[LAS] Radiostacja

Avatar gulasz88
Właściciel
- Och, nie schlebiaj mi już Shimasani. - Powiedział z uśmiechem. - Ja, mimo że mieszkam gdzie mieszkam, jestem stworzeniem przyzwyczajonym do życia w cywilizowanych warunkach. Nie zrozum mnie źle, kocham swój las, ale nie jestem, aż tak obyty w zachowaniach zwierząt, by tytułować się strażnikiem lasu. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Dlatego stwierdziłeś, że cieszy cię ma obecność, mam rozumieć? - odrzekła bez większych emocji. - To w sumie całkiem normalne. Właściwie to o ile jestem za wcześnie? Nie chciało mi się po drodze sprawdzać czasu.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Będą jakieś trzy godziny przed czasem. - Powiedział, sprawdzając godzinę na konsoli. - A cieszy mnie twoja obecność, ponieważ nigdy nie przepadałem za samotnością. Czasem co prawda odwiedzają mnie moje dzieci, ale to nie to samo.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Głupio mi pytać o szczegóły, więc nie będę się wgłębiać w temat. Podobno z reguły dzieci cieszą. Nie mam, więc nie potwierdzę tezy.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Oczywiście że cieszą. Nie mniej jednak towarzystwo takiej pięknej, tajemniczej damy zawsze sprawia więcej radości. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Wyczuwam sarkazm. - odrzekła z sarkazmem, więc jakby co mogła odciąć się, że wyczuwa go u siebie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Nigdy nie prawię komplementów z sarkazmem. Ale jeśli ktoś zarzuca mi sarkazm z sarkazmem, to wiem, że komplement go ucieszył, ale nie chce się przyznać. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Ostatnia osoba, która mnie zakomplementowała była naćpana, ale tego spojrzenia i słów "Masz najlepszy tyłek w tym lesie" nie zapomnę nigdy.

Avatar gulasz88
Właściciel
Zaśmiał się wesoło. - Nie powiem, finezji ten człowiek nie miał pod dostatkiem, ale kłamstwa mu zarzucić nie mogę. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Nie był człowiekiem, ale nie pamiętam, czym konkretnie był. Jakimś mutantem? Kojarzę tylko jego białe włosy. Zresztą, nieważne. Nie przyszłam tu rozmawiać o moich atutach, choć i o nich miło się słucha.

Avatar gulasz88
Właściciel
- No tak, przyszłaś tu rozmawiać o interesach. Ale o nich porozmawiamy później. - Wskazał ci na kanapę a sam usiadł na swoim fotelu. Kliknął jakiś przycisk, po czym zmieniła się muzyka w radiu. ( www.youtube.com/watch?v=qsTbeDS8dak&list=LLQ0HARsY1Z44Ru9bZAzv4vQ&index=3)
Zwrócony w twoją stronę, zapytał. - A jak tam twoje moce? Uaktywniły się? -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Możliwe. - usiadła i założyła nogę na nogę, krzyżując ramiona i spoglądając gdzieś w bok. - Skoro wiesz, że będą się aktywować, to po co pytasz?

Avatar gulasz88
Właściciel
- Bo widzisz, w przypadku ludzi, jest to proste. Najpierw widzenie w ciemności, potem przez ściany, następnie kolce wysuwające się z różnych części ciała i tak dalej. - Mówił, delikatnie gestykulując. - Natomiast w przypadku nieludzi, sprawa się komplikuje. Każdy reaguje Adopcje inaczej. Więc, w jaki sposób objawiła się tobie? -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Mogę ci pokazać, ale to zależy czy nagość cię onieśmiela.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Ach, rozumiem. - Podrapał się po głowie, z zażenowanym uśmiechem. - Nie przeszkadza mi, ale jestem dżentelmenem i... Wiesz, może pożyczysz trochę ubrań od mojej córki? Nie powinna się obrazić. -

Avatar Dark_Dante
Joker wszedł do radiostacji.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Nie przyszłam żebrać o ubrania, które nie są mi potrzebne. Ludzka postać nie jest mi tak potrzebna, a nawet jeśli, to nie chce mi się nosić ubrań. Radziłam sobie z tym co mam tak długo... No, mniejsza.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dante
Powitał cię korytarz urządzony w stylu retro, wyposażony w klasyczną skórzaną kanapę. Nie był zbyt długi, a kończył się zakrętem.
Abby
- Nie, nie o to chodzi. Po prostu chciałbym zobaczyć twoją ludzką formę, a zobaczenie cię nago byłoby nieco...nie na miejscu. Z resztą, to tylko na przymiarkę, nie musisz od razu zabierać jej ubrań. -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Dżentelmen z gadką prawiczka.Uśmiechnęła się pod nosem do swoich myśli.
- Dobrze, rozumiem. To... skąd mogę wziąć te ubrania?

