Temat nie powinien być brany zbyt dosłownie. Chciałbym się po prostu dowiedzieć, jakie gry skłoniły was do popełniania potwornych uczynków w świecie wirtualnym. Mogą być to takie banalne rzeczy jak wsadzanie simów do basenu bez drabinki, jak i mniej zabawne np. mordowanie cywili białym fosforem. Jedyny warunek jest taki, że wszystkie przykłady muszą być wynikiem świadomej i dobrowolnej decyzji gracza - jeśli zrobienie czegoś niemoralnego było warunkiem przejścia dalej lub nie zależało od grającego, wasze grzechy są odpuszczone.

Postal 2 - gra, która jest piaskownicą dla psychopatów. Można ją przejść nie zabijając ani jednej osoby, co odkryto dłuuuugo po premierze.

PROTOTYPE- nie tylko przebiła postala pod względem brutalności, nie mówie tego tylko subiektywnie gdzieś kilka razy o tym czytałem. Ale też pozwala na pożeranie ludzi na kilkadziesiąt sposobów, moje ulubione wybijanie się na kilka metrów i wykonywanie wślizgu połączonego z wgnieceniem do krwi w ziemie przeciwnika. Gra w której porwałem gościa przeciełem na pół i grałem nim w piłke

P.S z nowości polecam sprawdzić yandere symulator, nie jestem fanem kultury japońskiej ale gra się nieźle zapowiada.

Red Alert 2

Byłem mały i nie za bardzo rozumiałem kampanię, więc bawiłem się w generowane scenariusze. Zazwyczaj na mapie 4-os, grałem w sojuszu z jednym lub dwoma "komputerami".
Moją ulubioną nacją był związek radziecki, co za tym idzie bombowce i oczywiście kochany nuke.
Nie wiem czemu, ale przyjemność sprawiały mi krzyki jednostek w agonii w strefie promieniowania, lub wybuchu.
W większości przypadków byli to moi sojusznicy, bo po ataku nie niszczyli mi bombowców.

Wyżej wymieniony Postal 2
Kopanie ludzi na ulicach wyrobiło mi nawyk kopania cywili w każdej grze, jaka to umożliwia.
Zabawa przednia.


Może ktoś z Was podobnie bawił się w red alercie, hmm? :)

Liczy się Black&White 2 i bycie okrutnym bogiem siłą podbijającym inne miasta, składającym ofiarę z ludzi i karmiącym nim chowańca?

Medieval 2 Total War gdy wbiłem do milionowego Krakowa, wybiłem 4 Polskie armie i poddałem ludność eksterminacji ;v

Empire At War... Używałem szturmowców do wszystkiego, nawet do bitwe kosmicznych...

mc

W Fable'u zawsze fajnie się zabijało wieśniaków.

Podziwiam was. Pomijając niewinne zabawy w The Sims i Zoo Tycoon, jakoś nie mam serca, żeby robić złe rzeczy w grach. Czasem jak gram w RPGa staram się stworzyć złą postać, ale i tak kończę jako wzór do naśladowania. Być może to dlatego, że mało która gra nagradza za bycie dupkiem.

Star Wars Battlefront 2
Gdy grałem w to u kolegi byłem na mapce Hoth, gdzie były te AT-AT
wyobraźnia mnie poniosła i zacząłem anihilować wszystko na mojej drodze
Imperium i Rebelia.
Wszyscy byli martwi... I ni z gruchyv wyskoczyło mi "Victory"
Hueh

pan_hejter pisze:
PROTOTYPE- nie tylko przebiła postala pod względem brutalności, nie mówie tego tylko subiektywnie gdzieś kilka razy o tym czytałem. Ale też pozwala na pożeranie ludzi na kilkadziesiąt sposobów, moje ulubione wybijanie się na kilka metrów i wykonywanie wślizgu połączonego z wgnieceniem do krwi w ziemie przeciwnika. Gra w której porwałem gościa przeciełem na pół i grałem nim w piłke

P.S z nowości polecam sprawdzić yandere symulator, nie jestem fanem kultury japońskiej ale gra się nieźle zapowiada.

echh, serio?
ja grałam w prototype'a tak, żeby było zawsze jak najmniej ofiar cywilnych i wojskowych (a jak trzeba było, to mało boleśnie)
chyba za miękka jestem ._.

Omeg12 pisze:
Podziwiam was. Pomijając niewinne zabawy w The Sims i Zoo Tycoon, jakoś nie mam serca, żeby robić złe rzeczy w grach. Czasem jak gram w RPGa staram się stworzyć złą postać, ale i tak kończę jako wzór do naśladowania. Być może to dlatego, że mało która gra nagradza za bycie dupkiem.

Polecam Kotora

A wysadzenie Megatony w Fallout 3? Lub wpieranie Legionu w New Vegas?

