Baza Avengers. Najczęściej burzony/niszczony/zmieniany przez walki budynek w nowym Jorku.

Czarna Wdowa, Iron Man i Hulk:
Aktualnie znajdujecie się w wieży Avengers. Nic ciekawego się nie dzieje. Sprawdzacie raporty z wczorajszego ataku, coś dużego zielonego zaatakowało konwój OSCORPu. I nie był to Hulk.

Tony westchnął i przetarł zmęczone oczy. Nie żeby wczorajszej nocy zabawiał się z Miss Kanady, nie nie nie... Męczy go także sprawa przestępców w NYC.
-Czy tylko mi się wydaje, czy pajęczak odciążał nas tutaj?-powiedział, po czym wypił szkalnkę wody.

Hulk jakoś nie był w nastroju do rozmowy. Zamiast tego postanowił coś zjeść, niech inni się głowią.

-Może i odciążał. Ale jeszcze są kadeci z TARCZY. Ale to głównie pająk miał na głowie symbionty, Octopusa, Elektro i tego dziwnego z akwarium na głowie.
Hulk:
Możesz iść na miasto, albo poszukać w kuchni w wieży.

Spojrzała na Starka lekko poirytowanym spojrzeniem, jego zachowania nie zmieniły się ani odrobinę, mógłby posiadać chociaż odrobinę samodyscypliny
- Był przydatny podczas akcji, jednak za dużo gadał i wychodził przez szereg. Złapał to chyba od ciebie, Tony.

-Falcon... Proszę... A tak poważnie... Friday, pokaż nagrania z kamer z ataku na konwój. Jak najlepsza jakość, a jak pikseloza, to zdepukselizuj.-powiedział klikając kilka przycisków.
-I jeśli można, energetyka poproszę.
//O kogo chodzi? O tym akwarium

//Mysterio//
Nagranie pokazuje zielonego orka atakującego ciężarówkę. Zabija strażników i zabiera jakieś pudło z ciężarówki.
-Podobny do Zielonego Goblina. Ale to raczej nie on, Goblin ma zbroję, a on, on po prostu taki jest.

Spojrzał się na Wdowę.
-Może Cię uszczęsliwi wiadomość, że Hydrowa Czarna Wdowa jest cały czas na wolności. A ich wojska walczą z Niemcami... I co do gadania... Wątpię. A dyscypliny nie załapał nawet w Tarczy, więc...

//O którą chodzi ? Nazwisko poproszę//

//Frida von Hohenzollern, siostra Vanetiny.

//Myśłałem, że chodzi o kanoniczną Yelenę xD//
- Ona potrafi unikać patroli TARCZY. Miała niezłe wyszkolenie, jest praktycznie nie do namierzenia. Jednak znam kogoś, kto mógłby jakoś pomóc z nią.

-A kto to Nataszo? Jej siostra?

/międzywydziałowe pania Jadzie z księgowości ?//
--Wyszkolił ją zmarły niedawno Kraven. Kogo masz na myśli?

- Kraven to płotka. Jeżeli posiada ona to samo wyszkolenie, co wdowa, to ktoś musiał odkopać stare laboratorium Ivana, a co do pomocy to moja pewna stara znajoma dobrze bawi się w te klocki.

-Z resztą, w więzieniu RAFT przeprowadzono na niej badania. IQ Wynosi ponad 320, a punkty inteligencji społecznych to ponad 250. Jestem o nią zazdrosny. Pod tym względem.

//Bez przesady. Nie da się być tak mądrym. Nie da. I serio Zeromus chcesz dać panią Jadzie xD plus ty jesteś Wdową, więc, mówisz o sobie w trzeciej osobie?//
-Kim jest ta znajoma?

Stark popatrzył się na nią zainteresowany i w mig zrozumiał.
-Czyli chcesz zdzwonić się z tą, która z Hulka zrobiła Bucky'ego 2.0? I przepraszam kapitanie.

- Nie, ona za bardzo nie pomoże, nadal chce sama zrobić sobie armię i kontrolować HYDRĘ. Bardziej chodzi mi o młodą dziewczynę, która pragnie mnie przewyższyć.

-Jaśniej Wdowo...

- Znasz ją bardzo dobrze. To ta dziewczyna, która została odnaleziona podczas tego incydentu z moim bratem.

