Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak nazwa wskazuje, temat do wszelkich sugestii, aby nie zaginęły nam one w odmętach rozmów prywatnych lub Czatu. Ogółem każdy może zaproponować dowolny element, którym zasili świat przedstawiony, niezależnie czy będzie to potworek do Bestiariusza, giwera do Zbrojowni, czy wielki pancernik do Hangaru.

Avatar bulorwas
Clearmaster X-34
Firma Clearmaster już od wieków nieprzerwanie produkuje tanią i skuteczną broń na każdą kieszeń. Model X-34 to jedno z tych cacuszek. Broń owa najpierw wystrzeliwuje bardzo skupioną wiązkę lasera o niskim poziomie energii, a następnie pocisk z *erthemitu. Laser pozbywa się przeszkody, a pocisk wbija się we wroga. Wykorzystywany głównie do walki z ciężko opancerzony wrogiem, ale posiada także inną właściwość. Otóż, jeśli strzelec posiada termowizor (Albo jest mrocznym elfem) jest w stanie pozbyć się wroga zza ściany. Wystrzelona wiązka laserowa jednak jest słaba i w kontakcie nawet z najsłabiej opancerzonym mechem wypada z obiegu. Ulubiona broń skrytobójców i mrocznych elfów. Krwawi Palladyni też często z niej korzystają. W zamian za niską cenę zwykłego modelu płacimy celnością która nie powala i dużą awaryjnością. Broń zacina się średnio co 60 pocisków czyli przy 10 magazynku należy dać broni odpocząć i wymienić jej wkłady, albo przeładować i liczyć na to że nie porazi nas prądem czy nie wybuchnie.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny
*erthemit- stop żelaza i diamentu z karbadem. Karbad to minerał występujący na wielu planetach, ale najwięcej jest go w meteorytach. Stop owy przy większych prędkościach otacza się pewnym rodzajem bariery z energii kinetycznej niwelującej opór powietrza do minimum i zwiększającej siłę materiału.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Bulwa, czemu podpi***alasz mi linki? :V

Avatar bulorwas
Clearmaster D-7
Pistolet powszechny podczas wszelkich potyczek 1 vs 1 bez pancerzy czy innej ochrony. Działanie jest proste. Laser wychodzący z dołu lufy należy nakierować na cel i nacisnąć zabezpieczenie spustu. Wtedy miejsce zostaje oznaczone, a każdy pocisk wychodzący z broni będzie próbował go trafić. Pociski do owej broni posiadają w sobie system naprowadzający co zmienia do minimum prawdopodobieństwo chybienia. Minusem owej broni jest konieczność nałożenia znacznika, bez tego nie da się strzelać. Poza tym systemowi czasem odwala i zaznacza zupełnie inne miejsce.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar bulorwas
Kuba1001 pisze:
Bulwa, czemu podpi***alasz mi linki? :V

Ja myślałem, że ona są dla nas bo ty nie masz na nie pomysłu.... Przepraszam.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Panie, przecież to wszystko, co już jest ze zbrojowni, to było tutaj, ale usunąłem wiadomość, bo wyczerpałem wszystko, co było w poście...
Jak się tak bardzo napaliłeś, to możesz wziąć sobie monopol na broń, ale nie szalej i resztę zostaw mi.

Avatar Taczkajestfajna
Skoro pociski automatycznie się namierzają, do tego broni odwala... To dlaczego jest to broń do potyczek 1vs1?

Avatar bulorwas
Taczkajestfajna pisze:
Skoro pociski automatycznie się namierzają, do tego broni odwala... To dlaczego jest to broń do potyczek 1vs1?

Kojarzysz pojedynki rewolwerowców nie? Tutaj już nie liczy się celność jak kiedyś, tylko szybkość.

Avatar Taczkajestfajna
Aa, dobra czaję. Chociaż nadal to jest dla mnie bez sensu, ale rozumiem ideę.

