Klif

Avatar sylveonka
Właścicielka
...

Avatar sylveonka
Właścicielka
- Czyli przepowiednia się już spełnia... Ten sen musiał nią być... Głosy kotów... I nagle wszytko przerwało rozerwanie czegoś, a potem głośne huknięcie, tak, jakby burzowe chmury...
Kilka łez zebrało jej się w jej zamglonych, błękitnych oczach.
- Nie... Nie mogę im pozwolić na to!, Nie mogę... Nie mogą zniszczyć klanów... Muszę coś z tym zrobić...

Avatar Shadow_cat
Zauwaźyła jak Biały podbiegł do niej
- Co się stało! Ciebie też przegonił z klanu on?

Avatar sylveonka
Właścicielka
- Białe Serce! Wystraszyłeś mnie... O kogo ci chodzi?

Avatar Shadow_cat
- Rozerwany Pysk... Gwiezdni nawiedzili mnie. Czarna zniszczy psychikę Zaginionemu i przeciągnie go na swoją stronę!

Avatar sylveonka
Właścicielka
- Wiedziałam... Nawet porządnej Wojowniczce nie można ufać...Tylko jak ich powstrzymać?

Avatar sylveonka
Właścicielka
- Skoro przepowiednia w moim śnie mówiła, że pokonają wszystkie Klany...

Avatar Shadow_cat
- Tylko nie to...

Avatar sylveonka
Właścicielka
Po jej policzkach spłynęły łzy.
- Powinniśmy... Powinniśmy nacieszyć się ostatnimi chwilami naszych żyć, prawda?
Nie mogła się pogodzić z tym, że od tak wszyscy których znała mieli przegrać, lub nawet umrzeć.

Avatar Shadow_cat
Również zaczął płakać.R

Avatar sylveonka
Właścicielka
Otarła sobie oczy łapą.
- Może... Może w tych ostatnich chwilach... Poznamy się trochę bliżej? I tak za pewne dużo nam czasu nie zostało...

Avatar sylveonka
Właścicielka
- Która była taką szczęściarą, by urodzić twojego kociaka? Jak zasłużyła sobie na zdobycie serca jednego z lepszych Wojowników?

Avatar Shadow_cat
- Omotała mnie niegodziwa samotniczka która zabiła resztę kociaków - Powiedział.bez uczuć

Avatar sylveonka
Właścicielka
Biały i Zamglona raczej już więcej nie pogadają, bo właśnie Czarna i Rozerwany przyszli na klif.
- Rozerwany... Ja zajmę się Białym, a ty tą kaleką. Zrób z nią co chcesz. Zgw*łć, zrań. Tylko nie zabijaj. Niech ta glizda zdechnie wykrwawiając się, czy coś w tym stylu. Ona nie zasługuje na szybką śmieć...
- Dlaczego to robicie?!
Krzyknęła Zamglona, a po jej policzkach spłynęły gorzkie łzy rozpaczy...

Avatar Shadow_cat
Biały rzucił się na Czarną
Rozerwany rozpoczął proces <D Mocno rańąc przy tym Zamgloną

Avatar sylveonka
Właścicielka
Biały niestety nie trafił, ponieważ kotka zrobiła unik, przy czym Wojownik lekko otarł sobie brzuch. Za to Rozerwanemu...
- Przestań!
Krzyknęła w rozpaczy Zamglona, nie więżąc, że jej stary przyjaciel ją właśnie gw**ci. Nawet starała się wyrwać z pod kocura, ale jej się to nie udało. Była za słaba. Rozerwany będąc dosyć silnym kocurem podczas gdy ją przytrzymywał łapami i kłami, zranił ją, przez co ból kotki był większy. Niestety udało mu się sprawić by kotka z trzy księżyce mogła urodzić kociaki...
(Rzut na zmuszenie nie jest potrzebny, ponieważ Rozerwany ma o kilkanaście punktów siły więcej niż Zamglona.
Rzut na Zapłodnienie:
5- Może, losuj jeszcze raz!
3- Zapłodniona)

Avatar Shadow_cat
Dalej się bronił.

Avatar sylveonka
Właścicielka
Nagle Czarna poczuła niesamowitą siłę. Kiedy tylko uderzyła Białego, ten padł na ziemię. Drapnęła go z całej siły. Kocur wydawał się strasznie osłabiony i nie wydawało się by mógł dalej walczyć.
- Nie zginiesz teraz... Gnij tu z tą kaleką. A ty Rozerwany... Jeśli skończyłeś to chodź, mamy klany do pokonania...

Avatar Shadow_cat
Rozerwany wstał i poszedł za nią.

Avatar sylveonka
Właścicielka
Odeszli do Legowiska Wojowników by pozbyć się Klanu Pioruna. Zamglona nie dała rady jeszcze wstać.Płakała i to głośno. Nie chciała wierzyć, że Rozerwany to na prawdę zrobił. Może nie została zabita i Biały również przeżył, jednak fakt, że Czarna i Rozerwany szli pozbyć Klanów jej nie pomógł. Może Biały ją jakoś pocieszy?

Avatar Shadow_cat
- Nie martw się...

Avatar sylveonka
Właścicielka
- Jak mam się nie martwić? Przepowiednia się sprawdza, jesteśmy ranni i na dodatek Rozerwany mnie...

Avatar Shadow_cat
Przyszedł Zaginiony i opatrzył rannych...
- Rozerwany i Czarna są w obozie...

Avatar sylveonka
Właścicielka
- O nie...
Powiedziała ze strasznym smutkiem. Nie wiedziała co teraz robić.

Avatar Shadow_cat
- Podróżny sobie poradzi...

Avatar sylveonka
Właścicielka
Gdy tylko pomyślała o tym jak słaba jest i bezużyteczna dla Klanu, poczuła się jak śmieć. Chciała jakoś pomóc...
- Idę tam. I tak nie mam już niczego do stracenia. Ewentualnie zginę obraniając Klan.

Avatar Shadow_cat
- Nie. Prawdopodobnie już przyszła tam pomoc.

Avatar sylveonka
Właścicielka
Nie obchodziło jej to. Kotka i tak poszła, bo nie miała zamiaru robić za poszkodowaną przez całe życie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar sylveonka
Właściciel: sylveonka
Grupa posiada 1618 postów, 59 tematów i 1 członków

Opcje grupy Wojownicy [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wojownicy [PBF]