opliko95 pisze:
Moim zdaniem jedynym problemem jaki ma kościół jest to, że ludzie wierzą już teraz dla samej możliwości mówienia że wierzą (i mówię to jako osoba niewierząca - a nawet uważająca że pytanie o istnienie boga nie ma sensu i znaczenia).
Wydaje mi się, ale tylko wydaje... Z mojego doświadczenia w (trzech) r*chach katolickich, że obecnie ludzie z pogranicza właśnie raczej wykruszają się z Kościoła. Na Mszach jest dużo mniej osób, niż rok, dwa lata temu. Natomiast, o dziwo, dużo więcej osób jeździ na rekolekcje.
Wnoszę z tego, że wierni są "odsiewani" i stopniowo zostają raczej ci szczerze wierzący. Nie mam na myśli, że wszyscy, którzy są w Kościele są szczerze wierzący, ale, że ich odsetek jest większy ponieważ ilość "chodzę-bo-muszę" się zmniejszyła. Odeszli od Kościoła, bo w dzisiejszych czasach już coraz mniej ich trzyma.