Avatar Vader0PL
Colt 1911x
Tak to już jest, że jak coś działa, to się tego używa tak długo, aż przestanie działać. Podobnie myśli ludzka firma, która zmodyfikowała pistolet z 1911 roku i wystawiła go na rynek. Choć mogło się zdawać, że taki staroć zostanie wyparty przez broń Clearmasterów i Dakarów, to stało się wręcz odwrotnie. 1911x szturmem zajął rynek i został zapamiętany jako broń do wszystkiego. Każdy, kto marzy o broni, którą może łatwo przemycić jako relikt przeszłości i obronić się przed atakiem kilkuosobowego gangu, dostaje ją w postaci tego oto pistoletu. Dla elegantów warto wspomnieć, że pistolet może być produkowany na zamówienie, a już sama wersja podstawowa charakteryzuje się czarno-srebrną obudową i oficjalnym logiem firmy Colt. Jak działa? Otóż w miejsce starych i zapomnianych magazynów wkładamy bardzo popularne baterie VBB, które mechanizm broni przemienia w pociski bardzo zbliżone do amunicji starych Coltów 1911. Zachowują również te same wartości, a średnia jakość przebicia pancerza sprawia, że choć nie załatwimy bez problemów mecha, to takiego typowego gangstera powalimy strzałem w brzuch. Świetna konstrukcja i wysokie dbanie o każdy model sprawia, że broń jest prawie bezawaryjna. W grę wchodzi jeszcze możliwość szybkiego odbezpieczenia i zabezpieczenia broni, co jest tylko kolejnym plusem.
Minus powstał tylko przez posiadaczy tejże broni, gdyż uznali to za mało odważne strzelanie tylko z jednej sztuki na raz. Odrzut jest tak mały, że powinno strzelać się z dwóch. Uznaje się, że można strzelać z jednego Colta 1911x tylko wtedy, kiedy podczas strzelaniny ktoś rzuci nam tę broń, albo tylko taką znajdziemy w cholernie ciężkiej sytuacji. Inne wypadki odpadają, nawet dzieci i kobiety powinny strzelać z dwóch jednocześnie. Gdyż tak należy, taki zwyczaj.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar bulorwas
Hiper 57A
Jeśli miano by szukać ulubionej broni wszelkich drobnych oprychów i gangsterów po pewnych kłótniach wybrano by Hipera 57A. Broń powstała w rękach mało znanej i nieistniejącej już firmy Technort. Nie obeszła się większym echem przez co firma splaitowała i oddała prawa do broni Clearmaster. Miesiąc po tym zdarzeniu z użyciem zmodyfikowanego modelu Hipera jeden gangster zabił 50 ludzi w jednej walce. Firma długo nie myślała i wprowadziła poprawki do broni przywracając ją na rynek w nowej formie. 25 pociskowy magazynek, możliwość ostrzału seryjnego i dodanie lufy pomocniczej w dolnej części broni sprawiły że broń zawojowała rynek przestępczy. Głównym plusem owej broni było to, iż posiadała bardzo duży potencjał modyfikacyjny. Od tłumików sonicznych, po nawet mikrogranatniki.
Zdjęcie użytkownika bulorwas w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszystkie cztery giwery otrzymują zielone światło, możecie przenieść to do Zbrojowni.

Avatar Vader0PL
Strzelba Dziurkacz 300M
Dakar, trzecia i ostatnia z największych firm produkujących broń, stworzyła coś specjalnie dla Orków. Z racji na ich siłę uznano, że są świetnymi kandydatami na ochronę ważniejszych biznesmenów, a tacy to powinni ostraszać samym wyglądem. Swoim i giwery. Więc Dakarzy postanowili, że stworzą dla nich ogromne, ciężkie strzelby o tak potwornej sile, że przewracają mechy wojskowe. I tak też się stało. W ten sposób na rynek wszedł Dziurkacz 300M, który choć nie nadaje się przez swoją wagę i odrzut do używania przez inne rasy, to Orkowie uwielbiają tę giwerę. Właśnie, odrzut. To cholerstwo ma tak silny odrzut, że potwierdzono, że krasnolud używający tej broni zrobił fikołka w tył i wypadł przez barierkę do silnika atomowego. Po prostu słaba rasa? Nie, bo ludzie, elfy i drowy też się chwieją. Broń używa autorskiego ogniwa Dakarów, a mianowicie 300s, które swoje kosztują, ale starczają spokojnie na 15 wystrzałów bez przeładowania. No i ten, każdy chciałby przecież jednym strzałem przebić się przez ścianę i rozwalić kolejnymi mecha, prawda?
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rozwalenie mecha jednym strzałem to lekka przesada.

Avatar Vader0PL
Nikt nie mówił, jakiego mecha.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak napiszesz, że dwa, trzy strzały wystarczą, to będzie okej.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Czyli wiesz, gdzie jest jej miejsce.

Avatar Vader0PL
Dobra, usunąłem ją.

Avatar
Konto usunięte
Hej czy mógłbym dodać Laserowy Muszkiet do zbrojowni?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie, musisz najpierw dać tutaj, żeby mógł to w ogóle ocenić.

Avatar Vader0PL
Jakby co Degant, taka broń musi być z jednej z trzech firm: Dakar, Colt, lub Clearmaster. Takie trzy firmy utworzyliśmy z bulwą.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No właśnie nie musi.

Avatar Vader0PL
Takie trzy firmy uzgodnililiśmy. No, może być z innej, ale jeżeli ma być dalej produkowana, to jedna z tych trzech.

Avatar
Konto usunięte
Ok

Laserowy Muszkiet
"- Czy jesteś pewien że to jest bezpieczne ?
- Bezpieczne ni cholery synek ale nie stać nas na poprawną pukawkę" - Ostatnie słowa jakiegoś farmera z Rubieży