-Mam lekkie dziury w pamięcie... Ale lepiej się zdzwonić... Friday, przygotuj mi zbroję mark 78.

-Zbroja czeka na naprawę

-Najbliższy temu numerowi mark.

- Czyli ustalone, na razie czekamy na jej ruch, a ja skontaktuję się z nią. - Potem w myślach dopowiedziała "W końcu nawet niezły z nas duet"

-Ustalone... Chyba żę strauszek coś powie, mam rację kapitanie?

//A wiesz, o kogo mi chodzi czy czekasz na rozwój ? :3//

//CZekam, bo nie dostrzegłem żadnej wzmianki o tym.

-Ja kilka miesięcy wspierałam tam walkę z Hydrą. Oni albo przegrywają, albo szykują coś dużego, coś bardzo dużego. A schwytanie tej siostry, może nam pomóc odkryć plany Hydry.

-Kapitanie, widziałem raporty wosjk niemiecko-polskich. Hydra wystawia T-34, radzieckie czołgi nieprodukowane od... Prawie 70 lat. I widziałem pańskie dokonania z panem Marszałkiem... Rozwalona kamienica w... Chyba Poznaniu. Albo Posen, jak to mawiają Niemcy....- po czym dał na ekran główny dane o wojnie z Hydrą.
-Według danych TARCZY stracili ponad 85% żołnierzy, a ich elita została rozbita na początku... Ale i tak korzystają z sprzętu Hammera. Mamy niepotwierdzone informacje o Doombotach na froncie Wiślanim... Plus ktoś niedawno wykonał zamach w Warszawie, tuż przed wizytą Putina...

-A patrzyliście dane dziwnych aktywności między wymiarowych? Bo ja tak. Cztery portale otworzyły się w kilku miejscach na Ziemii i po minucie zniknęły. Jeden z nich udało się zlokalizować dokąd prowadził. Uniwersum Hydry.

Spojrzał się zdziwiony na Kapitana, po czym dał dane na hologram główny.
-Friday... Dzwoń do Black Hawka... I Nicka Fury'ego. Kanały alarmowe. Co do tamtej siostry, od 3 lat cisza... Przygotuj zbroję Hulkbuster. Nie, Hulk nie zwariował.

-Stwierdzam brak zbroi Hulkbuster. Zbroja została pożyczona na wystawę w Waszyngtonie.

-Friday... Wykaz WSZYSTKICH uszkodzonych, wypożyczonych zbroi... WSZYSTKICH... A po kiego jest w Waszyngtonie?

-Została tylko zbroja kosmiczna, ta na panu, podwodna i Thorbuster.

//Stawiam, że na teraz miałby na sobie tylko ten zegarek.
-Dobra... Naprawię tego marka....- i idzie do zbrojowni warsztatowej.

No to kuchnia.
//Na śmierć zapomniałem o tym temacie.//

//Hulk idzie do kuchni. Ratuj się, kto żyw.

Skoro Stark zajął się własnym sprawami, to Wdowa postanowiła udać się na spotkanie z tą znajomą, byłoby to dosyć trudne, jednak ma z nią stały kontakt, więc najpierw ustala miejsce spotkania.

Hulk:
Wszedłeś do kuchni, zostało jeszcze ciasto, paluszki słone i cola.
Iron Man:
W zbrojowni jest cała masa rozwalonych/porysowanych/zupełnie zniszczonych zbroi. Trochę dawno ich nie naprawiałeś.
Czarna Wdowa:
Miejscem spotkania może być park/kawiarnia/stare doki w porcie

Bierze sie za naprawę tego marka.
-A Atumie wyślę rachunek z pralni...

No to zjadł wszystko i zapił colą.

Iron Man:
Po około dwóch godzinach zbroja naprawiona.

-Świetnie. Friday, próba Mark 63.

Kawiarnia będzie najlepszym wyjściem, jednak zanim tam się udała, to użyła jakiś kamuflaż, żeby nie rzucać się w oczy.

Iron Man:
-Działa.
Czarna Wdowa:
Udało ci się narzucić kamuflaż jakiejś brunetki.

-Friday... Załóż go na mnie.

Skoro tak, to od razu udaje się w stronę umówionego miejsca.

Czarna Wdowa:
Więc jesteś na miejscu. Możesz usiąść i poczekać.
Iron Man:
Zbroja przyleciała i założyła się na ciebie.

-Friday... Jakieś napady czy coś?