[LAS] Radiostacja

Avatar gulasz88
Właściciel
Miejsce równie tajemnicze co sama stacja, Neverhill Radio. Położona na tytułowym wzgórzu pośrodku lasu, nie widnieje na żadnej mapie, ba, nie widać go nawet z satelity. A mimo to w każdą noc można posłuchać kojących rytmów retro electro i synthwave'u, oraz niezwykle hipnotyzującego głosu spikera równie tajemniczego, co samo radio.

Avatar gulasz88
Właściciel
Oboje zeszliście do jaskini. Ale nie takiej zwykłej, zamokniętej groty pełnej grzyba. To była wręcz luksusowy podziemny apartament, położony na dębowym stelażu, oddzielającym mieszkanie od brudnego kamienia. Były tu dywany, obrazy, rzeźby, kilka pokojów, które przez brak konkretnej ściany wyglądały bardziej jak małe domki, oraz coś, co zapewne było salonem. Składało się to z trzech wielkich skórzanych kanap, czerwonego dywanu, niskiego stolika i słodko pachnącego kadzidełka, leżącego na nim. Gdzieś na skraju stało drewniane pudło muzyczne o interesującej budowie, bowiem mogło obsługiwać płyty winylowe, VHS, CD oraz kilka rzadszych formatów! Sączyła się z niej przyjemna muzyka. ( www.youtube.com/watch?v=GLsIVv6p01E)

Avatar Psychopata_
Rozejrzał się po tej jaskini dla VIP'ów.
- Muszę przyznać nieźle się tu urządziłeś.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Rozglądała się wokół. Podobało jej się tu, ale wciąż nie do końca była pewna, czy może tu być bezpieczna.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Dziękuje, zbieranie tych antyków zajęło mi lata. W końcu nie łatwo o mahoniowe etażerki, na granicy amerykańsko-kanadyjskiej. - Powiedział ze śmiechem, typowym dla snoba. - Proszę, rozgośćcie się! - Powiedział wskazując na kanapy.

Avatar Psychopata_
- Łatwość ich znalezienia na tej granicy zależy bardziej od grubości portfela niż faktycznego występowania mahoniowca czy też ilości tych mebli w tym rejonie - Rzucił z zawadiackim uśmiechem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Usiadła, nieco uspokojona. Koniec końców, nie była przecież całkiem panikarą.
- Prawdopodobnie. - podsumowała ową wypowiedź. Nie wiedziała za bardzo co powiedzieć, nie znała się aż tak dobrze na ludzkich domach i meblach.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Raczej od pojemności portfeli pobliskich mieszkańców. - Zaśmiał się donośnie i usiadł na kanapie. - A skoro o luksusach mowa, mam czterdziestoletnią whisky, którą dostałem od pewnego bimbrownika którego swego czasu chroniłem przed policją. Po kilku latach udało mi się zebrać wystarczająco pieniędzy by zalegalizować biznes. Od tej chwili co rok wysyła mi taką butelkę. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Milczała, zakładając nogę na nogę. Nie miała w sobie tyle odwagi, żeby dopytać, co to jest whisky. Kojarzyło jej się to głównie z drożyzną. Czuła się nieswojo, tak totalnie nie ogarniając towarzystwa, w którym się znajduje. A przecież nigdy nie uważała się za kogoś zacofanego...

Avatar Psychopata_
Co będzie tak sam stał? Usiadł również.
- Czterdziestoletnią? Nie jeden arystokrata pewnie tropi taką do swojej kolekcji. - Oparł się na własnych kolanach. - Ale do rzeczy. Jesteśmy tu ponieważ?

Avatar gulasz88
Właściciel
Pstryknął, a to samo świniopodobne stworzenie, przytruchtało z jednego z pomieszczeń i postawiło na stole butelkę alkoholu i trzy kryształowe szklanki. - Zapewne wiecie o SorLabie. Podła korporacja o jeszcze gorszych zamianach. Zapewne już się domyślacie, że chcielibyśmy ich powstrzymać. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Nie jestem obeznana w temacie, ale żywię pogardę do wszelkich laboratoriów. - odrzekła krótko i zwięźle.
Bo i tak nie miała nic więcej do powiedzenia.