W dzisiejszych czasach jeśli człowiek chce się chronić w jakiś porządny sposób to chwyta się za jakąś broń laserową, jest jej w sumie najwięcej i nawet można jakieś kupić za przystępną cenę jednak zdarza się że człowiek (lub przedstawiciel innej rasy) takiej bronić nie może pozyskać poprzez transakcję handlową z jakiś powodów, wtedy trzeba ruszyć głową i pomyśleć jak tą sprawę rozwiązać, a mianowicie jak nie możesz kupić broni to musisz ją zrobić własnoręcznie. Tak narodziły się Muszkiety Laserowe różnej maści, albowiem nie ma jednego standardowego schematu ich budowy bowiem te bronie są często sklecone z części które znajdą się pod ręką, czy to są części jakieś zepsutej pukawki laserowej czy też, na przykład, spawacza laserowego to zależy od sytuacji. Z tego powodu jednolita lista zalet i wad składa się tylko z jednego punktu na cechę minusową i na cechę plusową, czyli z plusów to mamy koszty, albowiem jest to broń którą się robi własnoręcznie w garażu, czy też w innym tego typu miejscu, więc koszty takiej broni są prawie że nie istniejące, z wad trzeba wymienić fakt że każdy Muszkiet ma tendencje do wybuchania, tego raczej nie trzeba wyjaśniać dlaczego ta się dzieje, oraz fakt że jak Muszkiet, te bronie trzeba przeładowywać po każdym strzale. Reszta jednak zależy od twórcy broni i zasobów z których się ją zrobiono, jeden może rozdzielać wiązki wtem sposób tworzyć swego rodzaju garłacza laserowego inny można "Nad ładować" w jakiś sposób i tym samym sprawić że wiązka jest potężniejsza ale niesie to większe ryzyko że spluwa ci wybuchnie w ręce, możliwości jest tak dużo jak dużo jest Muszkietów w galaktyce co oznacza że jest ich całkiem sporo

Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny
Przykładowy Muszkiet Laserowy

Avatar Kuba1001
Właściciel
Akceptuję, dodajesz do Zbrojowni.

Avatar Vader0PL
Colt AKH
Po wprowadzeniu na rynek 1911x firma Colt mogła sobie pozwolić na wykupienie najpopularniejszego karabinu ludzkiego. Oczywiście zmodyfikowali go na potrzeby współczesnego świata, przez co nowy model, zwany AKH, pomimo tradycyjnej budpowy zawiera celownik optyczny, kolbę z możliwością ustawiania sobie długości, uchwyt i coś zupełnie innego: Tłumik. Choć strzela tradycyjnymi nabojami, to te zostały przygotowane do walki w kosmosie. Warto zwrócić uwagę na przód broni: Jest tam umieszczony tak zwany hexxen firmy, czyli sprytne urządzenie, które pochłania błysk po wystrzale. To wraz z tłumikiem sprawia, że broń idealnie nadaje się dla działać na obszarach, gdzie nie chcemy dać się usłyszeć i zobaczyć. Colt pozostawiło to, co charakteryzuje wszystkie lepsze karabiny: Możliwość zmieniania tego sobie według własnych upodobań. Choć przedstawiono model podstawowy dostępny w sprzedaży z magazynkiem zawierającym 30 naboi, to można kupić wersję tanią: Bez kolby, bez tłumika, bez hexxenu, bez uchwytu, bez kolimatora, z magazynkiem mieszczącym max 15 naboi. I tak się sprzedaje, gdyż można AKH sprzedawać w setkach dla najemników i głupich ras. Broń dostała dwa lata temu nagrodę najczęściej kupowanego karabinu szturmowego.
Zdjęcie użytkownika Vader0PL w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar Rafael_Rexwent
Superlotniskowiec Zuikaku
Zdjęcie użytkownika Rafael_Rexwent w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny
Jeśli ma się w dłoniach broń, która w przyszłości może zdominować pole walki to aż żal nie wykorzystać tego faktu. Myśl techniczna Federacji, a zwłaszcza jej sektor wojskowy podążyła w nowym kierunku ku powszechnej akceptacji militarnych ekspertów frakcji. Doświadczenie w tej kwestii objawiło się już przy niezwykle udanym lotniskowcu eskortowym lecz był on tylko rozgrzewką. Wstępem dla księgi okrętów tej klasy wypisywanej złotymi zgłoskami.
Zuikaku to po prostu dopracowany w najmniejszych szczegółach projekt lotniskowca mogącego samotnie wpływać nie tyle na bitwy, ale wręcz na całe kampanie wojenne. Jeśli C-023 były mokrym snem dowódców flot to Superlotniskowiec jest wizją doskonałości doprowadzającą do omdlenia. Federacja wzięła na stoły kreślarskie wszystkie dotychczasowe okręty oraz myśliwce, długie lata analizowała ich budowę oraz uważnie słuchała wszelkich skarg i uwag odnośnie już wyprodukowanych jednostek. Mobilizowała tysiące, dziesiątki tysięcy inżynierów, architektów, szkutników i naukowców. Rozbudowywała największe stocznie. Zbierała miliony, miliardy ton surowców. To wszystko po to by stworzyć infrastrukturę godną stworzyć tego potwora.

