straty i wiele, wiele więcej. Taki komfort dała Orkom i innym członkom Hordy właśnie planety Bebroch położona tak daleko Zewnętrznej Rubieży, że niemalże w Dzikich Regionach. Oczywiście, była wcześniej zamieszkana przez ludzkich kolonistów, lecz nie mogli oni stawić skutecznego oporo (choć próbowali, to trzeba im przyznać) i zostali pokonani, a potem zniewoleni. Od tego czasu Bebroch stała się bazą wypadową Orków, Goblinów, Hobgoblinów, Cyklopów, Ogrów, Trolli i Olbrzymów zrzeszonych w Karmazynową Hordę.
Na orbicie zawsze stacjonuje jakaś flota, jest tam też szczątkowa infrastruktura, podobnie jak na powierzchni, choć tam sprawa ma się nieco lepiej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mroczny:
Po charakterystycznym szarpnięciu poczułeś, że wyszliście z nadprzestrzeni, a chwilę później jednostką zakołysało, gdy twardo osiadła na płycie lądowiska. Orkowie zrzucili Wam drabinkę.
- Wyłazić, raz! - warknął jeden spośród kilku stojących na górze.

Avatar Mroczny_Pan
Wyszedł ,nie rzucając się w oczy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się, ale nie na długo, ponieważ jesteś w jakimś mieście Orków, dodatkowo prowadzany na aukcję niewolników, więc nierzucanie się w oczy może być bardziej niż problematyczne.

Avatar Mroczny_Pan
Szedł wyprostowany, pokazywał się jak najlepiej-Lepiej zostać kupionym niż tu siedzieć-mruknął.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Problem był tylko taki, że w aukcji uczestniczyli członkowie Karmazynowej Hordy, więc wychodzi na jedno. Niemniej, aukcja rozpoczęła się, a Ty byłeś na szarym końcu, choć piratom, którzy Was napadli się poszczęściło, bo i Ciebie kupił jakiś Hobgoblin za niecałe trzysta kredytów., podobnie jak inną pasażerkę promu.

Avatar Mroczny_Pan
Stoi i czeka na rozkazy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Umisz Ty coś? - spytał, gdy kobieta jasno dała mu do zrozumienia, że na więcej, niż miłe towarzystwo, się nie nada.

Avatar Mroczny_Pan
-Zajmowałem się górnictwem, zanim mnie porwali....-powiedział cicho.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A coś poza tym? Jak na półkonserwę to mało.

Avatar Mroczny_Pan
-Umiem walczyć mieczem, dobrze strzelam,jestem odporny psychicznie i fizycznie, a przynajmniej tak myślę, ogólnie jestem wielozadaniowy, ale najlepszy kopaniu i walce-powiedział.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pokiwał głową i wskazał Wam kanonierkę Anvil, do której to sam się udał.

Avatar Mroczny_Pan
Szedł za swoim nowym panem, lepiej nie narażać się na jego gniew.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Podróż jego kanonierką była krótka, bo na powierzchnię planety, a Wy wylądowaliście dokładnie pośrodku niczego, a przynajmniej z pozoru, bo w okolicznych wzgórzach widziałeś szyby kopalniane, a także położone nieco dalej szyny prowadzące do powoli materializującego się zakładu przemysłowego. Jednakże Wasze kroki poprowadziły Was do sporej, acz jeszcze nie wykończonej rezydencji, w której mieszkał Hobgoblin wraz ze świtą złożoną ze swych pobratymców oraz Goblinów.

Avatar Mroczny_Pan
-ładnie tu-mruknął-ciekawe gdzie będę pracował...-mówił pod nosem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zamelduj się u kierownika. - powiedział Hobgoblin, wskazując na kopalnie, a później udał się z kobietą do swojej rezydencji.

Avatar Mroczny_Pan
Podszedł do wskazanego miejsca-Miałem się tu zameldować-Powiedział do kierownika.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie było to takie proste, musiałeś go najpierw jakoś wyłowić z tłumu Goblinów, Hobgoblinów i ludzi, których było tu sporo.

Avatar Mroczny_Pan
Wypytywał różne osoby-Przepraszam, szukam kierownika-Po czym czekał na odpowiedź

Avatar Kuba1001
Właściciel
Metodą prób i błędów w końcu odnalazłeś wydającego polecenia ludzkim górnikom Hobgoblina w roboczym stroju, który od tych noszonych przez zwykłych robotników różnił się tym, że był nowy i czysty.

Avatar Mroczny_Pan
-Przepraszam-Powiedział z pokorą-Miałem się zameldować u kierownika.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- I...? - spytał, bo najwidoczniej zdawał sobie sprawę, że dobrze trafiłeś.

Avatar Mroczny_Pan
-I tylko to mi jest znane-Powiedział.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- No to ja Ci coś powiem: Ruszaj dupsko, bierz kilof i resztę sprzętu w łapy, a potem zapi**dzielaj do kopalni, jeśli nie chcesz dostać laserem w mordę, jasne?

