Właścicielka
*weszła do pokoju i położyła się na łóżku, zdjęła rękawiczki i odsunęła włosy, które specjalnie na ten dzień zakręciła z lewej strony. Podeszła do drzwi, zamknęła je na klucz i zaczęła się zastanawiać. Czy dalej ukrywać swoją szkielecią stronę? Czy ją odsłonić? A może strollować wszystkich i jutro odsłonić lewą, a zasłonić prawą?*
Właścicielka
*rozeszli się już do pokoi. Och, tylko nie to... młodzi nie mają wanien w pokojach, tylko te na korytarzu... zupełnie nie wie, co robić*
Właścicielka
*w końcu postanawia olać mycie. Przynajmniej dzisiaj. Niestety, zabroniono zamykać drzwi na klucz. Szybko przebiera się w piżamy i wskakuje do łóżka, gotowa schować głowę pod kołdrę i udawać sen, gdyby tylko ktoś wszedł*
Właścicielka
*wstała przed innymi i zaczęła się ubierać. Włożyła bluzkę na krótki rękaw, zakładaną przez głowę bluzę ("kangurka"), długie, czarne jeansy (wczoraj miała niebieskie), inne niż poprzednio rękawiczki (mniej widoczne, z motywem kościastej dłoni), skarpetki i buty. W końcu wyprostowała sobie włosy i zarzuciła je tak, aby zakrywały prawą stronę jej twarzy i szyi. Kiedy inni dopiero się budzili, szybko skierowała swe kroki do parku, aby nikt nie widział, z którego pokoju wychodzi.)
Właścicielka
*weszła do pokoju i zaczęła coś rysować na kartce*
Właścicielka
*poszła się umyć, po czym wróciła, przebrana w piżamy, i położyła się spać*
Właścicielka
*standardowo mycie, piżamy i sen*
Właścicielka
*wstaje i zaczyna się przygotowywać. Dzisiaj ważny dzień*