Zuikaku jest jednostką unikatową jaka wykorzystuje innowacyjne rozwiązania konstrukcyjne. Już samo to wyznacza prestiż okrętu. Zatrważająca liczba możliwości przeniesienia do dwustu czterdziestu maszyn (dwudziestu eskadr) nie oddaje w pełni potencjału Superlotniskowca. Tak naprawdę największą przewagą jaką posiada jednostka Federacji nad innymi okrętami są... pasy startowe. Tak, tak. Potencjalnie nieistotne w przestrzeni kosmicznej tutaj mają ogromną rolę. Otóż para pasów startowych (umieszczonych jeden nad drugim) na Zuikaku jest elektromagnetyczna. Co to oznacza? Ano to, że przypominają działaniem railguny wytwarzając poprzeczne pole magnetyczne oddziałujące na startujące myśliwce i bombowce. Oczywiście nie jest to taka siła, że stają się one żywymi pociskami tylko... No właśnie, po co właściwie taki bajer? Przyspiesza on start jednostek – to raz. Dwa – pozwala im od razu rozpędzić się do prędkości bojowej przez co zaoszczędza się cenny czas. Czy jak to uczy pole bitwy, bezcenny. Trzy – Otwiera nowe możliwości taktyczne takie jak wystrzelenie eskadr bombowców wprost w środek wrogiej formacji korzystając z siły przyspieszenia. Same działanie pasów jest absolutnie bezpieczne dla pilotów (znaczy doświadczonych ludzi rozpędza się od razu do prędkości bojowej, nowicjuszy tylko „lekko przyspiesza”) jak i maszyn (Nie licząc kryzysowej sytuacji gdzie używa się trybu awaryjnego jaki wystrzeliwuje jednostki z taką prędkością, że piloci przez paręnaście sekund tracą przytomność).
Drugie cudo inżynieryjne to dwa umieszczone na rufie hangary „powrotowe” czyli przeznaczone dla jednostek już wracających na okręt-matkę. Wyposażone w baterie lekkich promieni ściągających, sieci wyłapujące oraz liny hamujące są zdolne unieruchomić i bezpiecznie posadzić na płytę hangarową nawet ciężko uszkodzoną, rozpędzoną jednostkę. Ponadto są tam liczne zraszacze oraz systemy przeciwpożarowe i przeciwprzepięciowe. To wszystko by zminimalizować ryzyko wybuchu myśliwca we wnętrzu Superlotniskowca co mogłoby doprowadzić do reakcji łańcuchowej i w rezultacie – zniszczenia okrętu.

Ogółem cała konstrukcja Zuikaku jest zwarta bo tworzona w całości. Ogranicza to liczbę stoczni Federacji jakie pomieszczą w dokach tak ogromną konstrukcję do liczby zdolnej do wskazania na palcach jednej dłoni. Za to zapewnia to czego tak bardzo brakuje typowemu lotniskowcowi – odporności kadłuba. Pancerz to wiele warstw wytrzymałych stopów zmieszanych z ceramiką i terakotą, a to wszystko osadzono na bardzo solidnym szkielecie. Do tego dochodzą burtowe pasy przeciwtorpedowe stworzone tylko po to by powstrzymywać wrogie salwy pocisków rakietowych. Dodajmy, że newralgiczne sektory Zuikaku czyli pomieszczenie dowódcze (o który zaraz jeszcze wspomnę), zbiorniki paliwa, magazyny amunicji, główny reaktor oraz centrum kontroli lotów są chronione dodatkowymi warstwami pancerza.
Aby ostatecznie wyjaśnić kwestię defensywności i żywotności Superlotniskowca wspomnę jeszcze o silnych generatorach osłon jakie są trudne do dostrzeżenia i mogą pokryć polem energetycznym cały okręt. No i ogólnie o zaawansowanych systemach awaryjnych takich jak liczne grodzie, zapasowe akumulatory do podtrzymywania sztucznej atmosfery oraz grawitacji nawet gdyby główne źródło zasilania zostało wyłączone/zniszczone, wspomniane wcześniej systemy przeciwpożarowe i zraszacze. Do tego specjalne korytarze awaryjne dla astromechów i droidów ratunkowych by mogły jak najszybciej dostać się do jakiegoś rejonu wymagającego pomocy.
A tak, jeszcze rozbudowany system wentylacyjno-filtrujący oraz przeciwrezonansowy. To po to by uniknąć unoszenia się oparów paliwa (to bardzo niebezpieczne i grożące zagładą okrętu jeśli przeciwnik by wtedy trafił) oraz zminimalizować szkody wytworzone przez wstrząsy wewnątrzkadłubowe po uderzeniu wrogich torped.

