[WIEŻOWIEC POŁUDNIOWY] Dolne piętra, jezioro Likke

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Właściwie każdemu intelignetowi zdarzylo się zastanawiać, jak to jest możliwe, że wieżowiec południowy wciąż stoi, skoro pośród fundamentów ma jezioro. Na dodatek jezioro pełne świecących w ciemnościach ryb. Tak czy siak, na suchym lądzie znajduje się jedynie początek klatki schodowej i szyb windy, który jednak jest pusty.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Post startowy Patuś naszej kochanej
Elgin raczył się ciepłem wody przy powierzchni, oświetlanej przez popoludniowe słońce. Co jakiś czas okrążała go ławica neonków, a z daleka słyszał śpiewające ptaki. Nikt mu nie przeszkadzał.

Avatar Creepy_Family
Wysunął się nieco na ląd, wygrzewając się na jakże zbawczym słoneczku. Zmrużył ślepia, zadowolony z ciszy i spokoju. Lekko machał ogonkiem, marszcząc powierzchnię jeziora. Nie miał ochoty się ruszać, cieszył się, że nie ma nic do roboty.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Usłyszał plusk wody niedaleko siebie, jakby coś do niej wskoczyło. Mógł sprawdzić co to jest, ale nie musiał. Neonki nieco się tym dźwiękiem spłoszyły.

Avatar Creepy_Family
Wydął usta niezadowolony. Przez chwilę się nie ruszał, ale w końcu ciekawość wzięła górę, popłynął sobie, żeby to coś zobaczyć.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
W wodzie niepotradnie taplało się pewne stworzonko zwane bożątkiem. Siedział prawie przy samym brzegu, pewnie nie umiał plywać. Miał w ręku gumową kaczuszkę i coś do niej szeptał.
Zdjęcie użytkownika Abbei_The_Toy_Maker w temacie [WIEŻOWIEC POŁUDNIOWY] Dolne piętra, jezioro Likke

Avatar
Konto usunięte
/Spodnie mu chyba spadły

Avatar Creepy_Family
Przez chwilę spoglądał na niego w milczeniu. Z wody wystawała mu tylko połowa głowy, chciał pozostać niezauważonym. Podpłynął do niego jeszcze troszeczkę, odrobinkę. Nie chciał przestraszyć jegomościa, ale sam się go nieco bał. Wydął usta, lekko niezadowolony. Nie wiedział co zrobić.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Patrz Jasiu jaka piękna woda! Widzisz, jak tu pięknie? Nie wiem, czy mnie tu coś nie ugryzie, ale chyba jest bezpiecznie. Jasiu, jesteś śliczną kaczuszką.
Bożątko nadal Elgina nie zauważyło.

Avatar Creepy_Family
Burknął coś cicho, robiąc bąbelki w wodzie. W sensie można było to wziąć bardziej jako westchnięcie ale kto by to brał pod uwagę. Tak więc ciągle go obserwując, postanowił zagadać. Tylko co powiedzieć? Powolutku wynurzył się z wody.
- Cze-cześć... - usmiechnął się lekko. Ale tylko tak leciutko, leciutko. - Śliczną masz kaczuszkę! - dodał po szybkiej chwili. Tak na wypadek.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Och, ktoś tu jest! - pisnął i cofnął się odrobinę. - Czy ty gryziesz?
Przytulił kaczuszkę i spojrzał wielkimi ślepiami na Elgina.

Avatar Creepy_Family
- N-nie, oczywiście że nie! - odparł pospiesznie, również nieco się cofając.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- A, to bardzo dobrze! Nie lubię tych co gryzą, a poza tym jesteś bardzo ładny. Mam nadzieję, że to nie jest twoje prywatne jeziorko i nie masz żadnych pretensji czy coś.

Avatar Creepy_Family
Na moment odwrócił głowę, by ukryć delikatny rumieniec, który tak czy siak, widoczny był na jego bladej skórze.
- Nie, nie. To jeziorko jest dla w-wszystkich. - kąciki jego ust uniosły się nieco ku górze. - Możesz t-tu sobie zamieszkać jeżeli chcesz. - dodał pogodnie.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Przyszedłem tylko pokazać Jasiowi wodę. Nie umiem plywać, więc to chyba nie jest miejsce dla mnie. Ty tu o wiele bardziej pasujesz. - Klasknął w ręce. - Jesteś tak samo błyszczący i uroczy jak ta cała woda! O!

Avatar Creepy_Family
- N-nie jestem uroczy! - nadął policzki, patrząc na niego z lekkim wyrzutem. Nie lubił jak ktoś mówił, że jest uroczy. Tak się mówi tylko do dzieci! A on dzieckiem nie był. Przekrzywił głowę. W sumie szkoda, że ten stworek tutaj nie zamieszka no ale cóż, wolał chyba ciszę i spokój niźli to, że będzie mu mówił, że jest uroczy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Dobrze, przepraszam. Zawsze chciałem spotkać kogoś kto ma na imię Uroczy. Bo to jest chyba imię, co? O, chyba jednak nie. Jak ci na imię?

Avatar Creepy_Family
- Elgin je-jestem. A ty jak się nazywasz? - uśmiechnął się pogodnie, machając lekko ogonem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Jestem Imre. A to jest Jasiu. - przedstawił mu kaczuszkę. - Fajnie spotkać kogoś miłego, dotychczas były to tylko utopce, a z utopcami nawet nie da się gadać.

