[Phagnak] Bar "Czarna Laguna"

Avatar
Konto usunięte
Bar o legendarnej już sławie, ulubiony wśród wszelkiego rodzaju kryminalistów. Wielokrotnie doszczętnie zniszczony i tyle samo razy całkowicie odbudowany dzięki żelaznej woli Dao Phana, tutejszego barmana

Avatar
Konto usunięte
Strasznościowa Rodzinka

Dylana obudził siarczyste uderzenie, wymierzone w policzek:
- O, jednak żyjesz. A już chciałem dzwonić po sprzątaczy. Wstawaj, już ranek. -
To Dao, barman "Czarnej Laguny" pochylał się nad tobą, jednak ,gdy zobaczył iż jednak nie zdechłeś dzisiejszej nocy, odszedł i zasiadł za kontuarem. Bar był niemalże pusty, jedynie w przeciwległym kącie rozmawiało dwoje, mikrych rozmiarów osób, a na ladzie spał, wciąż ściskając szklankę, wąsaty jegomość

Avatar Creepy_Family
- Ta żyję. Może to źle? - burknął tylko w odpowiedzi, licząc jednak na nieco fajniejsze powitanie dnia. Może ładne śniadanie do łóżeczka...? Przeciągnął się, ziewając głośno. Szybkim, ledwo zauważalnym, ruchem, zmierzył wzrokiem obecnych w barze, po czym przeczesał włosy ze znudzeniem. - Która godzina..? - mruknął, wyglądając na zewnątrz, w oczekiwaniu na jakąkolwiek podpowiedź, bądź odpowiedź, w związku z pytaniem jakie padło z jego ust.

Avatar
Konto usunięte
- Wpół do ósmej, ku*wa! - Odpowiedź wybrzmiała od wąsatego jegomościa, którego Dao obudził tak samo nieprzyjemnym plaskaczem w twarz. Nie wydawał się z tego powodu szczególnie zadowolony.
- Humor, widzę, od rana dopisuje - Rzucił Barman, na co wąsacz tylko oparł głowę o blat

Avatar Creepy_Family
- Hm, co się działo? Tak trochę nie pamiętam. - zaczął grzebać w kieszeniach, w poszukiwaniu paczki papierosów. Gdy tylko znalazł upragnione pudełko, wyjął jednego papierosa po czym zapalił go za pomocą nierozłącznej zapalniczki w czerwono-żółte kwiatki. Zaciągnął się porządnie, wzdychając z wyraźną ulgą.

Avatar
Konto usunięte
- Co się działo, a co tu się nie działo. Albo byłeś pijany albo niespełna rozumu, bo walnąć Serba gdy jeszcze pije swoją Rakije, to naprawdę, cholernie głupie posunięcie. Ciesz się ,że jeszcze żyjesz, gdyby nie Bobby to już dzwoniłbym po sprzątaczy. - Dao wyjaśnił wszystko z kamienną twarzą, polerując szklanki. Nikotyna nieco obudziła otępiały umysł do działania.

Avatar Creepy_Family
Zaczął bujać się niebezpiecznie na krześle. - No, no. Chyba powinienem ograniczyć alkohol, bo na trzeźwo to bym go nawet nie dotknął kijem metrowym. - stwierdził nawet całkiem pogodnie. - Ale cóż, chyba strasznie nie wyglądam? - wolną dłonią przejechał po swoim policzku. - Znowu umierać mi się nie chce. - podniósł się i wypuścił dym z płuc. - Wracam do domu. Potrzebuję cholernie mocnej kawy z pięcioma łyżeczkami cukru. - ostatnie zdanie powiedział raczej do siebie niż do kogokolwiek, ale ruszył w stronę wyjścia z baru, mamrocząc już tylko do siebie, wolną dłonią bawiąc się lekko zmiętą kartą, przedstawiającą damę pik. - Chyba mam jeszcze kawę... - zmarszczył brwi, jakby rozmyślając, czy ma wystarczająco dużo swojego magicznego napoju w domu.

Avatar
Konto usunięte
Twoja twarz przedstawiała się w miarę normalnie, gdyby nieliczyć lima.
Pierwsza w historii zmiana tematu!

Avatar
Konto usunięte
Cat man

Dotarłaś na miejsce. Przy wejściu na chwilę zatrzymał Cię jakiś latynos, patrząc co chwilę na Ciebie, a to na zdjęcie, które dzierżył w dłoni. Wspomniał też coś o "Stolik Prawy Górny". W środku, było względnie tłoczno, parę osób siedziało za kontuarem, trochę więcej przy stolikach. Najbardziej uwagę zwracał masywny dębowy stół w rogu paru, przy którym z jednej strony tłoczyło się pełno ciemnych (i to dosłownie!) typów , a z drugiej przeróżnie ubrane osoby różnej narodowości

Avatar
Konto usunięte
Jeśli był to "Stolik Prawy Górny", skierowałam się ku niemu, trzymając rękę na kaburze. Pewnie nie wyglądałam szczególnie groźnie z reklamówką w ręku, ale już trudno.