O ile główną oś okrętu stanowią pasy startowe i rufowe hangary to gdzieś te myśliwce muszą być transportowane. Zuikaku przenosi je w przestronnych hangarach po obu stronach klinowatego kadłuba. Pozwala to nie tylko na ich transport, ale nawet na naprawy i konserwację w komfortowych warunkach. Zaś na pas startowy jednostki są dostarczane przez szerokie korytarze, ciągnięte przez ciągniki repulsorowe jakich spora liczba jest na wyposażeniu każdego okrętu tej serii. Identyczne korytarze łączące części hangarowe z rufą pozwalają na transport jednostek z tylnego hangaru. Oprócz tego są oczywiście magazyny, zbiorniki paliwa (wszystko dodatkowo dopancerzone jak już było wspomniane), maszynownie, zbrojownie, czy też kajuty marynarzy, oficerów, mechaników etc. Słowem – całej załogi, dzięki której okręt działa nienagannie i z pełną skutecznością.
Ktoś musi tym całym molochem dowodzić, prawda? Zuikaku nie odbiega tutaj od normy pod względem tego wymogu. Jednakże tutaj znów konstruktorzy Federacji wpadli na oryginalny pomysł – to co każdy weźmie za mostek jest tak naprawdę tylko centrum kontroli lotów wyposażonym w systemy łączności oraz sterowania jednostką. Prawdziwy „mózg” Superlotniskowca mieści się głębiej w trzewiach okrętu otoczony potrójna warstwą opancerzenia oraz osobistym generatorem mocy mogącym utrzymywać tam warunki zdatne do życia nawet jeśli reszta wielkiej jednostki byłaby zdewastowana. To wszystko by chronić to co najcenniejsze – Kapitana oraz oficerów. Iluminatory nie są potrzebne jeśli ma się system holorzutników prezentujący pole bitwy w trójwymiarze i mogący natychmiast przetwarzać na logiczne rozkazy ruchy wykonywane przez dowódcę na holograficznych figurkach. Chcesz wysłać na wrogi pancernik cztery eskadry bombowców? Żaden problem, wystarczy kilka gestów, rozkaz przekazania ich dalej i piloci już wiedza co mają robić. W razie jakiś problemów jest też tradycyjny holograficzny stół, chociaż nic nie pobije komfortu oraz dogodności podstawowej opcji. Oprócz tego miejsce to pełni rolę tradycyjnego mostka. Zapasowe systemy łączności i sterowania, kontroli uzbrojenia, wykrywania oraz wiele innych.

Pozostałe jeszcze do opisania kwestie to mobilność oraz uzbrojenie. O ile w przypadku pierwszego za wiele się rozpisywać nie trzeba – to jednostka monstrualna więc nie można od niej wymagać kręcenia bączków wokół myśliwca. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt zamontowania komputera nawigacyjnego zdolnego bardzo szybko wyliczać awaryjne skoki nadprzestrzenne. Premiowanie tchórzostwa? Raczej zapobiegliwe zabezpieczenie do nagłej ewakuacji. Zaś co się tyczy uzbrojenia... Zuikaku oczywiście może bronić się za pomocą własnych myśliwców. Ale może także w ograniczonym stopniu bronić się samemu. Dwadzieścia stanowisk obrony przeciwlotniczej złożone z podwójnie sprzężonych działek laserowych w wieżyczkach z zaawansowanym osprzętem celowniczym może postawić sprawiającą przynajmniej namiastkę ochrony zaporę ogniową. Do tego szesnaście wysuwanych wyrzutni rakiet kierowanych typu kosmos – kosmos, które idealnie sprawdzają się w eliminacji wrogich bombowców jak i wolniejszych myśliwców. Jednakże brak jakiejkolwiek ciężkiej artylerii dobitnie świadczy o tym, że Federacja nie próbuje odwracać praw Wszechświata do góry nogami. Nie próbuje tworzyć jakieś ciężko uzbrojonej abominacji lotniskowca. Zuikaku to tylko ulepszony pod wszelkim możliwym względem przedstawiciel lotniskowców. Zasługuje jednakże na miano Superlotniskowca, bo obecnie we Wszechświecie nie ma żadnych innych okrętów o takim potencjale bojowym.

Obecnie Federacja posiada jedną taką jednostkę, kolejne cztery są w mniej lub bardziej zaawansowanej fazie budowy, zaś jakiekolwiek wieści o innych są utajnione.
(WFF – Wielka Flota Federacji)
Okręt WFF CV-8554„Hosho”
W trakcie budowy:
Okręt WFF CV-8636 Langley”
Okręt WFF CV-8792 „Argus”
Okręt WFF CV-8922 „Furious”
Okręt WFF CV-8933 „Hermes”

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie.
No dobra, żartuje, przechodzi, ale pisałem już chyba, że może być maks jeden gotowy lotniskowiec i co najmniej kilka w budowie, prawda?

Avatar Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:
Nie.
No dobra, żartuje, przechodzi, ale pisałem już chyba, że może być maks jeden gotowy lotniskowiec i co najmniej kilka w budowie, prawda?

Wtedy było chyba trzydzieści eskadr. A ostatecznie tutaj zmniejszyłem do dwudziestu :)

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jeśli chcesz, żeby to pojawiło się gdzieś poza Sugestiami, to ma być jeden gotowy i ileś tam w fazie produkcji, inne opcji nie ma.

Avatar Rafael_Rexwent
Dobra, zmienione. Jeszcze lotniskowiec patrolowy i wezmę się za jednostki niebędące już lotniskowcami.
I ten, jak tu wygląda kwestia uzbrojenia nielaserowego? Działa Gaussa, railguny, działa masowe?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nic z tych rzeczy, a przynajmniej obecnie, jedynie taki sprzęt, jaki mamy dzisiaj.

Avatar Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:
Nic z tych rzeczy, a przynajmniej obecnie, jedynie taki sprzęt, jaki mamy dzisiaj.

Czyli są ubernowoczesne lasery i hipernapęd obok klasycznych dział?

Avatar Kuba1001
Właściciel
PBF się dopiero zaczął, chcesz na start mieć już Gwiazdę Śmierci? Dlaczego wszyscy zawsze chcą mieć wszystko i do tego od razu na srebrnej tacy?