Avatar Dark_Dante
Położył dłoń na kaburze pistoletu i ruszył w stronę zakrętu.

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
- W szafie, na dole. Chodźmy. - Po tych słowach wyszedł z pomieszczenia i podszedł do tych samych ukrytych drzwi co ostatnio, czekając na ciebie.
Dante
Usłyszałeś jak za zakrętem rozmawiają ze sobą dwie tajemnicze postacie, ale nie widziałeś ich.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Podążała za nim.

Avatar Dark_Dante
Stanął tuż za załomem, Wstrzyma powietrze w płucach, i zaczął nasłuchiwać.

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
Oboje zeszliście na dół, do tego samego pomieszczenia co ostatnio. - Pokój Kirea'y jest za tymi drzwiami. - Wskazał na drzwi z prawej, a sam usiadł na kanapie. - Nie krępuj się, możesz wybrać co chcesz. -
Dante
Usłyszałeś szuranie po podłodze, kroki i znowu szuranie. Potem już cisza.

Avatar Dark_Dante
Odpiął kaburę i wsunął dłoń w rękojeść, by w razie nagłego szarpnięcia, pistolet sam mu wpadł do dłoni. Potem ruszył za zaułek.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Weszła do pokoju bardzo cicho i rozejrzała się po nim.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dante
Z zakrętem nikogo nie było. Jedynie drzwi prowadzące do pomieszczenia z prawej.
Abby
W przeciwieństwie do salonu, pokój ten był wydrążony w skale. Było w nim duże łóżko i równie duża szafa, oraz kilka podstawowych mebli, jak biurko czy szafka nocna. Jednak to co naprawdę się wyróżniało, to była częściowo oszklona podłoga, pod którą przebiegał strumień, porośnięty luminescencyjnymi grzybami, dające jasne błękitne światło, odbijane przez kryształki kwarcu na suficie. Przez to cały pokój wyglądał niemal magicznie.

Avatar Dark_Dante
Podszedł do nich i uniósł rękę do zapukania, jednak ostatecznie się rozmyślił. Po prostu jestem otworzył i wszedł tam.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Uśmiechnęła się do widoku, który zapewne widzi po raz pierwszy i ostatni. Następnie, zgodnie z intuicją postanowiła poszukać w szafie jakichś ubrań.

Avatar gulasz88
Właściciel
Abby
Szafa była duża, jak wybór który oferowała. Zwiewne sukienki, obcisłe jeansy, grube swetry, wysokie buty. Córka Rikae musiała wiele czasu spędzać wśród ludzi.
Dante
W środku nikogo nie było, jedynym ruchem jaki zaobserwowałeś, była kręcąca się płyta winylowa, "Arms of Night" zespołu Dead Astronauts, jak kazało sugerować leżące obok opakowanie. ( www.youtube.com/watch?v=I3xJ8RzSxIM&index=2&list=LLQ0HARsY1Z44Ru9bZAzv4vQ) Całe studio, bo tym było pomieszczenie do którego wszedłeś, było urządzone w klasycznym stylu z lat osiemdziesiątych.

Avatar Dark_Dante
Miał złe przeczucia, wyniesione z Afganu, ale mimo to podniósł igłę, zostawiając samą płytę "na chodzie".

Avatar gulasz88
Właściciel
Muzyka ucichła. Prawdopodobnie właśnie popsułeś wieczór wszystkim słuchaczom radia, a na pewno fanom tego zespołu.