Kradłem talerze w Fallout 3

mikulek04 pisze:
echh, serio?
ja grałam w prototype'a tak, żeby było zawsze jak najmniej ofiar cywilnych i wojskowych (a jak trzeba było, to mało boleśnie)
chyba za miękka jestem ._.

Nuuuuudy dla ciot

Minecraft. Zabijałem owce bo mi się nudziło.

Zdecydowanie Ronin nie mogę się powsztrzymać od mordowania każdego

Mario. Zabijanie grzybów(?) to coś strasznego.

W Chivalry: Medieval Warfare uwielbiam siekanie martwych ciał (nie tylko wrogów...), Fistful of Frags zmieniło mnie w wirtualnego alkoholika, a w Garry's Mod szukam nowszych i bardziej interesujących sposobów na mordowanie NPCów.

Twisted Metal Black
No panie, jak tu w to nie grać bez rozjeżdżania/podpalania/wysadzania jakiegoś przechodnia i niszczenia drzew/domków/budynków/samochodów/samolotów/wież/i.td. ?

Seria Saints Row. Tam nawet jesteś nagradzany za chore akcje.

Wiedźmin 3
Zabijalem krowy w białym sadzie ;-;

Shadow Warrior uwielbiam patrzeć na rozczłonkowane ciała ludzi, zwierząt i demonów.

Nikt nie przebija kradnięcia talerzy w Falloucie 3

LosowyLudek pisze:
Nikt nie przebija kradnięcia talerzy w Falloucie 3

Kradnięcie butelek ze śmieci w Fallout 4

LosowyLudek pisze:
Nikt nie przebija kradnięcia talerzy w Falloucie 3

Aż nie wiem, który mem będzie lepszy:

Wysyłanie na pewną śmierć oddziału z pełną świadomością żeby zobaczyć jakie jednostki i budynki ma wróg (age of Empires II)

Taka strategia :)

Chrzaszcz_Trzcinowy pisze:
Wysyłanie na pewną śmierć oddziału z pełną świadomością żeby zobaczyć jakie jednostki i budynki ma wróg (age of Empires II)

najeżdżanie samotnych kopalni zlota u przeciwnika I POTEM NIE KORZYSTANIE Z NICH TYLKO ZABIJANIE GÓRNIKOW DLA CZYSTEGO FUNU

W tomb raider 2013 zabicie wszystkich zwierząt i roztrzelanie negh postacie.atywnyc

PSmith15 pisze:
najeżdżanie samotnych kopalni zlota u przeciwnika I POTEM NIE KORZYSTANIE Z NICH TYLKO ZABIJANIE GÓRNIKOW DLA CZYSTEGO FUNU

NO SORRY KU*WA ALE TAKĄ MAM TAKTYKĘ :C

I ją udoskonaliłem heheh

no ale gdybyś jeszcze z tych kopalni korzystał
a nie tylko zostawiał puste ;_;

Gry, które przemówiły do waszej edgy fazy w okresie dojrzewania

FTFY

GTA: LCS
Ciągle mam ochotę na jazdę czołgiem po wyspie będąc ścigany przez FBI. Te idealnie ułożone kolumny FBI wjeżdżające wprost pod koła czołgu....

Zygarde pisze:
GTA: LCS
Ciągle mam ochotę na jazdę czołgiem po wyspie będąc ścigany przez FBI. Te idealnie ułożone kolumny FBI wjeżdżające wprost pod koła czołgu....

Tomek Ciufcia Bólu

Red Orchestra: Ostfront 41-45 i zabijanie swoich...

je**ć azteków

The Wiggles i zamiast pozwolenie karłowi na spanie, to pojenie go piwem, które minimalnie zwiększało poziom wypoczynku. I potem morderczy marsz wgłąb kopalni.

Dark_Dante pisze:
The Wiggles i zamiast pozwolenie karłowi na spanie, to pojenie go piwem, które minimalnie zwiększało poziom wypoczynku. I potem morderczy marsz wgłąb kopalni.

Ty chory poje*ie. Ja tam sie nawet w pelnym rynsztunku na zwiady ich balem wypuszczać.

Obydwa XCOMy. Po przejściu kampanii widziałem znaczniki osłon przy ścianach, samochodach, śmietnikach itp. :/

Żadna gra , bo gry nie robią z nas psychopatów.

legend77 pisze:
Żadna gra , bo gry nie robią z nas psychopatów.

Omeg12 pisze:
Temat nie powinien być brany zbyt dosłownie

Gta V Zabijałem po pare tysięcy Cywili/Policjantów dziennie

Dead by Daylight.Przyznaję się,farmię punkty wkładając ocalałych w pułapki ciągle i ciągle.

Minecraft xD xD. nie no serio bo zabijasz wszystko co spotkasz na swej drodze tylko po to byś ty mógł przetrwać.

TF2 i mój "Karabin okopowy" z tytułem "Ze Zbrojowni Hale'a"

I__I
Banjo Kazooie N&B
Spychanie wszystkich dzieci dowody.

jeszcze w stringach chodzo