Właściciel
Krasnolud w sumie też poszedł do siebie, a brodacz, który go zmienił, także nie miał ochoty na rozmowę, czasem tylko łypał na Was krzywym wzrokiem.
Cóż. Posiedział chwilę, po czym udał się na spoczynek.
Właściciel
Z racji rozłożonych wcześniej namiotów ułożyłeś się w nim bez problemu, podobnie jak pozostali w swoich.
Właściciel
Zbudziłeś się rankiem, głównie przez okrzyki oburzenia i zaskoczenia swych długouchych towarzyszy.
- Nie do wiary! - krzyknął jeden.
- Okradli nas! - dodał drugi Elf. - Nienawidzę Krasnoludów!
Wyszedł więc sprawdzić dokładniej, co ukradli. W sumie spodziewał się bardziej, że spróbują ich w nicy zabić.
Właściciel
W sumie wszyło na jedno i to samo, bo poza tym, co mieliście na sobie i przy sobie zostało Wam prowiantu na dzień, może dwa, jeśli będziecie oszczędzać i nic więcej. No dobrze, jeszcze namioty, w których spaliście i resztki płonącego w nocy ogniska.
Zaczął więc szukać śladów. Na pewno będą wyraźne, patrząc na to z czym musieli się zabrać. Chociaż z drugiej strony... Mogą być niewidoczne z powodu śniegu, który mógł sypać w nocy, lub mogli je też zasypać.
Właściciel
Nie mieli zamiaru marnować czasu na zacieranie śladów, więc były one dość widoczne, jednakże jeśli chcecie podjąć pościg to musicie się spieszyć, bo o ile śnieg nie chciał wcześniej padać, to obecnie zaczął.
- Pięknie. Hej! Zebraliście już rzeczy?! Nie mamy zbyt wiele czasu!
Właściciel
- Koni też nie... Niby po co mamy za nimi biec? Żeby zamarznąć po drodze?
//Figaro [*] - czerwiec 2017- styczeń 2018//
- A macie lepszy pomysł? Ślady już się zacierają.
Właściciel
//Jeślim im go odbierzesz to znicz niepotrzebny :V//
- Uzupełnić zapasy i ruszyć w innym kierunku, najlepiej jakiegoś miasta? Lub zawrócić do karczmy?
//Już wstępnie pisze.//
- Nie chcielibyście tego odzyskać?
Właściciel
- Chcielibyśmy przeżyć, potem jakoś się zemścić.
- Zresztą, nawet jeśli ich dognamy to będziemy zziębnięci i zmęczeni, a oni wręcz przeciwnie, do tego mają odyńce i przewagę liczebną...