Avatar Dark_Dante
Odłożył ramię z igłą do uchwytu i usiadł, w oczekiwaniu na tajemniczego kogoś, kto go tu wezwał.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Jeszcze raz rozejrzała się wokół i wybrała sukienkę, która na tyle zakrywała, że Shimasani nie musiałaby zakładać czegokolwiek jeszcze. Następnie przemieniła się w to coś ludzkiego i się ubrała.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dante
Jako że spotkanie dopiero o północy, to miałeś dość dużo czasu na oczekiwanie.
Abby
Prosta letnia sukienka w kwiaty, zakrywała wszystko co miała zakryć i pasowała niemal idealnie.

Avatar Dark_Dante
Siedział tak dalej i czekał na odpowiedni czas.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Uśmiechnęła się lekko, przejeżdżając palcami po materiale. Następnie w równej ciszy wróciła do Rikae.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dante
Czas płynął i płynął. Na szczęście nie siedziałeś w ciszy.
Abby
On siedział na kanapie i nalewał białe wino do kieliszków. Gdy cię zobaczył zaniemówił. - Cóż... spodziewałem się, że forma ludzka tak pięknej istoty musi być równie piękna, ale nie śmiałem nawet śnić o czymś tak... oszałamiającym. -

Avatar Dark_Dante
Zdziwił się, że mimo zdjęcia igły z płyty i odłożenia ramienia do pozycji "zerowej", muzyka nadal grała, ale mimo to wytrwale czekał na owego jegomościa, "odpalając przy tym jednego papierosa od drugiego".

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Sunie mi się na myśl kilka nietaktownych pytań w takim razie, ale nie zadam ich. - podeszła do niego bliżej, uśmiechając się delikatnie. - Nie przesadzasz z tymi komplementami?

Avatar gulasz88
Właściciel
Dante
Może miała coś na zasadzie awaryjnego generatora, tylko że do muzyki. Szybko zadymiłeś słabo klimatyzowane pomieszczenie.
Abby
- Och moja droga, to nie możliwe. - Powiedział z uśmiechem, i podał ci kieliszek. - Wyglądasz zjawiskowo, ale nie może być tak, że tylko ty tu jesteś w ludzkiej formie. - Wstał, westchnął i powoli zaczął transformować się w człowieka. Kolce wchodziły pod skórę, a ona sama zyskiwała nieco mniej finezyjny kolor. W końcu staną przed tobą pełnoprawny mężczyzna.
Zdjęcie użytkownika gulasz88 w temacie [LAS] Radiostacja

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
Zmrużyła oczy i lekko uciekła wzrokiem. To głupi moment, żeby powiedzieć, że wcześniej mi się bardzoej podobał. Nic mu nie powiem, może się nie zorientuje, że w ogóle mi się podobał.
- Chyba widziałam cię w jednym filmie...

Avatar Dark_Dante
Odrzucił od siebie pety i rozkoszował się dymem, który mógł teraz wciągać bez potrzeby podtrzymywania żaru.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dante
Pozostało mieć nadzieje, że gospodarz nie będzie miał ci za złe zadymionego studia i petów na dywanie.
Abby
- Oglądasz filmy? - Odpowiedział pytaniem na pytanie. - Myślałem że nie odwiedzasz ludzkich przybytków. -

Avatar Dark_Dante
Joker chyba w końcu się nie doczeka jakiegoś zdarzenia.

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Nie przebywam w nich stale, ale zdarzyło mi się szukać schronienia jako zwierzę domowe, to się zobaczyło trochę tego i owego. W tamtym miałeś takie długie imię. I chyba wiele twarzy, czy coś takiego.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dante
Na to wygląda.
Abby
- To raczej nie byłem ja. Spotkałem kilka osób z branży filmowej, ale nigdy w żadnym filmie nie brałem udziału. - Wziął do ręki własny kieliszek. - Napijemy się? -

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Moderatorka
- Alkohol na mnie nie działa, ale skuszę się. (załóżmy że na 100% ma ten kieliszek w dłoni). - przygryzła lekko wargę. - Mam nadzieję, że obędzie się bez toastów.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Na pewno nie chcesz dać jakiegoś usprawiedliwienia tej małej lampce wina? - Zapytał uśmiechnięty.

Avatar Dark_Dante
Ruszył z pomieszczenia, szczelnie zamykając drzwi, by potem dalej się narkotyzować, i ruszył na zwiedzanie stacji.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5228 postów, 51 tematów i 23 członków

Opcje grupy Przypadki z ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Przypadki z Vasira Lake [PBF]