Avatar
Konto usunięte
Zauważył Cię pewien wąsaty latynos i przywołał ręką do stołu:
- Seniorita Sanako, zapraszamy do stołu! - I wskazał miejsce pomiędzy niesamowicie elegancko ubraną i umalowaną Chinką, a nieco obszerniejszym mężczyzną

Avatar
Konto usunięte
Teraz trochę pożałowałam, że wzięłam ze sobą zakupy, ale teraz już chyba nie zaniosę ich domu. Zastosowałam się do polecenia.

Avatar
Konto usunięte
- Gerardo, są już wszyscy? - Wąsacz zapytał swego ziomka, ten tylko skinął głową. - Świetnie. Otóż zaprosiłem was dzisiaj tu, gdyż trza zlikwidować pewną osobistość. Oto on - Pokazał zdjęcie
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie [Phagnak] Bar "Czarna Laguna"
- Jest to 15 letni Garcia Lovelace, ostatni dziedzic trzynastego, Wenezuelskiego domu szlacheckiego. Czy ktoś potrzebuje więcej informacji o celu? -

Avatar
Konto usunięte
W sumie potrzebowałam, z czego najważniejsza była nagroda za zabójstwo, ale poczekałam chwilkę, co też powiedzą inni.

Avatar
Konto usunięte
Obszerniejszy Pan podniósł rękę.
- Czym wam zaszkodził? Możecie mieć jego bogactwa bez śmierci dzieciaka. - Wąsacz westchnął na to pytanie.
- Chodzi o to, że dzieciak ma więcej oleju w głowie niż jego Świętej Pamięci Ojciec. Otóż Senior Garcia wypowiedział wojnę naszym chłopakom w Wenezueli. Tak standardowo. Wynajął najemników, a Ci podpalali pola z koką, niszczyli nasze ciężarówki i przechwytywali broń. Jednym słowem, drzazga w oku. Ojca posłaliśmy do piachu, to jego synalek wycofał wszystko. Myśleliśmy, spokój, gdy tu nagle dzwoni Caryca i mówi, że młody przyleciał do Rinapuru, negocjować z amerykańcami nie dość, że zaje**nie mnie, to infiltrowanie mojego kartelu. No burrito się w żołądku przewraca. - Zakończył dowódca
- To tylko dzieciak, czemu nie zabijecie go osobiście? - Wąsacz przemilczał to pytanie
- A zapłata? - Zapytał ktoś dalej
- 15 kafli - Na to większości tu zebranych rozszerzyły się źrenice.
- Ja tylko muszę wiedzieć, gdzie on jest. - Z komicznym akcentem,powiedziała Pani Elegancka koło Ciebie.
- Hotel "London" w Heights. -

Avatar
Konto usunięte
- Robota nie musi być po cichu?

Avatar
Konto usunięte
- Nie. Dzieciak jest ostatni z familii, nikt nie będzie go mścił. -

Avatar
Konto usunięte
- A w jaki sposób nagroda zostanie dostarczona, jeśli uda się wyeliminować cel?

Avatar
Konto usunięte
- Zostanie dostarczona w opieczętowanej kopercie. -

Avatar
Konto usunięte
- Tyle chyba mi wystarczy - odparłam i dałam szansę wypowiedzieć się reszcie.

Avatar
Konto usunięte
Dopytywali się jeszcze o jakieś szczegóły, między innymi czy samochód Garcii jest opancerzony (Wąsacz odpowiedział iż nie)
- To teraz daję wam wolną rękę. Kto przyniesie mi głowę tego bachora na tacy, dostanie 15 kafli. Nie mniej, nie więcej. Do działania! - Tłum ruszył na zewnątrz

Avatar
Konto usunięte
Ruszyłam z tłumem, nic mnie tu już nie trzymało.

Avatar
Konto usunięte
Na zewnątrz, wszyscy rozbiegli się w swoją stronę. Zostałaś tylko ty i ta Chinka obok której siedziałaś:
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie [Phagnak] Bar "Czarna Laguna"

Oparła się o ścianę baru i zagadała:
- Gwiazdeczko, miałabyś może ochotę na współpracę? -

Avatar
Konto usunięte
- Z reguły pracuję sama, więc chyba podziękuję.

Avatar
Konto usunięte
- Oh, robisz mnie smutną, dziewczyno. - Twoja rozmówczyni miała przekomiczny akcent. - Więcej pieniędzy dla mnie, ja myślę. -

Avatar
Konto usunięte
- Yhm - stwierdziłam.
Szybko oddaliłam się w stronę mojego mieszkania.

Avatar
Konto usunięte
Chinka odprowadziła Cię nienawistnym wzrokiem, po czym zniknęła w mroku.
Nocna zmiana tematu

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Radiotelegrafista
Właściciel: Radiotelegrafista
Grupa posiada 1236 postów, 20 tematów i 9 członków

Opcje grupy Rinapur: Mia...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Rinapur: Miasto Grzechu [PBF]