Imię:Timothy
Nazwisko: Wright
Pseudonim: Masky.... Albo Timman
Płeć: Wiem, że ta maska wygląda jak kobieta ufo, ale bez przesady. Boczki chyba mówią za siebie
Typ: Człowiek który jest zmuszony do pracowania dla człowieka bez twarzy, aka. Proxy
Zauroczenie: Eee?
Wiek: 27-31 lat. Dokładnie nie pamiętam ze znanych powodów
Charakter: Mam się opisać? Ok? A więc tak... Z tego co mi niektórzy mówili, na początku wydaję się chamski albo po prostu mającym w dupie wszystko. Nie za bardzo lubię gdy ktoś mi przeszkadza, a sam nie jestem za rozmowny. Nadal jednak mam coś z śmieszka jak za czasów gdy poznałem Brian'a.
Broń: Używam wiele rodzai broni, chociaż najczęściej albo nożyka którego zabrałem Jay'owi, albo pistoletu.
Umiejętności: Operator mówił, że jestem najlepszy jeśli chodzi o stalkowanie, oraz zdobywanie informacji. Dobry też jestem w cichym poruszaniu się, nie to co Jay... No i nie podważaj moich umiejętności grania na ukulele i jazdy na rolkach.
Wady: Nie jestem najlepszy w walkach. Przez to raczej jestem uważany przez miedzy innymi Jeff'a za kogoś bezużytecznego.
Czego się boi: Strach? Nie przypominam sobie... Hoodie, nie zbliżaj się z tą cegłą! Nie zbliżaj się z nią do mnie!
Relacje:
Jeff- Młody dureń nie wiedzący jak naprawdę wygląda trudne życie. No i jego próby zdjęcia mi maski...Czemu szef go tu trzyma?
Jane- Trzyma Jeff'a normalnie jak na smyczy. Lubię ją
Rake- Jest... Dziwny? No i nigdy nie mówi...
Slenderman- Operator... Jest moim szefem. Tyle powiem
Toby- Wydaje się trochę wkurzający, ale to przecież Tobiasz. On zawsze taki jest.
Hoodie- Brian jest dla mnie jak brat. Tylko on i szef w rezydencji na razie widzieli moją twarz, a to musi coś oznaczać.
Scarecrow- Czasem bywa gorsza niż Jeff, ale bywa jednak dosyć zabawna
Ben- Często wraz z Brian'em i Toby'm przychodzimy do niego na mini "zawody" w Mario Kart. Czasami przesadza ze swoimi oszustwami, ale przyznać muszę, że gra z nim jest nawet przyjemna.
EJ- Nie jest rozmowny, ale bardziej rozmowny niż Rake... Heh
Offenderman- Zboczone coś. Nie wiem jakim cudem to
coś jest spokrewnione z Operatorem i na dodatek jest jego bratem...
Sekret?: Heheheheheheh... Nadal mam swoje różowe rolki... I ukulele... Heheheheh
Ciekawostki:
- Mam najbardziej majestatyczne boczki ever
- Raz przywaliłem Jeff'owi łomem. To było piękne
- Jedyne osoby w rezydencji które wiedzą jak wygląda moja twarz to Hoodie i Slenderman, a twarz Hoodie'go widziałem tylko ja i Slender
- Zazwyczaj tylko gdy jesteśmy sami z Brian'em, to mówimy do siebie po imionach
- "Pomagam tylko tym, którzy pomagają sami sobie"~
- Ukulele is love, różowe rolki are life~
- Operator zazwyczaj mi daje misje związane z zdobywaniem informacji i stalkowaniem niż z zabijaniem
- Nadal nie rozumiem czemu ludzie myślą, że sernik mym życiem. Jest dobry, ale bez przesady ;-;
- Slendersickness to zuo. Kilka razy już zwracałem krwią ;__;
Wygląd: