Właścicielka
Mieszkanie nad barem nie jest szczególnie przyjemne, ale takie akurat się naszemu drogiemu amatorowi iluzji dało. Prawdopodobnie to hałas jest przyczyną jego częstych migren. Wielokrotnie koło jego mieszkania pojawiają się dzieciaki, której chciałoby zobaczyć jakąś sztuczkę, biorąc go za zwyczajnego iluzjonistę.
Właścicielka
Post startowy tajemniczego naczosowego ktosia
Kazuto tym razem miał spokój, bo rodzice przyszli po swe ciekawskie dzieci. W barze również nieszczególnie było głośno. Wiekszy kłopot, że znów do domu wleciał mu kotolis i właśnie kolo niego leżał.
Spróbował go złapać. Ciekawe czy da się przytulić ?
//kotolisy są szkodliwe?
Właścicielka
//nie są
Dał się, ale za to ugryzł go lekko w nos, chcąc się bawić.
- Chcesz się pobawić? W zasadzie to czemu nie. - Rozejrzał się za czymś do aportowania czy czymś innym do zabawy.
Właścicielka
Cóż, na podłodze leżała piłeczka i sznurek.
// :3
Wybrał piłeczkę, ale zanim mu ją rzucił sprawdził czy nie ma on właściciela/właścicielki.
Właścicielka
Kotolisy z natury właścicieli nie miewały, bo nie chciały.
Bawił się dalej dopóki ktolis się nie znudził.
Właścicielka
Kotolis w końcu się znudził, odszedł kawałek i uwalił się na podłodze.
Zastanowił się czy ma coś, czym mógłby go nakarmić.
Właścicielka
Kotolisy zazwycza nje dawały się karmić, a wedle obyczaju karmiły się same.
Szkoda, ale spróbować można?
Właścicielka
Kotolis pobiegł sobie do kuchni, korzystając z zamyślenia gospodarza.
Wyszedł z mieszkania zamykając za sobą drzwi.
Właścicielka
Kotolis wyczuł niebezpieczeństwo i uciekł z mieszkania. Potem wesoło sobie poszedł w cholerę.
Pobiegł za nim. Chciał wiedzieć skąd przyszedł i nie miał nic lepszego do roboty.
Właścicielka
Łowca łowców
Dotarł z powrotem do mieszkania i dostrzegł trzy koto lisy siedzące na kanapie.
Szybko zamknął drzwi ale nie trzaskając.
Poszedł szukać szkicownika, akwareli i ołówków, i gumki.
Właścicielka
Siedziały nadal, jeden tylko obrócił głowę.
Podszedł do nich, żeby je pogłaskać (i uśpić).
Właścicielka
Dawały się ochoczo głaskać, były takie miłe w dotyku i puchate, emanowały miłym ciepłem.
Użył Nemuri i podszedł po płótno i farby. Obróżki będą namalowane i urzeczywistnione.
Właścicielka
Odnalazł je bez problemu.
Zaczął malować kotoliski. Jedyną różnicą były czerwone obróżki na ich szyjach, na każdej widniał srebrny medalik z danymi. Miejsce imion pozostało jednak puste. Kiedy skończył urzeczywistnił iluzję sprawiając że na szyjach kotolisów pojawiły się obroże. Wziął szkicownik i akwarele, po czym włorzył je do torby i wyszedł z domu. Kierował się w stronę wieżowca południowego. Chciał dojść nad jezioro.
Właścicielka
GD & Ktoś
Kazuto dotarł wraz ze swym gościem na miejsce.
Przejrzał się po mieszkaniu szukając wzrokiem kotolisów. - jakie łóżko chcesz ?
Właścicielka
Kotolisy leżały w tym samym miejscu.
Konto usunięte
- Nie wiem, wystarczy mi koc, szczerze mówiąc....-
- Co, żartujesz, tak? Powiedz jakie, to je zrobię...
Konto usunięte
- Zrobisz? Jesteś stolarzem? -
- Nie. Iluzjonistą, więc może być jakie chcesz.
Konto usunięte
- Ale czy takie łóżko nie byłoby tylko iluzją? -
- Nie bo, mam moc użeczywistniania iluzji, ale mów już jakie. - wyciągnął farby i szkicownik
Konto usunięte
- No....nie wiem...Może takie drewniane, całkiem spore z zawijasami w Stylu Rokoko? -
- Jej! - namalował łóżko na tle ścian swojego mieszkania - może być?
Konto usunięte
- Bardzo piękne, gdzie nauczyłeś się takiej sztuki?-
- To umiejętność dziedziczna, ale mogę Cię nauczyć iluzji. - użeczywistnił obraz.
Konto usunięte
- Byłoby to bardzo miłe z twojej strony...-
- Musisz najpierw poznać jak to działa. Nie wiem czy będziesz w stanie opanować iluzję. Większość osób opanowuje ninjutsu zamiast genjutsu. Czakra to twoja energia wewnętrzna. Chakra składa się z energi duchowej i fizycznej. Musisz nimi zakręcić by móc wykonać technikę. Genjutsu, czyli iluzja polega na kontroli przepływu czakry w mózgu przeciwnika i zaburzanie tym samym jego zmysłów itd. Rozumiesz do tej pory?
Konto usunięte
- Chyba nie....- Co to za czarna magia
Ziewnął. - możemy dokończyć jutro?
- Tam jest łazienka. - Wskazał łazienkę. - a tam kuchnia - pokazał kuchnię. - chyba będzie jeszcze coś do jedzenia jeśli nie to się domaluje...
Konto usunięte
- Naprawdę dziękuję, jadłam przed wyjściem z domu. -
- To ja idę nakarmić kotolisy - poszedł szukać w kuchni czegoś dla kotolisów
Konto usunięte
A ona? Co miała robić? Typowa sytuacja w której gospodarz zostawia gościa, a ten nie ma zielonego pojęcia co robić. Siedziała na łóżku
Właścicielka
Cóż, mógł im dać nieco mięsa.
A w braku zielonego pojęcia nikt Solei nie przeszkadzał.