Avatar
Konto usunięte
Ja chcę być albo Najemnikiem wolnym strzelcem, albo Barmanem który także jest mechanikiem, oraz jego bar jest również pracownią mechaniczną

Avatar Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:
PBF się dopiero zaczął, chcesz na start mieć już Gwiazdę Śmierci? Dlaczego wszyscy zawsze chcą mieć wszystko i do tego od razu na srebrnej tacy?

Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że jest zaawansowana technologia laserowa i kosmiczna, a nie ma takich dział Gaussa albo railgunów, które są znacznie mniej zaawansowane niż taki hipernapęd :V

Avatar bulorwas
degant123 pisze:
Ja chcę być albo Najemnikiem wolnym strzelcem, albo Barmanem który także jest mechanikiem, oraz jego bar jest również pracownią mechaniczną

Krwawy palladyn który do pozbywania się zła chce używać magii zła!

Avatar Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:
Jeśli chcesz, żeby to pojawiło się gdzieś poza Sugestiami, to ma być jeden gotowy i ileś tam w fazie produkcji, inne opcji nie ma.

To ten, może to iść teraz do hangaru, czy jeszcze coś poprawić?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jest okej, dodawaj.

Avatar
Konto usunięte
Karabin Laserowy KR4 i jego wariacje
Karabin KR4 był kiedyś na takiej samej pozycji jaką LC-38 obecnie zajmuję, jako najbardziej popularny Karabin Laserowy po obu stronach barykady Prawa, obecnie mimo iż został większości zastąpiony przez LC-38, KR4 nadal jest powszechnie widziany w rękach różnych organizacji, głównie z powodu swojej niesamowicie niskiej ceny, ceny tak niskiej że jedyną bronią tańsza od tej jest Muszkiet Laserowy. KR4 ma dość prostą budowę aczkolwiek charakterystyczną budowę zewnętrzną którą można modyfikować do pewnego stopnia ale znacząco mniejszego niż LC-38. Rzeczą sztandarową KR4 i jego wariacji i produkcji pokrewnych jest wbudowana mała korba regulująca moc lasera, im bardziej jest przekręcona tym większa jest potęga wiązki ale tym większa jest również konsumpcja energii broni, na domyślnym ustawieniu Karabin może wystrzelić 450 razy przed potrzebą wymiany baterii na maksymalnej mocy może on tylko wystrzelić 10 razy przed przeładowaniem. Istnieją 2 główne wariacje KR4 ,na których reszta się bazuje, są to:
-"Hotshot" który ma większą moc domyślną od standardowej wersji, i jak każdy karabin pochodny od KR4 też ma korbę, ma także większą baterię od standardu, ale i może przyjąć baterie od normalnego KR4 tak samo jak normalny może przyjąć te od Hotshota
-"Hellshot" który ma jeszcze potężniejszą moc domyślną, tak potężną że modyfikacja "Plecak" czyli wielka bateria którą się nosi na plecach i kablem jest podłączona do broni jest praktycznie wymagana do jej efektywnego używania. Tak żeby zrozumieć jak potężny jest Hellshot, to gdyby użyć "Plecaka" z normalnym KR4 na domyślnym ustawieniu korby, to można by było pociągnąć za spust 2000 razy przed przeładowaniem, Hellshotowi, na domyślnym , "Plecak" wystarcza na 300 strzałów.
Jeśli chodzi o modyfikacje to mamy:
Przedłużoną Lufę
"Plecak"
Bagnet
Bagnet Łańcuchowy
Bateria Hotshot
Bateria "Bęben" (Większa od Hotshota)
Bateria "Pudło"(Największa przed "Plecakiem")
Różne Kolby i chwyty
Uchwyty przednie
Latarka
"Laser" do celowania
Granatnik
Strzelba
Lunety i różne celowniki

Jednak KR4 i jego pochodne nie da się zmodyfikować tak żeby służyły jako coś innego niż karabin, może jedynie być karabinem albo wyborowym,szturmowym itp.

Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar Kuba1001
Właściciel
Niby KR4 nie może być niczym innym, niż karabin, ale w modyfikacjach jest strzelba. To jak w końcu?

Avatar
Konto usunięte
Podczepiana pod karabin ale sama broń nie ma żadnej modyfikacji rozpraszającej wiązki ale jeśli trzeba to usunę to

Avatar Kuba1001
Właściciel
No nie usuwaj, ale wytłumacz mi, jak można podczepić strzelbę pod karabin ;-;

Avatar
Konto usunięte
Tak na przykład

Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zdjęcie posłużyło lepiej, niż tysiąc słów, teraz to ja rozumiem, więc zatwierdzam.

Avatar
Konto usunięte
Już dodaje do zbrojowni

Avatar Rafael_Rexwent
Pancernik Bliskiego Zwarcia typu Gorimalleus
Zdjęcie użytkownika Rafael_Rexwent w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny
Definicja pancernika jest prosta – to duże, silnie opancerzone i uzbrojone jednostki przeznaczone do panowania w kosmosie poprzez eliminowanie wrogich okrętów w pojedynkach artyleryjskich. I ogólnie można by na tym zakończyć opisywanie krasnoludzkiego PBZ, ale wtedy istnieje ryzyko ogromnego zaskoczenia na polu bitwy.