Avatar Creepy_Family
- Wiem coś o tym. - stwiedził pogodnie i podpłynął do niego, odgarniając kosmyki z twarzy.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Imre wciąż nieśmiało na niego patrzył, po czym położył swą kaczuszkę na wodzie. Uśmiechnął się minimalnie.
- Ty to chyba naprawdę dobrze pływasz.

Avatar Creepy_Family
- No cóż, urodziłem się w wodzie. - wydął usta, obserwując kaczuszkę, z uśmiechem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//co ty masz z tymi ustami

- A ja urodziłem się na bagnie, ale nie umiem w nim pływać. To nie fair.

Avatar Creepy_Family
//nie wiem~~

- Może cię nauczyć? Fajnie by było! I tak nie mam nic do roboty...

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- Ja bym się bardzo ucieszył, gdybyś chciał. Naprawdę chcę się nauczyć! A... jak się tego uczy?

Avatar Creepy_Family
- Hmm... W sumie to sam nie wiem... Nigdy nikogo nie uczyłem... - zaczął stukać paluszkiem w wargę, machając ogonem i rozmyślając.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- No, mi się nie śpieszy, masz czas pomyśleć. Ja nie mam zielonego pojęcia.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
analityczny albatros
Solea dotarła na dół, a jej towrzysz gołąb podleciał do nieba i... zamienił się w gumową kaczuszkę. Latającą. Odleciał hen przed siebeie. Cenataurzyca miała piękny widok na jego lot nad jeziorem.

Avatar Creepy_Family
- To na początku możesz zacząć na niziutkiej wodzie, połóż się na pleckach, przytrzymam cię! Widziałeś może kiedyś pływającą żabkę? Od tego zaczniemy. - dodał z zapałem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- D-dobrze.
Imre podniósł się, odłożył Jasia bliżej brzegu, a sam poszedł dwa kroki przed siebie i spróbował się położyć na wodzie. Trochę się przy tym trząsł.

Avatar
Konto usunięte
Przycupła na chwilę przy brzegu. W końcu ma jeszcze sporo drogi przed sobą, a tu jest całkiem miło

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Z toni wypłynęła biała rybka z długimi wąsami i wyskoczyła na moment ponad wodę. Dwóch ktosiów nieco dalej siedziało przy brzegu wody i chyba jeden próbował uczyć drugiego pływać.

Avatar Creepy_Family
- Spokojnie! - odparł pogodnie i ostrożnie mu pomógł, machając raz po raz swoim ogonem. - Musisz się odprężyć, żeby woda cię uniosła. Jak będziesz się tak trząsł, to do niej najzwyczajniej w świecie wpadniesz. - mruknął z lekko przesadną powagą.

Avatar
Konto usunięte
Nie zamącała spokoju ktosiów, aczkolwiek obserwowała ich. Szkoda, że brak jej lornetki, musiałaby zainwestować w jakąś

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Imre uspokoił się i wziął głeboki oddech.
- Ale nie utopisz mnie jak wpadnę do wody?

Koło niej leżały za do okulary ze szkłami jak denka od butelek. Może się nadadzą?

Avatar Creepy_Family
- Nigdy w życiu! - stwierdził. - Nie śmiałym cię skrzywdzić! Nikogo nie krzywdzę.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- To znaczy, że głupoty o was gadają. I... co teraz? - zapytał cicho, leżąc na wodzie.

Avatar Creepy_Family
- O nas..? - zmarszczył brwi. - Co na przykład mówią? - mruknął zaciekawiony, delikatnie go trzymając. - Zacznij ostrożnie kopać nogami, tak jakbyś chciał się odepchnąć.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Imre posłuchał go i powoli zaczął nawet się odpychać dalej.
- No kiedyś to się straszyło syrenami, że porywają pod wodę, ale to pewnie bzdura. Jesteś dobry.

Avatar Creepy_Family
- Niektóre tylko tak robią, ja do nich nie należę. - uśmiechnął się, patrząc na jego postępy. Ciągle go pilnował. - Teraz na brzuszek. Znowu będziesz robił z nogami i do tego dołącz ręce. Musisz nimi machać tak, jakbyś chciał odgarnąć wodę.

//pf, to uczucie kiedy starasz się opisać pływanie [*]

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
//chcesz to częściowo pominąć?

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Lekcja nie trwała długo, bo Imre stwierdził, że mu zimno. Wybiegł z wody, wział materiał służący za ręcznik, okrył się nim i usiadł na samym brzegu.
- Dziękuję, Elgin. Fajnie było.

Avatar Creepy_Family
- Nie ma za co! - stwierdził radośnie. - Całkiem dobrze ci idzie. - dodał z uśmiechem i nieco wyskoczył na brzeg, patrząc w niebo.

Avatar
Konto usunięte
Założyła okulary. Może rzeczywiście zadziałają

Avatar
Konto usunięte
//Szybko xD

Avatar
Konto usunięte
// Sorry, jestem na Kresowym zadupiu, gdzie zasięgu jest tyle co ludzi bez Aids w Afryce

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
- O, to ty tak możesz? Myślałem, że w ogóle nie możesz, że ci prawo zabrania czy coś.

Tak, nawet zadziałały. Dostrzegła ową zabawną scenę, jak syren (wkurzamnienazwatryton) uczy nieporadne bożątko pływać.

Avatar Creepy_Family
- Cii~ - zaśmiał się radośnie, odrzucając białe włosy na bok. - Lubię się wygrzewać na słoneczku, póki mi ogon nie wyschnie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku