Leżąca w obszarze Kolonii, będąca niegdyś tematem wielu mitów i legend, a obecnie prawdziwą sensacją, gdy okazało się, że te opowieści miały w sobie więcej prawdy, niż się wszyscy spodziewali.
Planeta ta jest pokryta niemalże nieprzeniknioną dżunglą, którą z rzadka urozmaicają rzeki, jeziora, morza i góry. Bardzo dobrze kryją swe sekrety, gdyż niewielu, którzy ruszyli na jej poszukiwanie, wróciło...
Przez wiele lat była ona na celowniku tylko i wyłącznie pojedynczych lub zrzeszonych w małe grupki łowców nagród, najemników, archeologów, awanturników i tym podobnych. Jednakże zmieniło się to z czasem, kiedy gruchnęła wieść, że można dobrać się tu do wielu artefaktów i innych pamiątek z zamierzchłych czasów, kiedy to owa planeta wyglądała zupełnie inaczej i była sercem, prawdziwym klejnotem w koronie, dawnego imperium. Co oczywiste, wiele państw rzuciło się do tego wyścigu po skarb, lecz wszystkie zrezygnowały przez duże straty i brak efektów. No, prawie wszystkie, ponieważ jedynym państwem, które wytrwało na polu walki dostatecznie długi i do końca, była Goblińska Spółka Handlowa, która zdołała wywalczyć sobie teren na kosmoport i kilka innych baz oraz posterunków. Teraz działają z dalszą ekspansją, lecz straty były tak wielkie, że dopiero sprowadzenie Ogrów i Cyklopów pomogło i ustabilizowało sytuację.
Dzięki Goblinom odkryto już sporo, między innymi to, że planeta zamieszkana jest przez niezwykle wielką i agresywną populację Trolli, które to odpowiadają za najwięcej strat pośród członków ekspedycji, przebijając pod tym względem lokalną faunę i florę.
To prawdziwy magnez na łowców nagród i im podobnych, gdyż Gobliny oferują wielkie stawki za pomoc, choć równie wielkie są szanse na śmierć podczas wykonywania misji.