Avatar Psychopata_
- Jak każde laboratorium w takim miejscu jak to jest raczej podejrzane. A skoro o nich wspominasz to musiało akurat tym się udać. Jakie potworki wychodowali?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Poza kilkoma niegroźnymi, jak wodny człowiek, mimik i wielki robal, z czego te dwa ostatnie mieszkają sobie w mieście i żyją zasymilowani z ludźmi, to jest jeszcze kilka innych, dzikich i rządnych krwi. - Powiedział poważnie. - Ale wbrew pozorom nie one są problemem. -

Avatar Psychopata_
- Problemem może nie ale zarobkiem i owszem. Chyba wiesz na czym ja zarabiam? - Zastanowił się przez chwilę. - A tym problemem jest?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Po wszystkim będziesz mógł zrobić tyle zdjęć, że będą o tobie mówić przez długie miesiące. A każdy dzień będzie generował dochód. - Zapewnił cię Rikae. - Ale najpierw musicie dołączyć do Rodziny. Zainteresowani? -

Avatar Psychopata_
- Rozumiem, że ta adopcja nie przebiegnie normalnie? - Zaśmiał się - Cóż... Będą tutaj raczej obustronne korzyści. Mnie możesz adoptować.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Zazwyczaj jestem neutralna i nie dołączam bezwiednie do nieznanych mi społeczności. - zaczęła Shimasani, lekko zaginając i odginając palce. - Poza tym, na co jakiejkolwiek grupie istot walczących przydałaby się tak bezkonfliktowa i stara lesza jak ja? - uznała to za pytanie retoryczne, ale w gruncie rzeczy wiedziała, że Rikae nie powie nagle o możliwości odrzucenia tej propozycji.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nie szukamy żołnierzy, ani monstrów. Chcemy najlepszych w swojej klasie, każdego gotowego walczyć ze złem na swój własny sposób. - Rzekł inspirująco. - W dodatku, nie zostaniecie z nami związani na zawsze, nie zabronię wam odejść, ale o takich rzeczach będzie można mówić dopiero po wykonaniu naszej misji. To jak jesteście z nami? - Wystawił rękę nad stołem, tak jak robi się to podczas uścisków drużynowych.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
I tak najwyraźniej nie mam wyboru, kości zostały rzucone.
Nie podobało się jej to, ale spróbowała dołączyć się do gestu.

Avatar Psychopata_
Dołączył do gestu jako ostatni.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Z góry przepraszam za to co zaraz nastąpi. - Powiedział, a zanim zareagowaliście, z dłoni mężczyzny wysunął się kolec, który przebił wasze dłonie. Jakby to było mało, od waszej przebitej dłoni przeszedł strumień dziwnej energii, który skończył się w waszym lewym oku, wybuchając jasnym płomieniem.

Avatar Psychopata_
- O ku*wa, ja pie**ole... - zrobił tutaj dłuższy monolog składający się z samych wyrazów, które cenzura obejmuje w telewizji przed dwudziestą chybapierwszą. Nie były to tylko polskie bluźnierstwa... Używał wszystkich znanych mu języków. A tak przy okazji zaslonił ręką oko.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Kretyn. - westchnęła cicho. Nie była tym wielce zdziwiona. Naprawdę ledwo powstrzymała się przed wypuszczeniem części nagromadzonej w ciele energii. Zaklęła w którymś z języków Indian, ale pojedynczo. Przybrała wyraz twarzy zwany podobno pokerowym.

Avatar gulasz88
Właściciel
Ból ustąpił dość szybko, zostawiając po sobie dziwne, chłodne uczucie. Wzrok nagle wyostrzył się wam, a cała jaskinia nagle jakby...rozjaśniła? Dodatkowo w prawej źrenicy chłopaka, i na czaszce pod prawym okiem leszej pojawił się dziwny symbol. - Wybaczcie za to. - Powiedział szczerze. - Ale wszyscy muszą przejść przez tę małą niedogodność. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Życie to pasmo niedogodności. - odrzekła wymijająco. Czuła, że ma całkiem przerąbane. Zresztą, co jakiś czas się to przecież zdarzało.

Avatar Psychopata_
- Dobra, spoko, nic się nie stało - Powiedział murugajac nadprogramowo. Raczej to było dziwne. Spojrzał na leszą - Rozumiem, że ja mam taki sam symbol.