Gorimalleusy są takie jak ich twórcy – Zwarte, bardzo wytrzymałe i zabójcze na krótkim dystansie. To jak z pędzącym na ciebie brodaczem z toporem. Niegroźny z daleka, lecz śmiertelnie niebezpieczny na krótkim dystansie. Doskonale tę lekcje zapamiętały Elfy, które do dziś żywią szczerą nienawiść o pewną bitwę. Kilka ciężkich krążowników Enklawy Zielonego Pąku zażarcie ostrzeliwało jednego Gorimalleusa, który bez większych szkód to znosił i wytrwale skracał dystans. Aż w końcu złapał elfickie jednostki w zasięg uzbrojenia, a wtedy pokazał potęgę Krasnoludów rozrywając wrogie okręty na strzępy. Ta bitwa dowiodła o głównych zaletach PBZ – sile ognia na krótkim dystansie oraz opancerzeniu. I chociaż od tamtego czasu doczekały się one kilku serii rozwojowych to główna idea się nie zmieniła.

Podstawowym uzbrojeniem Gorimalleusów wersji 3 (najnowszej) są dwie wieże artyleryjskie mieszczące straszną broń – ciężkie działa laserowe z turbodoładowaniem w liczbie sześciu (po trzy na wieżę), mogące strzelać trybem ognia seryjnego (lufy strzelają po kolei) lub druzgocącym trybem salwy. Ich zasięg co prawda jest mizerny i to jemu Pancerniki Bliskiego Zwarcia zawdzięczają swą nazwę, ale w pełni wynagradza to potencjał destrukcyjny. Gorimalleusy lekkie krążowniki, korwety i eskortowce przeszywają na wylot, zaś krążowniki anihilują po krótkim pojedynku artyleryjskim. A ja cały czas piszę tylko o dwóch głównych wieżach. Bo oprócz nich PBZ posiadają drugą broń przeznaczoną na „bliski kontakt” czyli wyrzutnie ciężkich rakiet przeciwokrętowych w liczbie sześciu (możliwe pola ostrzału: 4 dziobowe, 3 na burtę, 2 rufowe). Jak ciężkie działa laserowe nie pomogą to pocisków wypełnionych materiałem wybuchowym wróg nie ma szans przetrwać. Chyba, że będzie daleko. Bo odległość to prawdopodobnie jedyny sposób walki z Gorimalleusami. Jego nieliczna artyleria pomocnicza złożona z dwunastu dział laserowych daje mizerną siłę ognia z dalszej odległości, a tylko ona dorównuje perymetrem zasięgu galaktycznym standardom. Z drugiej strony – im większy dystans tym trudniej wymierzyć w wrażliwe punkty opancerzenia. Zaraz... Przecież to konstrukcja Krasnoludzka. Tutaj nie ma czegoś takiego jak „wrażliwy punkt”. Po prostu rufa jest słabiej opancerzona, bo najwięcej pancerza poszło na dziób i burty okrętu. Specjalny fartuch pancerny przypominający taran kryje najważniejsza część Gorimalleusów czyli reaktor, a wspierają go w tym silne tarcze energetyczne. Tak więc ten okręt to ciężki orzech do zgryzienia.

Ale taka odporność i siła ognia musiały zostać czymś okupione i tutaj padło na mobilność oraz obronę przeciwlotniczą. Dział ani pocisków kierowanych do zwalczania bombowców nie ma żadnych, a to z prostego powodu – Krasnoludowie są tak pewni swego pancerza, że nie marnują energii reaktora na zasilanie pierdołowatych działek. Jak na razie mają rację – tylko zmasowane naloty dywanowe lub precyzyjne mogą naruszyć konstrukcję kadłuba. A o taką liczbę maszyn trudno. Co do mobilności to przemilczmy ten fakt. Gorimalleusy to straszliwe ślimaki o znikomej zwrotności. Ale na co komu zmiana formacji skoro nacierają na ciebie idealnie uformowania linia tych okrętów miażdży cię zaraz po dostatecznym zbliżeniu? Dokładnie. Dlatego też Gorimalleusy cieszą się u Krasnoludów wielką popularnością i licznie służą pod banderami Żelaznej Armady i Niepodległej Republiki Krasnoludzkiej.

PBZ Gorimalleus v0 – seria prototypowa, która albo została już zezłomowana, albo stała się zabytkami.
PBZ Gorimalleus v1a – podstawowa seria, nieprodukowana już od czterdziestu lat. Wciąż jednak stosunkowo liczna w krasnoludzkich flotyllach, chociaż używana głównie w ochronie mniej ważnych placówek i stacji. Główne różnice to dwie wieże artyleryjskie po dwa ciężkie działa laserowe o jeszcze mniejszym zasięgu, gorszy pancerz oraz lepsza mobilność.
PBZ Gorimalleus v1.5b – Nieudana wersja rozwojowa, wyprodukowano tylko osiem prototypów.
PBZ Gorimalleus v2 – Główny trzon flot krasnoludzkich, nieco gorsza parametrowo od serii v3. Powoli ustępuje właśnie tej serii, ale mina jeszcze dekady nim całkowicie znikną z areny wojny
PBZ Gorimalleus v3 – Najnowsza wersja, produkcja ruszyła kilkanaście lat temu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dziewięciu na dziesięciu Krasnoludów zaaprobowało ten okręt, dziesiąty nie miał jak, bo nawalił się w trzy dupy.
Dodajesz.