Avatar Mroczny_Pan
-Dobrze już idę, gdzie otrzymam sprzęt?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wskazał na jeden z budynków niedaleko wejścia do szybu kopalnianego.

Avatar Mroczny_Pan
Poszedł tam, i odebrał ekwipunek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Poszło sprawnie, więc teraz do kopalni.

Avatar Mroczny_Pan
Poszedł więc do kopalni, ale rozglądał się, i myślał jak może uciec.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po prawdzie to nijak, bo co kilka metrów rozstawiony był droid Mark I, B1 lub uzbrojony strażnik, najczęściej Goblin, więc pewniej dostaniesz laserem w plecy, niż wyściubisz stąd nos bez pozwolenia.

Avatar Mroczny_Pan
Eh, no niestety-mruknął-czas się przestawić na niewolnicze życie, i czekać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mruknąłeś to, a później natrafiłeś na innych niewolników, przeważnie ludzi, którzy zajęci byli wydobywaniem tu najróżniejszych surowców mineralnych i energetycznych, o co dbała obstawa droidów i goblińscy oraz hobgoblińscy obserwatorzy.

Avatar Mroczny_Pan
Zaczął więc wydobywać surowce, przy okazji próbował zapoznać się z współniewolnikami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ludzie jak to ludzie, różnego wyglądu i wieku, ale poza tym nic ciekawego. Nie mogłeś się z nimi w jakikolwiek sposób zapoznać, niestety, najwidoczniej nie byli zbyt skorzy do rozmowy lub zwyczajnie była ona podczas pracy zabroniona.

Avatar Mroczny_Pan
Ciekawe kiedy przerwa=Westchnął-jeśli w ogóle jakaś będzie....

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Morda tam! - krzyknął w Twoim kierunku jeden z Goblinów, ale był to jedyny efekt jaki wywołała Twoja wypowiedź.

Avatar Mroczny_Pan
Pracował więc, niezadowolony z swej bezsilności i położenia.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Minęło sporo czasu, zapewne kilka godzin, nim wreszcie odtrąbiono wszem i wobec fajrant, a robotnicy udali się do wyjścia z kopalni, a później dalej, do baraków, zdając przy okazji sprzęt i ulegając dokładniej rewizji.

Avatar Mroczny_Pan
-Oh, przerwa. Może teraz kogoś poznam-Powiedział po czym poszedł do baraków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Wypowiedzi bez myślnika będę traktował jako niewypowiedziane myśli, tak z góry uprzedzam.//
Dostałeś tam przydział od jednego z Goblinów, ale w pokoju, do którego Cię skierowano, byłeś na razie sam, choć znajdowało się tam aż osiem piętrowych łózek.

Avatar Mroczny_Pan
Dużo tu miejsca, obym nie trafił na kogoś parszywego. Pomyślał i zaczął szukać dróg ucieczki.
//Zapomniałem, dzięki że powiedziałeś.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic tu nie było ogrodzone, więc mogłeś uciec choćby i teraz-zaraz, ale po co siatki czy zasieki, jeśli ma się uzbrojonych strażników i droidy, którzy pewnie mają rozkaz odstrzelić każdego, kto spróbuje szczęścia?

Avatar Mroczny_Pan
-Nosz ku*wa. Jestem w sytuacji bez wyjścia-zaczął się rozglądać za bronią.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic, chyba że spróbujesz wyrwać jakiś element łóżka i użyć go jako prowizorycznej i bardzo prymitywnej pałki, acz rzucenie się z nią na uzbrojonego droida czy strażnika to jak podpisanie wyroku śmierci na samym sobie.

Avatar Mroczny_Pan
-Nosz nie wytrzymam tu! Nic nie da się zrobić!-krzyknął po czym usiadł na łóżku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No cóż, właściwie o to chodziło, czyż nie? Poza tym dałeś radę usiąść na łóżku, a po chwili do baraku weszło trzech kolejnych górników, z czego charakterystycznym elementem ich wyglądu były łyse czaszki. Poza tym wszyscy byli dość wysokimi, barczystymi i umięśnionymi ludźmi w wieku około trzydziestu lat.

Avatar Mroczny_Pan
-Kim jesteście!-warknął.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Mieli Twoje pytanie nader głęboko w dupie, zwyczajnie uwalili się na swoje łóżka i leżeli bez ruchu czy słowa, odpoczywając.
- A Ty co? - spytał jeden z nich. - Nowy?

Avatar Mroczny_Pan
-Dopiero tu przyszedłem-powiedział spokojnie-A wy? Jak się nazywacie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Hurst. - odparł ten sam górnik, który zadał Ci wcześniejsze pytanie. Inni najwidoczniej nie mieli na to najmniejszej ochoty. - A Ty?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 6188 postów, 77 tematów i 32 członków

Opcje grupy Mascoawei [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Mascoawei [PBF]