Właścicielka
Czyli miejsce gdzie Jeffuś oszalał
Właścicielka
W białym Lamborghini jechali nasi bohaterowie...
Grinny jedną łapą prowadził a drugą palił papierosa.
- To najpierw kino?
- Jaki film? - Wypalił papierosa
- Zobaczymy jakie są. - Zaparkował samochód pod kinem.
Właścicielka
A tam ludzioki latały jak oszalałe
Podszedł do jakiejś kasjerki
- Jakie są u was dzisiaj filmy w kinie?
Właścicielka
- Eeeee...- I wskazała na plakaty
- Mhm... - Popatrzyła
- Na jaki film idziemy... Jest jakiś ''Deadpool''...
- To idziemy na Deadpool'a! - Wykupił bilety i poszedł na seans
Właścicielka
- Tak!!!!!! - Krzyknął Tobiasz. Jakiś facet zaczepił BEN'A i się zapytał czy nie jest za młody na ten film.
- MAM. 17. LAT
- Idzie z opiekunem deklu. Mam 27 lat? I co fikasz?... - I tak oto przybyli na film.
- Bo jestem kotem, a teraz wpuścisz mnie?
Właścicielka
- Mówiłem do skrzata, ale... Wtf
- Mhmmm.... Jaki ze mnie nieogar... Idziemy?...
I tak oto weszli do kina oglądać seans
Właścicielka
Jakieś kilkuletnie dziecko siedziało za nimi... Na filmie dla dorosłych... Wut
Odwrócił się i spojrzał w oczy dziecka, tym swoim zabójczym wzrokiem i "Kripi" uśmieszkiem i oglądał dalej.
Właścicielka
Dziecko prawie się popłakało. Brawo Grinny
Kwik nikt nie widział, Grinny cicho płakał ze śmiechu.
- To dziecko prawie się pobeczało - Grinny normalnie kwiczał ze śmechu.
- Mina bezcenna! x"D - Powiedział i zaczął się śmiać do łez.
Właścicielka
Zelda też zaczął lać z zaistniałej sytuacji
Właścicielka
No i dostał Grinny opieprz od matki dziecka :V
- To się nie wozi małego na takie filmy "Wspaniała mamo" - Odpowiedział matce dzieciufa
//He's touching my child :'c//
Właścicielka
Nic nie powiedziała.
// WHO'S TOUCHING THE CHILD?!!!
//Kwik
- Toby, Ben, idziecie? - Powiedział i wjął klucze od samochodu.
I tak oto pojechali do biedry.
Właścicielka
I gdy wysiedli, ludzioki nadal uciekały gdzie popadnie
Właścicielka
- Nie wiem, ale ważne by na przecenie lul
- Okey, ale napewno kupujemy : Mleczko, łososie i żelki z biedry... A jak tam z waszymi Fangirl's? - Przy ostatnim był podły uśmieszek.
Właścicielka
- Ucieknę do elektryczności, od co.- Powiedział Zelda - A ja przywalę im patelnią z biedry :v
- I git.. Mnie nigdy mój senpai nie zauważył ponieważ jestem jego senpai'em - Le sad fejz
- To ja zostaje przy wózku, a wy kupujecie.
Właścicielka
- A kto jest twoim senpaiem? Lul
Właścicielka
- Ale kto dokładnieeeeeee
- Po co ci te wiadomości >:C -
- Idź po żelki, BUN.
Właścicielka
I Zelda poszedł po żelki
- Po to. Skoro ty wiesz kto jest moimi bae to ja chcę wiedzieć kto jest twoim senpaiem >:c