Czymże jest Miejsce Kultury? To tutaj znajduje się najwspanialsze kino, najwspanialsza biblioteka, teatr, opera i wiele, wiele innych budynków zakwalifikowanych jako "najlepsze". Gdzie to się znajduje? Brak danych. Kto to wszystko prowadzi? Brak danych. Dlaczego tracimy czas na pisanie bzdur? Brak danych.

Creepy
Mikael Simantel obudził się w swoim pokoju. Kolejny nudny dzień, w którym nic się nie zmieniło...

Westchnął ciężko i przeciągnął się. Przez chwilę jeszcze leżał, gapiąc się w sufit, jednakże mu się to znudziło i postanowił się podnieść. Po raz kolejny się przeciągnął i rozejrzał po swoim pokoju. Ostatecznie założył na siebie jakieś spodnie, na ramiona narzucił koszulę i w takim oto stroju wyszedł z sypialni, ruszył w stronę kuchni, by coś zjeść, przy okazji niemal przewracając się o swoje buty, które rzucił gdzieś na środek pokoju.

No cóż, mógł czuć zaskoczenie, kiedy okazało się, że jego pokój został wyrwany z domu i postawiony na trawie, gdzieś przed wielkim teatrem.

W pierwszym momencie nie wiedział co zrobić. Zrobił krok w tył, rozejrzał się jeszcze raz po swoim pokoju po czym zmarszczył nos. - Brałem coś? - burknął coś i przeczesał włosy, po czym zaczął zapinać koszulę. W końcu trzeba się rozejrzeć, czyż nie? Ubrał pospiesznie jakieś trampki i wyszedł z pokoju, kierując się do teatru, gdyż ciekawość wprost go zżerała. Nie myślał nad tym, jak się tu pojawił. Nie było na to racjonalnego wytłumaczenia. Raczej.

No cóż, ale teraz tutaj był. A trawa była mokra.

Westchnął ciężko i włożył ręce do kieszeni. Teatr? Czemu akurat takie miejsce? No ale cóż, nie narzekał - szedł dalej.

Warto sprawdzić, czy coś tam jest, prawda?

Ależ oczywiście, po to tam właśnie szedł. Rozglądał się dookoła, do końca jeszcze nie wierząc w to, co się dzieje.

Zauważył kino i bibliotekę podobnych rozmiarów do teatru.