Właścicielka
Nasza ukochana menda Scare sobie stała pod drzewem, bo tak
Myszosław zapalił patyk. Potem dał zapalony patyk LUSI i zapalił kolejny patyk
- Hejka Scare! Jak tam? - Powiedział z fałszywym uśmiechem.
Właścicielka
- Huh..? Ahh... To ci nowi najlepsi szpiedzy Zalgo...- Powiedziała do siebie. Z łatwością wyczuła dym który powstał po zapaleniu patyków.
- Więc Zalguś się za mną stęsknił... Jak słodko
- Słuchaj. Albo idziesz z nami albo za chwilę te patyki wylądują na tobie. - Powiedział. Wiedział jaka będzie jej odpowiedź, więc rzucił w nią podpalonym patykiem i mocno szarpnął za rękę.
Właścicielka
I dobrze pomyślał, bo już po chwili w jej ręku pojawiła się jej kosa. Gdy tylko ogień znalazł się blisko niej, syknęła i "odcięła" go od reszty patyka.
- Stara sztuczka z podpalonym patykiem... Szkoda, że już nie działa...- Odepchnęła myszosława od siebie i musiała jeszcze odeprzeć atak kotosławy
Właścicielka
Nie trafił bo tak.
- Zalguś ma strasznie słabe teraz wymagania :'D
Zahaczyła kosę o nogę myszosława i kopnęła kotosławę
Myszosław runą na ziemie. Rozpuścił włosy i po chwili ponownie zrobił z nich "Kucyk". Wyciągnął piłe motorową. Uruchomił ją i zaczął walczyć ze Scare
- Dlaczego nas opuściłaś?... Dlaczego GO zawiodłaś?
Właścicielka
- Bo nie dał mi tego rabatu na używane samochody... No i Slendy już jest lepszy od niego :V
Była przygotowana na odparcie ataku
- Mhm... - Dalej na atakował.
Właścicielka
- Weź przestań ;-; Może idź i powiedz Zalgusiowi, że jeśli mnie chce, to niech sam po mnie przyjdzie >:V
Właścicielka
- Nie, po prostu nie lubię walczyć z żółtodziobami~
- Nie. Nie chcemy dostać manta... Nie wiesz jakie to okropne!
Właścicielka
- Wiem ty uju. Przecież byłam jego szpiegiem idioto >:v
Właścicielka
- A Zalguś powinien zrozumieć. Przecież mnie zna~
Właścicielka
- Czyli serio chcesz zginąć z moich rąk? ;V;
Właścicielka
- Potrafisz powiedzieć coś innego niż "nie"? :'D
Właścicielka
- Zalguś powinien wynająć wam facetkę od polaka czy cuś >:\
- Zabierz nas z sobą, bo inaczej umrzemy. Plz POMUSZ
Właścicielka
- Nje. Slendy nie chce więcej " szpiegusiów Zalgusia" w rezydencji. Miejsca nie ma ;-;
Właścicielka
- A weź. Nie chcę po was sprzątać ;_;
Właścicielka
- No i co takie myszosławy i kotosławy jedzą?
Właścicielka
- Bo uwierzę. Niech zgadnę Zalguś wam to wmawiał
Właścicielka
- Powiedz mu "Nie jesteś moim ojcem!" I tyle powinno wystarczyć
Właścicielka
- To ja sobie idę~
I zanim się obejrzeli, Scare zniknęła
Właścicielka
Zobaczyli karteczkę z napisem "Życzę miłego wpie**olu~"
- Musimy nauczyć się jeść trawe.
- Ciekawe czy jest dobra ;_;
Właścicielka
- Oby, bo do Zalgo teraz za nic nie wrócimy ;__;