Avatar gulasz88
Właściciel
- To znak naszej rodziny, ale nie służy tylko jako dekoracja. Zapewne zauważyliście, ze lepiej widzicie, a to nie jedyny profit. Z czasem zyskacie dostęp do coraz ciekawszych i potężniejszych mocy, ale uwaga! Nadmierne korzystanie z nich ma... skutki uboczne. -

Avatar Psychopata_
- Skutki uboczne? - Spytał lekko zdziwiony. Przy okazji poszukał jakiegoś lustra czy czegoś co odbija światło

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nic poważnego, jedynie z czasem twój wygląd będzie się stawał coraz mniej...ludzki. - Podrapał się po karku. Jedyną rzeczą w jakiej mogłeś się przejrzeć, była srebrna taca na której leżała whisky i szklanki.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Wobec tego ograniczę ich korzystanie, gdy tylko jakieś poczuję. - mruknęła raczej do siebie, czując się nieco zignorowana. Miała ochotę opuścić to miejsce. Idea była piękna, ale to nie były już czasy, kiedy w rodziny dało się wierzyć.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Tobie to akurat nie zaszkodzi; para rogów częściej utrudnia życie ludziom niż opiekunom lasu. - Zaśmiał się pod nosem.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Nie znasz się na mojej pracy, nie komentuj. - westchnęła. - Za długo tu nie usiedzę, zbyt ludzko tu dla mnie. To głupie, ale denerwują mnie rzeczy, których nie rozumiem.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Rozumiem. Jeśli chcesz, możesz iść, ale wróć proszę o północy. Wtedy się spotkamy i omówimy plan działania. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- A która godzina jest teraz? Trudno to określić w takim miejscu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Podwinął rękaw i spojrzał na swój złoty zegarek. - Czternasta. Ale dziś jest drugi dzień pełni, więc kiedy księżyc będzie stał wysoko na niebie, to przyjdź. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Jestem kobietą, uznam to za ujmę na mojej inteligencji. Potrafię w lesie określić godzinę bez nieba. - następnie, nie żegnając się, wyszła. Bo się fochła, tak jakby.

Avatar Psychopata_
- Meh... Kobiety - Powiedział gdy lesza wyszła. - Chyba będę musiał mało korzystać z dodatkowych zdolności. Reakcja pewnych ludzi nie będzie zadowalająca i niezbyt przyjemna na osobę o takim wyglądzie. - Spojrzał na Spikera. - Chyba dobrze wiesz o co chodzi? - Przerwał przez chwilę tak jakby się zastanawiał - Rozumiem, że ja też już jestem umówiony po dwunastej w nocy?

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
Na górze spotkałaś jeszcze to dziwne stworzenie. Spojrzało się na ciebie pustym wzrokiem i poczłapało dalej.
Psycho
- Tak, jesteś. I nie martw się, jeśli raz czy dwa spojrzysz przez ścianę, nie zrobisz się na diabła. - Zaśmiał się.

Avatar Psychopata_
- Heh... Ciekawa umiejętność. - Spojrzał na zegarek - Czyli dodatkowe funkcje wzroku niczego nie zmieniają.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Hmmm... ciekawe, czy to od zawsze było takie urocze. - obejrzała się za stworzonkiem, po czym wyszła.

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
No i znowu w las. Zmiana Tematu!

Psycho
- Z czasem przyjdą inne umiejętności, ale nadużywanie każdej, zmniejsza twoje człowieczeństwo. -

Avatar Psychopata_
- Aha. Coś jeszcze muszę wiedzieć?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Słuchaj radia. Może, zostawię tam dla ciebie wiadomość, w razie czego. -

Avatar Psychopata_
- Ok. Chyba powinienem pójść odnaleźć swoją ekipę. Coś mi mówi, że nadal cię szukają... Tym czymś jest brak jakich kolwiek pytaj po lekko zagadkowym SMSie odemnie. Powiedzieć im prawdę czy ściemniać?

Avatar gulasz88
Właściciel
- To nieco paradoksalne, ale nie szukam rozgłosu. - Powiedział spiker radiostacji. - Może pójdźmy na kompromis, powiedz że znalazłeś to miejsce, ale było całkiem opuszczone. W środku czułeś jakąś energię czy co tam chcesz. - Powiedział rozkładając ręce. - A i na otarcie łez możesz wziąć tą whisky. -

Avatar Psychopata_
Pokiwał głową na zgadzają się na taką wersję. Gdy usłyszał o whisky zareagował jak każdy - lekkim zdziwieniem.
- Hę? - Spojrzał na Spikera zdziwiony

Avatar gulasz88
Właściciel
- Co się dziwisz? Ma tego całą skrzynkę, a alkohol powinien zmniejszyć podejrzenia. - Odpowiedział uśmiechnięty.

Avatar Psychopata_
- Ok, ok - Powiedział już normalnym, nie zdziwionym, głosem - to widzimy się po dwunastej. - Wstał, sięgnął po butelkę. - Cześć - Rzucił wychodząc

Avatar gulasz88
Właściciel
Odmachał ci na pożegnanie. Zmiana Tematu!

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5228 postów, 51 tematów i 23 członków

Opcje grupy Przypadki z ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przypadki z Vasira Lake [PBF]