Właściciel
//Zgadnij no, do kogo należy pierwszy post.//
//Taki mały offtop, w domu najpewniej nie da się wytrzymać od tego zapachu.//
Konto usunięte
//ale mam maske i nie czuje xd a napiszę zaraz bo jestem na telefonie//
Konto usunięte
Moridr poszedł na codzienne polowanie. Miał przy sobie swój miecz. Chodził po lesie, i szukał łatwej zdobyczy. Może trafi się ludzka ofiara?
Właściciel
Niestety, ani ludzi, ani zwierząt nie znalazł.
//A w ogóle to gdzie ta chata jest?//
Konto usunięte
//Skąd mam wiedzieć nie mam mapy XD//
W takim razie, bez żadnej zdobyczy, postanowił poszukać jakichś dobrych warzyw/owoców.
Właściciel
//W tym momencie właśnie ironicznie Cię oklaskałem. A jak wielką filozofią jest napisanie, w pobliżu jakiego miasta się znajduje?//
Z warzywami było ciężko, ale znalazłeś maliny, borówki i jagody.
Konto usunięte
//Koło ruhn//
Zebrał więc owoce, i szukał dalej.
Właściciel
//Warto więc o tym napisać w poście otwierającym temat.//
Nic więcej nie znalazł.
Konto usunięte
A więc poszedł na kraniec lasu, by zobaczyć czy coś się dzieje, może coś zauważy.
Właściciel
Las kończył się tam sąsiadując z polem, więc widziałeś tylko rozległe tereny obsiane pszenicą, żytem i tym podobnymi zbożami.
Konto usunięte
Poszedł do okoła lasu, może zobaczy coś ciekawego.
Właściciel
Zależy, co uważa za ciekawe. Zwłaszcza, że idąc wokół lasu oddala się jeszcze bardziej od pola.
Konto usunięte
//Szukam jakiegoś zwierza czy coś xd//
nadal szedł wokół lasu.
Właściciel
Szedłeś.
//Więc pisz takie rzeczy od razu ._.//
Konto usunięte
//Wymyśliłem zajebisty pomysl oszukania ludzia xd//
No wiec szedłem, i szukałem do okola żywej duszy.
Właściciel
Żadnych ludzi i większych zwierząt, głównie małe ptaki, gryzonie i chmary owadów.
Konto usunięte
Próbował zaje**... Zabić jakieś zwierzę, jeżeli by mu się nie udało, szukał by dalej.
Właściciel
Udało Ci się rozgnieść nieco owadów, ale pozostałe sukcesywnie uciekły nim zdążyłeś się do nich zbliżyć.
Konto usunięte
//nekromanta master race//
Spróbował ożywić owada
Właściciel
Jego małe ciało było rozgniecione i zamienione w krwawą miazgę, więc nawet Wampir-Nekromanta o wybitnych zdolnościach nie dałby rady go ożywić. Zresztą, pewnie by nawet nie próbował, gdyż nie ma to absolutnie żadnego sensu.
Konto usunięte
//Jak taki owad cię dziab nie to po tobie xd//
A więc dalej szedł wokół lasu, obserwując okolicę.
Konto usunięte
Postanowił iść wokół lasu aż zobaczy całą okolicę, może znajdzie coś ciekawego. Kiedy obejdzie cały las wróci do domu i trochę odpocznie.
Właściciel
Szedł, szedł i szedł, a przez "ciekawe" to co rozumiał?
Konto usunięte
//no czy jest cos ładnego godnego zainteresowania w okolicy, jakiś może człowiek się trafi ;d//
Właściciel
Ludzi niestety brak, w lesie na ogół nie ma ich za wiele. Warto wybrać się w ich poszukiwania drogą lub w pole, tam masz większe szanse.
Konto usunięte
Wiec poszedł drogą rozglądając się za ludźmi.
Właściciel
Najpierw takową musisz znaleźć, bo jesteś w lesie. Dosłownie.
Właściciel
Trochę to trwało, ale wreszcie jakąś znalazłeś.
Konto usunięte
Wiec poszedł drogą szukając człowieka.
Właściciel
Cóż, każda droga ma dwa końce. Obrany przez Ciebie kierunek prowadzi przez las.
Konto usunięte
Więc odwrócił się, i szedł stroną nie prowadzącą przez las
Właściciel
Ruszyłeś więc drogą, a po chwili usłyszałeś odgłos kopyt i kół wozu.
Konto usunięte
Więc ruszył przed siebie udając zwykłego Janusza łowce i przy najbliżej okazji zatrzymać wóz
Właściciel
Zwykły Janusz nie nosi takiego stroju i takiej maski, więc nie masz co liczyć na kamuflaż. A po chwili zauważyłeś wóz, który zamiast się zbliżać, oddalał się. Jechał jednak spokojnie i wolno, więc raczej nie uciekają. Na wozie był mężczyzna, nastoletnia dziewczyna i dwójka młodszych chłopców.
Konto usunięte
Zdjął maskę żeby nie było, i spróbował dogonić go i zatrzymać.
Właściciel
Wóz zatrzymał się, gdy jeden z chłopców powiedział, że ktoś za nim biegnie.
Konto usunięte
Zrobił Januszową minę godną tytułu poker face i palnął na szybko:
-Yyy. Jestem... yyy... Golendach, i... Obudziłem się w tym lesie. Wiecie może, jak dojść do miasta Linest? -Powiedział, mając nadzieje, że mu uwierzą.
Właściciel
Nikt nie miał powodu, by Ci nie wierzyć, więc mężczyzna rzekł:
- Jakieś pięć kilometrów, prosto, do rozstaju. Tam jest już drogowskaz. A jak pan niepiśmienny i czytać nie umie, to powiem, że trzeba iść lewą drogą. Przede wszystkim, to iść prosto i nie skręcać, to wtedy w dzień, dwa trafi się do Linest.