Główna siedziba Paladynów Krwawego Półksiężyca i jednocześnie jeden z wielu owoców podziału zakonów paladyńskich.
Qeter od Kaenii różni się przede wszystkim o wiele surowszym i bardziej ponurym klimatem oraz brakiem księżyca, jakiegokolwiek innego ciała niebieskiego, mgławicy, pola asteroid lub czegokolwiek innego dla towarzystwa.
Mimo tych różnic, zabudowa pozostaje właściwie niezmienna, gdyż nadal są to przede wszystkim wielkie budynki mieszkalne, jeszcze większe świątynie, hangary, stoczenie, warsztaty, fabryki, biblioteki, zbrojownie, laboratoria i poligony. Od siedziby swych łagodniejszych braci różni się także tym, że o ile tam brakuje więzień, sal tortur i śmierci oraz miejsc straceń delikwentów to tutaj wręcz przeciwnie, jest ich pod dostatkiem, jeśli nie aż nadto.
Krwawy Półksiężyc szczyci się też swoimi zamkniętymi dla wszystkich z zewnątrz ośrodków treningowych, do których wpuszcza się rekrutów, a z których wychodzą już doborowi Paladyni, choć często wychodzących jest mniej niż wchodzących.
Ciekawy jest sposób zdobywania żywności, gdyż o ile na Kaenii na polach, sadach, łąkach i pastwiskach pracowali ludzie, których Paladyni Złotej Pięści i Kapłani Verlos ocalili od śmierci i zaoferowali nowy dom oraz bezpieczeństwo to dla Paladynów Krwawego Półksiężyca nikt nie pracuje dobrowolne, gdyż do tego celu wykorzystuje się jeńców, na przykład uczniów Magów zła, którzy poprzysięgli poprawę, walczących dla sprawy tamtych najemników i żołnierzy oraz tym podobnych, których nie można tak po prostu wypuścić, ani tak po prostu zabić.