Avatar Rafael_Rexwent
Drednot typu Extermidosii
Zdjęcie użytkownika Rafael_Rexwent w temacie Sugestie, czyli temat organizacyjny
Okręt wojenny Kluurgów. Zwiastun Zagłady. Przeklęte bydlę. Drednoty typu Extermidosii są różnie nazywane w Galaktyce, jednakże zawsze kojarzone są z jednym – totalną anihilacją. Pojawienie się tej jednostki w okolicach dowolnej zamieszkałej planety niebędącej pod kontrolą Imperium to doskonała broń psychologiczna. Galaktyka wie do czego są zdolne Extermidosii więc każdy starałby się uciec z takiego globu choćby na własną rękę. Co niezawodnie doprowadziłoby do chaosu w siłach obronnych. Czyli wróg Kluurgów zostałby rozproszony jeszcze przed pierwszą salwą.

Czy tak złowrogą renomę Drednoty zdobyły swymi zdolnościami bojowymi? Nie do końca. Owszem, są ciężko opancerzone i wyposażone w zróżnicowaną artylerię laserową (Ciężkie zgrupowane w baterie – pięć baterii po dwie wieżyczki po dwa działa każda, średnie w kazamatach – po dwadzieścia na burtę, oraz lekkie w wieżyczkach w formie dział do zwalczania lotnictwa, kanonierek i innych, mniejszych celów – dwanaście podwójnych, trzydzieści pojedynczych), ale jak na swoje rozmiary są... przeciętne. Czyżby inżynierowie Imperium nie potrafili stworzyć potężnego okrętu godnego Kluurgów? Otóż jak już zostało wspomniane – Extermidosii nie jest przeznaczony jako typowy pancernik, tylko do wzbudzania paniki. Oraz łamania oporu wszelkich planet.

Wyrzutnie superciężkich rakiet z głowicami atomowymi, zapasy bomb chemicznych, systemy zakłócające elektronikę naziemną, specjalne pociski kierowane z głowicami jonowymi przeznaczonymi do eliminacji elektrowni oraz innych celów energetycznych. No i wisienka na torcie – specjalny tryb głównego uzbrojenia umożliwiający przeprowadzenie druzgocącego bombardowania orbitalnego. To wystarczy by na danym świecie natychmiastowo zlikwidować bezrobocie, korupcję i głód, a przy okazji zamienić go w radioaktywną pustynię. Chyba, że wcześniej dobrowolnie się podda. Wtedy tylko straci jakąś jedną czwartą populacji i wszystko będzie w porządku.

Sam okręt oprócz uzbrojenia kosmicznego i „dyplomatycznego” przenosi także dwie eskadry bombowców strategicznych jakie mogą zostać wyposażone we wspomniane już bomby chemiczne albo słabsze bomby atomowe. Kluurgowie lubią patrzeć na agonię wrogów i miast paru superciężkich pocisków mogą bombardować metropolię po metropolii małymi bombami. Ot tak, dla zabawy. Ach, zapomniałbym – specyficzny humor Gadów objawia się tym, że posiadają na każdym z Drednotów zapas bomb agitacyjnych, które mieszczą w sobie ulotki propagandowe zachwalające Imperium Kluurgów. Sęk w tym, że w każdej z takich ulotek są ukryte ładunki wybuchowe aktywowane zbliżeniowe więc biada każdemu mieszkańcowi jaki chwyci taką w dłonie. Nie będzie już wtedy widma zagłady. Nie będzie głodu. Tylko śmierć. Zaprawdę zabawne jest to Kluurgbiuro.

Oczywiście Drednoty Extermidosii jak najbardziej da się zniszczyć. Chociaż niezwykle odporne na uszkodzenia stopy opracowane przez Imperium wytrzyma wiele to zmasowany atak wymierzone we wrażliwe łączenia szkieletu okrętu albo na sekcję napędową mogą doprowadzić do reakcji łańcuchowej jaka pochłonie całego Drednota. Tego akurat kluurgowscy inżynierowie nie dopracowali, skupiając się na doskonaleniu broni ofensywnej. A największa szansę powodzenia taki atak ma jeśli zaskoczy się pancernik podczas przygotowania do bombardowania orbitalnego. Bo przestawienie dział na tryb bojowy może trwać i godzinę. Wtedy do obrony Drednotowi Extermidosii służą tylko lekkie działka laserowe a i te nie powstrzymają czegoś większego od korwety. Ba, nawet nalot bombowy takiej Federacji z ich lotniskowców byłby druzgocący dla Kluurgów. Dodajmy do tego beznadziejną wręcz mobilność jaka spada do zerowej podczas przygotowań i prowadzenia bombardowań orbitalnych i zrozumiemy wtedy dlaczego Imperium nigdy nie puszcza Drednotów typu Extermidosii samopas tylko zawsze z solidna ochroną. Niemniej jeśli chodzi o aspekt psychologiczny to są to niekwestionowani liderzy Galaktyki w zastraszaniu samą obecnością.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 6188 postów, 77 tematów i 32 członków

Opcje grupy Mascoawei [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Mascoawei [PBF]